Kolędy na zapisy, msze kolędowe, czy normalne odwiedziny w domu? Sprawdzamy jak to jest w rybnickich parafiach

Zwyczaj odwiedzin duszpasterskich w okresie Bożego Narodzenia pojawił się w średniowieczu. Przyjmuje się, że utrwalał się on w tradycji chrześcijańskiej od XIII wieku. Czas pandemii koronawirusa spowodował spore zmiany, a kolęda odbywałą się w różnych formach - msze kolędowe, odwiedziny księdza na zaproszenie, czy nawet w formie mszy online. Obostrzenia zostały zniesione, ale kolędy nie we wszystkich parafiach wróciły do "normalnej" formy, czyli odwiedzin księdza w domach parafian.

Kolędy na zapisy

Spośród parafii w Rybniku, które podają już normalny plan kolęd na 2023/2024 rok, kilka z nich się wyłamało. Jedną z nich jest Parafii Świętego Jana Sarkandra.

- Nie chcemy się nikomu narzucać, ale z radością przyjdziemy do Was na wspólną modlitwę, błogosławieństwo domu i krótką rozmowę. Poinformujcie nas, że będziemy mile widziani w Waszym domu. Niezależnie od tego, czy przyjmą mnie Państwo po kolędzie, czy nie — z serca życzę, by pokój, szczęście i dobrobyt panował w Waszym domu – pisze do parafian na stronie internetowej ks. Mariusz Nitka, administrator Parafii Świętego Jana Sarkandra w dzielnicy Paruszowiec-Piaski.

Wierni z tej parafii muszą zgłosić chęć przyjęcia księdza w swoim domu, zapisując się w kancelarii parafialnej lub mailowo. 

Podobny krok wykonała parafia Niepokalanego Poczęcia NMP w Zamysłowie, a także parafia św. Józefa Robotnika w dzielnicy Smolna. W pierwszym wymienionym miejscu zadaliśmy pytanie "skąd decyzja o zapisach", usłyszeliśmy jedynie dźwięk odkładanej bez słowa słuchawki. Z kolei ojciec Mateusz Smolarczyk, proboszcz franciszkanów przy ul. Wodzisławskiej przyznał.

A dlaczego nie? Taką podjęliśmy decyzję po doświadczeniach z zeszłego roku. Czy jest ona lepsza, czy gorsza? Pozostawiam odpowiedź do wyboru - mówi.

Na zapisy kolędy będą odbywały się też w parafii św. Wawrzyńca w Ligockiej Kuźni. Jednak to nie jedyna forma. W tym roku można uczestniczyć we mszy św. kolędowej podobnie jak w ubiegłych dwóch latach, ale można też zaprosić na tradycyjną kolędę, wypełniając specjalną karteczkę i oddając ją do zakrystii lub kancelarii. Na stronie internetowej oraz w gablotkach jest rozpisany pełny plan mszy św. i odwiedzin w domach. Jeżeli parafianie z danego adresu chcą przyjąć księdza w domu, to od razu wiedzą, w jakim dniu to nastąpi.

- Myśleliśmy o tym, aby wrócić do tradycyjnych odwiedzin duszpasterskich, jednak miesiąc temu złamałem prawą rękę, jestem po operacji i to jest główny powód, że pozostaliśmy jeszcze przy formie, która była w poprzednim roku. Tak jest po prostu wygodniej — mówi ks. Jarosław Paszkot, proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca w Rybniku.

Arcybiskup zaleca, proboszcz decyduje

Arcybiskup metropolita katowicki Adrian Galbas w liście do parafii zaleca, aby powrócić do normalnych kolęd. Ostatecznie jednak decyzję pozostawia proboszczom. Do normalnych odwiedzin duszpasterskich w domach wraca parafia pw. św. Antoniego, czyli rybnicka bazylika. Plan kolędowy jest przygotowany i rozpoczyna się 2 grudnia, a prawie do końca stycznia. Zgodnie ze zwyczajem, w adwencie kolędy będą odbywały się w soboty oraz niedziele, a po Świętach Bożego Narodzenia codziennie.

- Ogólne zarządzenie arcybiskupa naszego jest takie, żebyśmy wrócili do tradycyjnej kolędy. To jest jednak indywidualny kontakt, to jest szansa na rozmowę o konkretnych problemach. Natomiast w ostatnim zdaniu arcybiskup mówi, że ostateczne zdanie zostawia proboszczom, którzy najlepiej znają swoją parafię i możliwości. Większość księży wraca do normalnej formy kolędy, ale wiem, że są i tacy, którzy nadal będą chodzili z kolędą na zapisy, czy na zaproszenie. Nie chce się wypowiadać za inne parafie. U nas, w bazylice jest tradycyjna kolęda. Taką decyzję podjęliśmy wspólnie z wikarymi. Nie jest to oczywiście rzecz łatwa, bo jest szkoła, są grupy parafialne, a kolęda pociąga trochę czasu i ten wysiłek jest większy. Księża podjęli decyzję, że chcą iść i rozmawiać, modlić się indywidualnie — mówi ks. Marek Bernacki, proboszcz rybnickiej bazyliki.

- Warto podkreślać, że aspekt finansowy nie jest najważniejszy, co niektórzy nam zarzucają. Nie! W sercu mamy pragnienie spotkania się, rozmowy, bo wiemy, że taki kontakt bardzo wiele daje, a w kościele nie ma na to czasu, bo wiernych jest masa. To jest celem. A jeżeli ludzie chcą złożyć ofiarę, to zawsze jest ona dobrze wykorzystana – dodaje.

Większość rybnickich parafii wraca do odwiedzin kolędowych w domach mieszkańców. A w przykościelnych gablotach przedstawiają plan odwiedzin z podziałem na ulice.

Jak odbywają się kolędy w Waszych parafiach? Która forma kolędy bardziej Wam odpowiada: ta tradycyjna, czy "na życzenie"? Piszcie w komentarzach.