Dwie awarie oświetlenia, czerwona kartka i gole w końcówce meczu ROW-u ze Stalą

W czwartym meczu pod wodzą trenera Piotra Piekarczyka piłkarze ROW-u zmierzyli się ze Stalą Stalowa Wola. Spotkanie na stadionie przy ul. Gliwickiej od dobrej okazji rozpoczęli gospodarze. Już w 2. minucie, po strzale Sebastiana Siwka, piłka trafiła w poprzeczkę. Niestety na kolejne emocje sportowe trzeba było długo poczekać. A to za sprawą awarii oświetlenia, która po raz pierwszy miała miejsce w 6. minucie. Po kilkunastominutowej przerwie piłkarze wrócili na boisko, jednak po chwili awaria powtórzyła się. Na szczęście i tym razem udało się ją naprawić i drużyny ROW-u i Stali ponownie wznowiły grę. W pierwszej połowie warta odnotowania była jeszcze akcja Adriana Gębalskiego, który wpadł w pole karne i z ostrego kąta próbował zaskoczyć Daniela Kajzera. Bramkarz ROW-u nie dał się jednak zaskoczyć. Warto dodać, że pierwsza połowa razem z przerwami trwała aż 72 minuty.

Po przerwie rybniczanie przejęli inicjatywę. Ponownie przypomniał o sobie Siwek. Piłka po jego strzale z rzutu wolnego przeleciała jednak kilka centymetrów nad poprzeczką. Podobnie było po uderzeniu głową Kamila Spratka. W 57. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Bruno Żołądź. Rybniczanie nabrali jeszcze większej pewności. W doskonałej okazji znalazł się Dawid Bober, ale jego potężne uderzenie zostało zablokowane przez obrońców gości. Przewaga ROW-u przez długi czas nie przynosiła efektów. W końcu, w 83. minucie, po zamieszaniu w polu karnym strzałem głową bramkarza Stali pokonał wprowadzony kilka chwil wcześniej Marek Gładkowski. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gospodarzy, gola zdobyli przyjezdni. Na listę strzelców wpisał się Konrad Korczyński i zapewnił tym samym Stali cenny punkt.

Następny mecz rybniczanie ponownie rozegrają na własnym stadionie. Ich rywalem będzie Siarka Tarnobrzeg (piątek 4 listopada, godzina 18:00).

Rafał Wójcik – trener Stali Stalowa Wola

W pierwszej połowie największą atrakcją było podwójne zgaszenie światła. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter. Grając w osłabieniu mieliśmy plan. Przez gapiostwo straciliśmy bramkę, ale udało nam się zareagować i zdobyć wyrównanie. W końcówce chłopcy pokazali dużo wiary, że można uzyskać dobry rezultat.

Piotr Piekarczyk – ROW 1964 Rybnik

Awaria światła i kontuzja Szymona Jarego trochę nas wybiły z rytmu. Stal grała lepiej w pierwszej połowie. Nasza dobra gra obronna sprawiła, że nie straciliśmy gola. W drugiej połowie wydawało się, że kontrolujemy grę. Wszystko szło jednak jak po grudzie. Brakowało prostopadłych podań. W końcu udało się zdobyć gola. Tego prowadzenia nie powinniśmy oddać. W tym momencie brakowało przytrzymania piłki z przodu. Na siłę próbowaliśmy zdobyć drugą bramkę. Niestety po prostej stracie swoją okazję mieli goście i ją wykorzystali. 

ROW 1964 Rybnik - Stal Stalowa Wola 1:1 (0:0)

1:0 – Gładkowski (83), 1:1 – Korczyński (89)

ROW 1964 Rybnik: Kajzer – Jaroszewski, Bober, Muszalik (77’ Drozdowski), Siwek, Gojny, Spratek (68’ Gładkowski), Jary (Slisz), Koch (61’ Koleczko), Balul, Nowak

Stal Stalowa Wola: Koncki – Mistrzyk, Kolbusz, Gębalski, Bętkowski (65’ Korczyński), Stelmach, Wójcik, Jarosz, Żołądź, Wasiluk, Dziubiński

Widzów: 721, w tym 133 gości

15. kolejka:
ROW 1964 Rybnik - Stal Stalowa Wola 1:1
Siarka Tarnobrzeg - Legionovia Legionowo
Radomiak Radom - Gryf Wejherowo
Puszcza Niepołomice - GKS Bełchatów
Rozwój Katowice - Warta Poznań
Błękitni Stargard Szczeciński - Olimpia Elbląg
Olimpia Zambrów - Polonia Warszawa
Kotwica Kołobrzeg - Odra Opole
Raków Częstochowa - Polonia Bytom

Tabela II ligi: