Bolesna porażka

Fot. J. Jurczyk

Warto dodać, że w pełnym składzie rybnickie zawodniczki pokonały Inpek w turnieju kwalifikacyjnym, który odbył się miesiąc temu. Teraz nasz zespół doznał dotkliwej porażki 55:73 (12:21, 19:17, 16:19, 8:16).

Już pierwsza kwarta spotkania pokazała, że rybniczankom nie będzie w tym meczu łatwo. Słowaczki zaczęły od mocnego uderzenia i szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie. Zawodniczki z Nitry od samego początku meczu narzuciły swój styl gry. Do tego doszła dobra skuteczność w rzutach zza linii 6,25. W pierwszej piątce UTEX-u pomimo przeziębienia wybiegła Hollie Merideth, jednak było widać po Amerykance, że jest bez treningów. Pierwszą kwartę przyjezdne wygrały 21:11 i zapowiadało się ciekawe spotkanie. W drugiej kwarcie lepiej zaczęły grać podopieczne Mirosława Orczyka. Postawiona przez rybnickie zawodniczki obrona strefowa przynosiła korzyści, a przewaga Słowaczek zmalała do 4 punktów. Końcówka jednak znów należała do Inpeku, które znów odbudowały swoją 10-cio punktową przewagę. Ostatecznie straty rzutem równo z końcową syreną zmniejszyła Magdalena Skorek, a wynik brzmiał 38:31.

Drugą połowę meczu od celnych rzutów z dystansu rozpoczęła Nitra, a przewaga szybko powiększyła się do kilkunastu punktów. Rybniczanki postawiły wszystko na jedną kartę i zaczęły bronić agresywnie na całym boisku. Obrona ta przynosiła efekty, jednak tylko chwilowo, ponieważ Słowaczki co raz trafiały zza linii 6,25. Przed ostatnią kwartą Nitra prowadziła w Rybniku 57:47, jednak wszyscy mieli jeszcze nadzieję na zwycięstwo. Nadzieja prysła jak bańka mydlana w połowie tej kwarty, kiedy to na parkiet upadła Jaynetta Saunders. Zawodniczka przy próbie zbiórki źle postawiła nogę i doznała kontuzji prawego kolana. Zawodniczka natychmiastowo została przewieziona do szpitala i wszyscy czekali na wieści o stanie zdrowia najlepszej na parkiecie zawodniczki. Słowaczki ostatecznie dowiozły zwycięstwo do końcowej syreny wygrywając w Rybniku 73:55.

W ekipie rybnickiej z dobrej strony pokazały się Jaynetta Saunders i Magdalena Skorek. Amerykanka oprócz 15 punktów miała jeszcze 7 przechwytów, 5 asyst i 4 zbiórki. Pod koszami walczyła jak mogła Joanna Szymczak-Górzyńska, jednak w pojedynkę było jej niezwykle ciężko. Pod nieobecność Nikity Bell i tylko śladowym występie Hollie Merideth, w ekipie z Rybnika nie miał się kto przeciwstawić podkoszowym zawodniczkom Nitry.

W najbliższą niedzielę nasze koszykarki czeka wyjazdowy mecz z jedną z dwóch niepokonanych dotąd drużyn w lidze Lotosem PKO BP Gdynia.

 

Źródło: www.kkrowrybnik.pl