Lider na łopatkach

Emocje w meczu Energetyka ROW ze Stalą Bielsko zwiastowała już 1. minuta spotkania. W doskonałej sytuacji pod bramką gości znalazł się Szewieczek, lecz mimo że był niepilnowany w polu karnym strzelił niecelnie. Najlepszy strzelec rybniczan zrehabilitował się już 7. minucie. To właśnie Szewieczek zachował najwięcej zimnej krwi pod bramką Bułki i strzelił nie do obrony. W 21. minucie kibice na stadionie przy ul. Gliwickiej ponownie oklaskiwali tego samego zawodnika. Strzałem po ziemi napastnik Energetyka ROW nie dał szans bramkarzowi gości.

Po dwóch straconych golach inicjatywę przejęli goście. Ich ataki zostały zwieńczone bramką w 34 minucie. Koronkową akcję całego zespołu pięknym uderzeniem z 20 metrów zwieńczył Kasiński. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać 3 minuty. Piełka wyprzedził bielskich obrońców, wyszedł na czystą pozycję i strzałem w długi róg zdobył trzeciego gola dla rybniczan. Kibice jeszcze dobrze nie ochłonęli, a goście zaatakowali ponownie. Tym razem Bogdan przebił się przez blok defensywny Energetyka ROW i mocnym strzałem nie dał szans Danelowi. Do przerwy 3:2.

Pierwszą dogodną sytuację po przerwie stworzyli gospodarze – w 59 minucie strzał Kusia minimalnie chybił celu. W 64 minucie był remis. Przy rzucie rożnym dla gości nie popisał się Danel, a chcący interweniować Nowak, wybił piłkę już zza linii bramkowej. To już druga samobójcza bramka rybniczan tej wiosny (czytaj więcej). Gospodarze nie dali jednak za wygraną i atakowali. W 66 minucie do podania Kusia przed bramkę nie doszedł Wodecki. Najaktywniejszy na boisku był Kuś, strzelał na bramkę Bułki jeszcze w 68 i 72 minucie, jednak znów zabrakło szczęścia. I kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, sprytem w polu karnym popisał się Reclik, który doszedł do dośrodkowania Jaśkiewicza i strzałem głową zdobył zwycięskiego gola.

Schodzących do szatni piłkarzy Energetyka ROW kibice żegnali owacjami na stojąco.

Energetyk ROW Rybnik – BKS Stal Bielsko – Biała 4:3 (3:2)

Bramki: Szewieczek – dwie (7 i 28), Piełka (37), Reclik (87) - dla ROW-u , Kasiński (34), Bogdan (39) i Skorupa (64 – samobójcza) - dla Stali.

Żółte kartki: Piwkowski (62), Bułka (90).

Energetyk ROW Rybnik: Danel – Nowak,  Sitko, Skorupa, Piekarczyk – Dzięgielowski (89 – Tomiczek), Reclik, Kostecki (81 - Potera), Kuś – Piełka (65 – Wodecki),  Szewieczek (82 – Jaśkiewicz).

Stal: Bułka – Góral, Malinka, Piwkowski, Suchowski – Gałgan (61 – Bulandra), Kasiński, Papatanasiu, Bogdan – Trzop (82 – Lech), Czak.

Po meczu powiedzieli:

Piotr Piekarczyk, trener Energetyka ROW Rybnik:

W trudnych chwilach dużo zależy od psychiki chłopaków. Prowadzimy 2:0 i przy niewielkim wysiłku przeciwnika tracimy bramki. Choć trzeba przyznać, że gole były bardzo ładne. Te sytuacje poprzedziły momenty dekoncentracji. Powtórzyły się głupie straty w środku pola, tak jak na Wodzisławiu.

Przy 3:3 stwarzaliśmy dużo groźnych sytuacji. Spokojnie mogło paść więcej bramek. Ważne, że nie bronimy się tylko atakujemy. Cieszę się, że pomimo szczupłej kadry, przeprowadzane zmiany przynoszą oczekiwany efekt.

Przed sezonem, gdyby ktoś powiedział, że wygramy trzy pierwsze mecze, to chyba nikt by nie uwierzył. To owoc solidnej pracy całego zespołu, a nie tylko szczęście.

Wojciech Szewieczek

Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu przełamałem się i zdobyłem bramki. Już nie pamiętam, kiedy ostatni raz strzeliłem gola. Trzeba popracować jeszcze nad obroną, żeby nie tracić tylu bramek. Najważniejsze są kolejne 3 punkty.

XVII kolejka (12.04):

Czarni-Góral Żywiec - Przyszłość Rogów 1:2

Beskid Skoczów - AKS Mikołów 0:0

Polonia Marklowice - Unia Racibórz 3:2

Energetyk ROW Rybnik - BKS Stal Bielsko-Biała 4:3

Grunwald Ruda Śląska - LKS Łąka 5:0

Pasjonat Dankowice - Gwiazda Skrzyszów 5:4

Victoria Jaworzno - Odra II Wodzisław Śląski 3:1

Polonia Łaziska Górne - Koszarawa Żywiec 0:0

 Tabela IV ligi, 2. grupy śląskiej:

ww, ad

Fot. Bartosz Anioł