Agresywny ojciec wtargnął na posesję córki. Rzucił w stronę policjantów sporej wielkości kamień

Pozostało kilka dni do świąt. Większość z nas stopuje nieco z pędem życia, próbuje zażegnać konflikty. W tym przypadku jest inaczej. Policjanci z Rybnika musieli interweniować wczoraj w Dzimierzu (gmina Lyski).

Zostali o 22.40 wezwani w sprawie agresywnego i prawdopodobnie pijanego mężczyzny, który wtargnął na posesję swojej córki. Dobijał się do drzwi wejściowych, nie chciał opuścić miejsca. Policjanci zastali zgłaszającą osobę oraz jej matkę – mówi st. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa KMP w Rybniku.

Gdy agresor zauważył mundurowych, postanowił schować się na terenie posesji swojej córki. Do tego wykorzystał krzaki.

Policjanci usłyszeli dzwoniący telefon, dostrzegli sylwetkę mężczyzny. Wielokrotnie wzywali go, by wyszedł z krzaków. Powiedział, że nie wyjdzie, znieważył przy tym policjantów. Ci oznajmili, że zastosują środki przymusu bezpośredniego, jeżeli nie będzie stosował się do ich poleceń – dodaje nasza rozmówczyni.

Te słowa jeszcze bardziej rozjuszyły mężczyznę. Chwycił kamień ogrodowy wielkości piłki ręcznej i rzucił w stronę policjantów. Chybił, po czym od razu został obezwładniony i zatrzymany.

Podczas transportu próbował jeszcze kopać i gryźć stróżów prawa. 59-latek z powiatu rybnickiego został doprowadzony do Pomieszczenia Osób Zatrzymanych w Raciborzu. Odmówił podpisania protokołów przesłuchań, pouczeń. Nie chciał skorzystać z pomocy medycznej i badań na zawartość alkoholu w organizmie – wymienia Bogusława Kobeszko.

Mundurowi przesłuchują teraz świadków. Mężczyzna może wkrótce usłyszeć zarzuty. Za popełnione czyny grozi mu do 3 lat więzienia.