Jest nowy inwestor w Rybniku. Produkuje komponenty dla pojazdów szynowych i wagonów

Co to za inwestycja skoro nie ma mowy o zatrudnieniu ludzi.
Ponowna pusta obietnica czarujacych raczek pana prezydenta.

~Kwinto nie jest problemem znaleźć pracę za drobne w Rybniku, kiedy wystarczy obrać np kierunek Gliwicki i zarobki na podobnych stanowiskach potrafią być o połowę wyższe niż u nas

~Arteks Tobie chyba się czas zatrzymał. Firma projektowa, potrzebuje iluś tam hektarów by działać? W dobie internetu? Powiem ci tak. Syn mojego kumpla, siedząc w domu pracuje dla INTELA pisząc i testując wsady dla procesorów. Jego kolega ze studiów, współpracuje z Rolls-Roycem pisząc programy dla obrabiarek. A mieszka obecnie pod Krakowem. Koleżanka mojego syna pisze i testuje programy dla banków w Niemczech i Francji. No syn mojego kuzyna, też informatyk wyjechał do Kuwejtu do pracy. Na moje pytanie, czy kiedy wraca do PL, mówi z uśmiechem nawet jutro. Jak ktoś mi zapłaci ok 10 tys USD na miesiąc. Bo tyle potrafię tu zarobić.
Tak więc twoje ochy i achy że, Rybniku są firmy informatyczne które są oknem na świat są mocno przesadzone. Tak naprawdę tylko produkcja, czy centra logistyczne, są obecnie przywiązane do danego miejsca, na ziemi. Dzwoniąc np. na infolinię MSC możesz być przełączony w dowolny tel operatora np. w Indiach lub Słowacji.

@1floyd - mimo komputeryzacji i robotyzacji, nie ma firm bez kadry. Nie wiem dlaczego czepiasz się akurat mnie - osoby o liberalnych poglądach, popierających rozwój, dumnych z siły rybnickiego biznesu i różnorodnego rynku pracy. Uderz w malkontentów którzy zawsze ględzą i pokazują nam jako przykłady rozwoju jakieś śmieszne montownie z lat 90. kiedy we współczesnych czasach sprytny i inteligentny młody człowiek może zarabiać w necie nawet nie wychodząc z domu...

Szczerze się przyznam, że gdyby ktoś 10 lat temu napisał tu, że w Rybniku zniknie bezrobocie i będzie 16 tysięcy zarejestrowanych obcokrajowców którzy przyjechali tu za pracą - nawet ja bym nie uwierzył!

Mało kto zauważa, że kulą u nogi dla Rybnika jest bardzo nieprzedsiębiorcza i uboga okolica. Powiat SRB to jeden z najsłabszych powiatów w Polsce. W zasadzie jego jedyną silną stroną jest Rybnik. Dla porównania powiat gliwicki czy raciborski są bardzo silnie wspierane przez zakłady z miejscowości poza Gliwicami np. w Knurowie, Pyskowicach, Kuźni Raciborskiej czy Kornicach. U nas tego nie ma - rzadko kto na to zwraca uwagę.

@Arteks „ W Rybniku jest pełno pracy co nie powinno dziwić, kiedy na każdym kroku jest jakiś zakład, instytucja, firma, biurowiec.”
Rybnik ma problem, gdyż młodzi wyjeżdżają na studia do innych miast i nie wracają, bo tam ich „przejmują” inni pracodawcy. Obecny prezydent, choć nauczyciel, doprowadził do upadku kampus. Nie mamy oferty dla absolwentów średnich szkół, przez co stajemy się zaściankiem. Dlatego trzeba reaktywować kampus, wybudować akademik i zacząć dawać alternatywę młodym żeby nie wyjeżdżali z miasta. Kolejne muzea tego nie uczynią.

artex do teneco napewno pojdzie student...
Student kiedys przestanie sie bawic i bedzie sie chcial zatrudnic zeby zalozyc rodzine.
Gdzie ty widzisz na kazdym kroku te firmy ...
Moze chodzi ci o bylom ryfame albo sylesie no i w koncu elektrownie.
Nic nie robia tylko pod swoje stolki.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Arteks z danych statystycznych powiadasz ? jak wychodzisz z psem na spacer to statystycznie macie po trzy nogi, jak zrobisz odpowiednie założenia to podpierając się statystyką jesteś w stanie udowodnić każdą, nawet najgłupszą tezę
oczywiście jeżeli ktoś pracuje jako wykładowca towaru i kasjer w Biedronce, czy jak Ty handluje internetowo książkami o autobusach i pociągach, to lokalizacja firmy nie ma dużego wpływu na dochody, ale tam gdzie mamy duże zapotrzebowanie np na kadrę inżynieryjną sprawa wygląda inaczej
pracowałem kiedyś we wspomnianym DB Cargo, nie powiem zarobki jak na nasze rybnickie warunki nie były złe, ale wystarczyło że zawodowo opuściłem Rybnik i odczułem znaczącą poprawę
wyśmiewasz się z montowni, a jak wyglądają firmy na Paruszowcu ? dokładnie tak samo, pracownicy produkcyjni po krótkim przeszkoleniu, wąska kadra inżynieryjna do zapewnienia sprawniści maszyn i zarządzający pochodzący z upadłej Silesii i tkwiący mentalnie w tamtych czasach, zarobki brały się tylko i ilości przepracowanych godzin ( 6 dni w tygodniu po 12 godzin robiło kasę), pracowałem tam to wiem, wiem też że od tego czasu niewiele się zmueniło, przynajmniej nie na lepsze

Widzę że brak argumentów u Arteksa i niemożność pokazania że „moje zawsze na wierzchu” powoduje agresje i prymitywne przytyki w moim kierunku, w sumie nic nowego. Ale przechodząc do konkretów, moja „ teza” nie wynika ze snów, jak sugerujesz, tylko z PITów 11, na bazie których mogę porównać swoje zarobki w dwóch miejscach gdzie wymagane były zbliżone kwalifikacje, zdaję sobie sprawę że jako rasowemu biznesmenowi jest to rzecz Tobie nieznana
jako ciekawostkę podam że w Rybniku moja kolejarska przeszłość i kwalifikacje wpłynęły na plus na kategorię zaszeregowania, mimo uzyskiwane u nas dochody były mniejsze
nie wiem po co rozpisujesz się na temat DB Cargo i firm na Paruszowcu, chyba tylko po to by pustą treścią zapełnić swą wypowiedź, ja te firmy dobrze znam, także od środka bo w jednych pracowałem, a inne mogłem zobaczyć od środka korzystając z zaproszenia pracujących tam znajomych i wierz mi że nie do końca jest tak jak opisujesz, wspomniane Tenneco to prawie manufaktura – produkcja na rozproszonych stanowiskach , a technologia produkcji kaloryferów niewiele zmieniła się od początków ich produkcji w Rybniku w drugiej połowie lat 70, bo to nie jest żadna kosmiczna technologia, no ale cóż, mam świadomość że i tak mi nie uwierzysz jako świadkowi, bo wolisz opierać się na swoich wymysłach i urojeniach, bo pomimo tego że wielokrotnie pisałem że całe życie pracuję etetowo, ciągle wypisujesz swoje brednie na mój temat, a twoje ostatnie mądrości „Jeśli faktycznie podjąłeś pracę w Gliwicach to niestety ośmiesza twoją pozycję biznesmena i oznacza, że twoja firma nie daje ci utrzymania... Czy stąd twoje frustracje?” przebiły wszystko, cóż takie są skutki samotności w blokowych czterech ścianach lub ciężkiego dzieciństwa, widać nie każdy miał okazję urodzić się normalnym bo z czegoś takie zachowania się biorą.

@czarteks - Żory obecnie są większą noclegownią niż w czasach PRL bo nie rozwijają centrum - tylko osiedla. A jak mają rozwijać centrum skoro go nie mają? No i wreszcie inne pytanie po co w Żorach centrum jak jest... w Rybniku? :DDD

Na transport trzeba patrzeć kompleksowo, a tu również zdecydowanie łatwiej żyć w Rybniku bo dostępność do A1 jest taka sama, obwodnica dwujezdniowa nieporównywalnie lepsza, a kolej zapewnia dojazd w wiele miejsc nawet tak odległych jak Warszawa czy Wrocław. Tras rowerowych w Żorach brak, a komunikacja publiczna to totalna porażka - mimo, że bezpłatna.

A co do przemysłu to w Żorach też kiedyś był! Przecież była kopalnia, odlewnia żeliwa, a nawet zakład chemiczny Erg... To było, a w Rybniku nadal jest! Mamy kopalnie, odlewnie (np. słynny na całą Polskę artystyczny RODLEW) czy zakłady chemiczne jak Masser czy Chemika... Żory to tylko mały, dużo biedniejszy nasz sąsiad. Taka trochę większa Czerwionka.