zamknij

Sport i rekreacja

Bez baraży?

2005-12-15, Autor: 
W piłkarskiej IV lidze grają 33 drużyny podzielone na dwie grupy. Czy wkrótce się to zmieni?

Reklama

Rok temu o awansie do III ligi przesądził jeden przestrzelony rzut karny. W decydującym meczu spotkały się dwie najlepsze drużyny obu grup IV ligi śląskiej – Raków Częstochowa i Koszarawa Żywiec. Teoretycznie każda z ekip mogła wygrać wszystkie mecze w sezonie, a i tak jedna z nich nie weszłaby do III ligi. O awansie zadecydował baraż, w którym dwukrotnie kibice nie zobaczyli bramek. W karnych wygrali częstochowianie i to oni grają dziś w III lidze.


W tym roku regulamin rozgrywek wygląda podobnie. Liderem po rundzie jesiennej w grupie drugiej IV ligi jest Koszarawa Żywiec. Jej rywalem jest m.in. Energetyk ROW Rybnik, który wydaje się być bez szans na awans. W drugiej grupie karty rozdaje GKS Katowice. Pod koniec sezonu najlepsze drużyny obu grup powalczą o awans. I znów jedna z nich nie awansuje. Chwila słabszej dyspozycji może zaprzepaścić trud włożony w cały sezon. Czy sytuacja ta ulegnie zmianie?

 

Kilka tygodni temu wszystkie kluby czwartoligowe otrzymały ankiety, w których działacze i trenerzy mieli się wypowiedzieć na temat reorganizacji rozgrywek IV ligi. – Osobiście uważam, że to dobry pomysł – mówi trener Energetyka ROW Rybnik, Piotr Piekarczyk. – Powinno się stopniowo redukować dwie grupy IV ligi do jednej. Wpierw mogą w niej grać 22 zespoły. Przez dwa sezony spokojnie można rozegrać trochę więcej meczów. Stworzenie docelowo jednej grupy, złożonej z 18 drużyn, zaowocowałoby podwyższeniem poziomu IV ligi. W tej chwili jest kilka zespołów, które nie mają odpowiedniego zaplecza. Wystarczy spojrzeć na Gwiazdę Skrzyszów - dodaje trener. – Awans do III ligi byłby bardziej sprawiedliwy. Drużyny nagradzałoby się za wkład całoroczny. Wiadomo, że baraż to loteria. Mecze rozgrywane systemem pucharowym często kończą się niespodziankami. Wystarczy wspomnieć naszą wygrają z Bordeaux w pucharze UEFA, kiedy byłem trenerem GKS-u. W lidze prawdopodobnie bylibyśmy bez szans – kończy opiekun ROW-u.

 

Podobnego zdania są jego podopieczni. – Reforma rozgrywek jest nieunikniona – mówi najlepszy strzelec ROW-u, Wojciech Szewieczek (wywiad). – Jestem za stworzeniem jednej grupy. To absurd, aby o awansie decydowały dwa mecze barażowe – dodaje rybniczanin.

 

  

Adam Doliba

Fot. Bartosz Anioł

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jak zamierzasz spędzić wakacje 2024?





Oddanych głosów: 290