Asteroida uderza w Rybnik. Kula ognia dociera do Opola. Na szczęście to tylko symulacja

Co pewien czas możemy natknąć się w sieci na niepokojące newsy, że oto ta i ta asteroida lub planetoida przeleci blisko Ziemi. Co jakiś czas przeczytamy o potencjalnie niebezpiecznych kursach ciał niebieskich, które kolidują z kursem naszej planety. Jak na razie kończy się na strachu. Do tej też pory mogliśmy w zasadzie tylko obserwować to, co dzieje się w Układzie Słonecznym. Dzięki misji DART pojawiła się nadzieja, że w przyszłości ludzie będą w stanie zmieniać kursy niebezpiecznych dla Ziemi obiektów.

Sporo wody jednak jeszcze upłynie, zanim system ochrony planety będzie standardem, a i tak nie możemy być pewni tego, czy jakiś kawałek skały lub metalu mimo to nie dotrze do Ziemi.

Zastanawialiście się, co by się stało, gdyby 1,5-kilometrowa, żelazna asteroida uderzyła w samo centrum Rybnika? Z odpowiedzią śpieszy nam prosty program – Asteroid Launcher. Oferuje nam mapę świata i kilka opcji do wyboru:

- rodzaju asteroidy: żelazna, kamienna, węglowa, złota i kometę

- wielkość obiektu: od 1 metra do 1,5 kilometra średnicy

- prędkość obiektu: od 1 do 100 km/s

- kąt uderzenia w ziemię: od 5 do 90 stopni

Wystarczy wybrać parametry, zaznaczyć punkt, gdzie ciało niebieskie ma spaść i obserwować dalszy rozwój wypadków. Wybraliśmy najgorsze dla nas opcje, czyli asteroidę złożoną z metalu, spadającą z maksymalną prędkością i pod kątem 45 stopni. Punktem uderzenia jest rybnicki rynek. Co wyszło?
Zniszczenia byłyby ogromne! Krater miałby średnicę 62 kilometrów. Całkowicie zniszczony byłby więc Racibórz, Wodzisław Śląski, Bogumin, Żory, Gliwice. Zniknęłaby też znaczna część Jeziora Goczałkowickiego.

To nie wszystko. W chwili uderzenia wyparowałoby od razu 1,121,738 ludzi. Wybuch równałby się z 11,185 gigatonami TNT! Nasz region pochłonęłaby ponadto kula ognia, ginie w niej 59,152,112 ludzi. Po województwie śląskim, opolskim i Morawach pozostałoby tylko zgliszcza. W reszcie Polski, Czechach, Słowacji, Austrii, Węgier ginie połowa populacji. Z kolei w Niemczech, Włoszech, Rumunii, Ukrainie, Białorusi ludzie doznają poparzeń 3. stopnia. Asteroida jest tak niszczycielska, że ubrania zapalają się nawet 684 kilometry od miejsca uderzenia.

Jeżeli komuś na Śląsku udało się mimo to przeżyć, to śmierć przynosi… wiatr, który wiałby z prędkością… 1500 km/h! Wiatr zabija 52,242,349 osób i równa z ziemią każdy budynek, który znajduje się na dystansie 476 km od epicentrum. Z kolei w krajach bałkańskich, środkowych Niemczech, czy Litwie wiałby wiatr z mocą najsilniejszego tornada.

Jeszcze kilka słów o trzęsieniu ziemi. W miejscu impaktu miałby magnitudę 9,2. Wraz z kolejnymi słabłby na sile, ale w jego wyniku życie straciłoby 356,865 ludzi.

Oczywiście to tylko symulacja z ograniczonymi parametrami, ale i tak daje do myślenia. Jakie wy ustawiliście konfiguracje? Jakie wyniki Wam wyszły? Dajcie znać w komentarzach!