Czarne chmury nad Rekinami

To niestety jest problem Rybnika od wielu lat - brak zianteresowania sportem ze strony biznesu. Jest grupa firm, które od lat wspierają sport, ale ilże można... ER, Utex i w zasadzie długo, długo nic... Problem polega na tym, że te firmy wspierały/ją i żużel, i kosza (męskiego i żeńskiego, i w jakimś stopniu siatkę i wszystkie inne mozliwe działalności sportowe w mieście. No i kiedys te nakłady musiały się skończyć. Miasto rozwija się najszybciej w regionie, mamy tu podobno jakichś milionerów, ale chyba ich podejście do sportu ogranicza się do robienia sobie fotek z Czerkawskim jak wpadnie na obiad do pewnej restauracji w centrum. Drobni sponsorzy zresztą tez jakoś nie widzą potencjału w sporcie co już zupełnie mnie dziwi. To jest przeciez bardzo dobra forma reklamy i sposób na uniknięcie płacenia dużych podatków... Wszyscy podobno sa kibicami, ale jak przyjdzie co do czego to pierwsi zwijają dupy i uciekają. Rybnickie środowisko sportowe śmieje się od lat ze stopnia organizacji w Odrze czy w GKS Jastrzębie, a powinno brac z nich wzór. A biznesmeni z Rybnika powinni popatrzec jak robi się reklamę swojej firmie 'za miedzą'. Na takiej Odrze czy na Gieksie jest pełno reklam drobnych sponsorów (choć niektórzy widza tylko Rojka lub JSW - nic bardziej mylnego).
Działacze działaczami - z pustego to i Salomon nie naleje. Chwała pewnym ludziom za to, że wogóle chce im się w to wszystko bawić. Na Serwotkę też przez lata narzekano, a teraz w Odrze wszyscy się cieszą, że wrócił...

Rozumiem, że Rybnik ma tradycje w żużlu, jest to widowiskowy sport i sam nawet kiedyś chodziłem kibicować. Problem z tą dyscypliną jest taki, że cholernie sporo kosztuje. Myślę, że taniej jest utrzymywać drużynę piłkarską na pewnym stałym poziomie niż ładować w maszyny i utrzymywać je. Poza tym, żużel to bardzo niebezpieczny sport, szczególnie jeśli chodzi o porównanie do takich dyscyplin jak futbol czy kosz. Jest jeszcze aspekt dostępności do tego sportu, a kosza czy w nogę można pograć na każdym podwórku. Za te pieniądze można szerokiej części młodzieży zorganizować czas, a efekty będą widoczne po paru sezonach po wynikach ligowych. Energetyk jakoś sobie radził bez takich sponsorów a pozostałe biegane dyscypliny również nienajgorzej a może nawet lepiej. Wnioski same się nasuwają...

To wspaniała wiadomość, może teraz skończą się te hałasy i będzie można po pracy spokojnie posiedzieć w ogródku nie będąc skazanym na słuchanie ryków silników. Co do sponsorów, to niestety xanto - dla lokalnych firm to raczej tylko strata pieniędzy, oglądają te reklamy tylko kibice będący na stadionie i to się raczej nie przekłada na zwiększenie sprzedaży /a to jest cel sponsoringu i reklamy/. Dodatkowo to jest brudny i hałaśliwy sport więc większość firm nie chce być z nim kojarzona.
Jeśli jest wystarczająca ilość osób, która chce oglądać te "widowiska" to musi słono zapłacić z tę "przyjemność" - należy podnieść cenę biletu aby pokryć koszty, jeśli się tacy nie znajdą to widocznie ten "sport" nikomu w Rybniku potrzebny nie jest. Może to brutalne co napisała, ale czas otworzyć ludziom oczy!

No Monia, brutalnie Ty napisała ;p
Mimo wyraznego braku sympatii do zuzla, nie musisz hasel sport, widowisko, przyjemnosc wstawiac do cudzyslowow, gdyz zuzel to jakby nie patrzec sport i to widowiskowy. A ze jest to przyjemnosc, wystarczy popatrzec na trybuny. Choc nie sa wypelnione do ostatniego miejsca to jednak zadna inna dyscyplina w Rybniku czy nawet regionie (z Ekstraklasa pilki noznej w Wodzislawiu wlacznie) nie gromadzi wiecej kibicow. Bo wlasnie - hiso - zuzel nie jest sportem masowym i tu raczej nie chodzi o to, zeby nasza mlodziez miala co robic (bo gora raptem kilkunastu trenuje) ale jest sportem dla kibicow wlasnie.