Bramki w końcówce

W meczu ROW-u z Ruchem nie brakowało ostrych starć. Fot. Adam Doliba.

Zanim rozpoczął się mecz, do małego zgrzytu doszło przy bramie głównej. Ku zdziwieniu wszystkich kibiców, którzy bez problemów zawsze wchodzili na stadion, nagle rozpoczęła się dokładne spisywanie wchodzących. Na szczęście po chwili zaniechano tego procederu, ale zrobiła się taka kolejka, że niektórzy kibice weszli na stadion w 20. minucie meczu. Powodem takich opóźnień była również decyzja o wpuszczaniu kibiców tylko jedną bramką. Zamknięte było wejście nawet przy trybunie krytej! – To wstyd, że na poziomie III ligi dochodzi do takich sytuacji – grzmieli kibice. Również ci z Radzionkowa, którzy nie przyjechali w zorganizowanej grupie i spokojnie chcieli oglądać mecz z sektorów przeznaczonych dla gospodarzy.

 

Kibice ROW-u stworzyli na  trybunach gorącą atmosferę. Fot. Adam Doliba.

Wspomniani kibice byli jednymi z głównych aktorów sobotniego widowiska. Na trybunach zagościł głośny doping licznej grupy fanów ROW-u Rybnik i Ruchu Radzionków. Więcej satysfakcji z postawy swoich ulubieńców mieli ci drudzy. Już w 7. minucie groźnym strzałem z 20 metrów popisał się były piłkarz Górnika Zabrze - Adam Kompała. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Rybniczanie jakby przestraszeni atmosferą wokół meczu nie potrafili zagrozić bramce rywala. Obie drużyny skupiły się bardziej na obronie, dlatego akcji ofensywnych było jak na lekarstwo. W końcówce pierwszej połowy dobrą akcję zainicjował Szymon Jary. Podał dokładnie do Rolanda Buchały, ale ten z kilku metrów strzelił zbyt lekko i bramkarz gości nie miał problemów z wyłapaniem piłki.

 

W Rybniku nie zabrakło sporej grupy kibiców Ruchu. Fot. Adam Doliba.

W drugiej połowie sporo walki. Pierwszą groźną akcję przeprowadził Ruch. W 57. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Robert Lasek. Piłka po jego strzale minęła Andrzeja Skrockiego, ale zatrzymała się na słupku. Kilka minut później bliski pokonania bramkarza Ruchu był Buchała. Mocny strzał z woleja minimalnie przeleciał obok słupka. Po tej akcji swoje pięć minut miał Skrocki. Dwa razy obronił strzały Sebastiana Giełzy. Za trzecim razem napastnik gości był już nieomylny. Pokonał Skrockiego i dał Ruchowi prowadzenie. Goście poszli za ciosem i chwilę później prowadzili już 2:0. Strzelcem gola ponownie Giełza. Piłkarze ROW-u nie załamali się i zaatakowali. Efektem była bramka kontaktowa, którą zdobył były zawodnik Ruchu – Rafał Mitura. Do końca meczu pozostało 10 minut. Podopieczni Franciszka Krótkiego ruszyli do ataku przy okazji narażając się na groźne kontry. Po jednej z nich Marek Suker zdobył trzeciego gola dla gości i wiadomo było, że ROW tego meczu już nie wygra.

 

Porażka z Ruchem zepchnęła rybniczan na piąte miejsce. Fotel lidera objął zdecydowany faworyt rozgrywek – Ruch Radzionków. Kolejny rywal ROW-u - BKS Bielsko, wygrał w Krasiejowie 3:0 i zajmuje trzecie miejsce.

 

> Więcej zdjęć w fotogalerii.

 

> Relacja z meczu i wypowiedzi zawodników w kolejnym odcinku Niezależnego Programu Informacyjnego już w najbliższą środę. Ponadto w NPI rybnickie fanki wybierają piłkarza, który najbardziej im się podoba! (video) 

 

Energetyk ROW – Ruch Radzionków 1:3 (0:0)

0:1 – Gielza (70), 0:2 – Gielza (77), 1:2 – Mitura (80), 1:3 – Suker (86).

 

Energetyk ROW: Skrocki - Procek, Reclik, Pacholski, Jaśkiewicz (75’ Mitura) – Szatkowski (76’ Janik), Jary, Sałek, Żyrkowski, Dzięgielowski (71’ Kuś) - Buchała.

 

Ruch Radzionków: Jankowski - Domański, Rzepka, Lasek (89’ Stranc), Trzcionka - Mazur, Kowalski (61’ Sala), Paweł Giel, Kompała (90’ Kocur), - Piotr Giel, Gielza.

  

V kolejka III ligi (grupa opolsko-śląska)

Silesius Kotórz Mały - Pniówek Pawłowice Śląskie 1:1

Walka Makoszowy (Zabrze) - Orzeł Babienica/Psary 1:1

Rajfel Krasiejów - BKS Stal Bielsko-Biała 0:3

Energetyk ROW Rybnik - Ruch Radzionków 1:3

Beskid Skoczów - Skalnik Gracze 1:0

Ruch Zdzieszowice - Rozwój Katowice 1:1

LZS Leśnica - Koszarawa Żywiec 2:2

Victoria Chróścice -TOR Dobrzeń Wielki 0:5

 

Tabela III ligi:

 

 

 Adam Doliba