zamknij

Sport i rekreacja

Kto nie był, niech żałuje

2006-10-30, Autor: 
Mecz na szczycie II ligi koszykarzy między MKKS Rybnik a AZS Szczecin dostarczył spodziewanych emocji.

Reklama

Po dogrywce rybniczanie zwyciężyli szczecinian 88:82 i zachowali miano niepokonanej drużyny w lidze.


Goście szybko obejęli prowadzenie (0:7). Wejścia pod kosz rybnickich zawodników początkowo nie przynosiły rezultatu. Jedynie Maciej Paszowski, grający z usztywnionym palcem (kontuzjowanym w ostatnim meczu ze Śląskiem) zdobywał punkty i to od razu 6 z rzędu. Po rzutach wolnych Mirosława Frankowskiego i ładnej akcji dwóch Adamów: Renera i Janusa ten ostatni niweluje przewagę akademików do 3 pkt. (10:13). Niestety, 8 kolejnych punktów zdobyli goście, a 2 przewinienia złapał najlepszy w tym momencie w rybnickim zespole Janus. Po przerwie na żądanie trenera Dariusz Szczubiała obie drużyny zmieniają swój system obrony: szczecinianie bronią na całym boisku, a rybniczanie stawiają obronę strefową, która sprawia problemy przeciwnikom. Pozwala to na odrobienie strat. W międzyczasie Paszowski doznał lekkiego urazu nogi i opuszccił boisko. I kwarta kończy się wynikiem 17:23 po celnych rzutach wolnych Janusa.


Drugą część meczu gospodarze zaczęli od "trójki" Grabca, jednak to zawodnicy AZS-u powiększyli przewagę. Przyczyną tego był w dużej mierze bałagan w grze ofensywnej MKKS-u. Było to jednak tylko chwilowe rozluźnienie i po celnym rzucie za trzy punkty Frankowskiego AZS prowadził już tylko 2 pkt. Do remisu, po przerwie na żądanie trenera Zbigniewa Majcherka doprowadza po ładnym podaniu Janusa - Jacek Rduch. Gospodarze nie potrafili jednak zastawić się i zebrać piłki - przede wszystkim pod własnym koszem. Goście, zdecydowanie wyżsi, wykorzystali to i na przerwę schodzili z czteropunktowym prowadzeniem, a potężnie zbudowany Karol Ptyś zdobył w II kwarcie 9 punktów.


W III kwarcie obie drużyny zdobywały punkty seriami. W rybnickiej hali robiło sie coraz głośniej, co w dużej mierze było "zasługą" kontrowersyjnych decyzji sędziowskich krzywdzących na przemian oba zespoły. Gra stała się bardzo ostra i zawodnicy obu klubów bardzo często wykonywali rzuty wolne. Rybniczanie okazali się skuteczniejsi, co pozwoliło na objęcie czteropunktowego prowadzenia po 30 minutach gry.


Ostatnią kwartę gospodarze rozpoczęli od bardzo dobrej obrony. Dzięki dobrej grze Paszowskiego przewaga rybniczan wzrosła do 13 punktów po 6 minutach ostatniej kwarty. Od stanu 61:74 punkty zdobywali już tylko goście i o wyniku meczy miał zadecydować dodatkowy czas gry.


W dogrywce 4 punkty z rzędu zdobyli goście. "Trójka" Bartłomieja Kozieła poprawia sytuację rybniczan, jednak 5 przewinienie popełnił bardzo dobrze grający Janus. Gospodarze jednak nie poddali się i obejęli prowadzenie 83:82. Od tego momentu wykonywali 10 rzutów wolnych. Wykorzystując zaledwie 5 z nich wygrali bardzo trudne spotkanie z bardzo wymagającym przeciwnikiem.


Źródło: www.rybnik.polskikosz.pl


MKKS Rybnik - AZS Szczecin 88:82 (17:23, 22:20, 20:12, 15:19, 14:8)

MKKS Rybnik: Frankowski 22, Janus 21, Grabiec 19, Paszowski 10, Kozieł 9, Marczyk 5, Rduch 2, Rener 0, Ochodek 0.

 

fot. Wojciech Daszczyk

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5355