zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

„Złotem malowane, utkane z błękitu” – wystawa w DK Chwałowice

2011-08-01, Autor: 
Galeria Fotografii DeKa w Chwałowicach zaprasza na wystawę Marka Trzeciaka i Michała Ludwiczaka pt. „Złotem malowane, utkane z błękitu”.

Reklama

Wystawę Marka Trzeciaka i Michała Ludwiczaka pt. „Złotem malowane, utkane z błękitu” można oglądać w Domu Kultury w Chwałowicach od 1 sierpnia do 9 września. W ostatnim dniu o godzinie 18:00 zostanie zorganizowany Wieczór Sztuk, podczas którego odbędzie się finisaż wystawy. Wstęp wolny.

Złotem malowane, utkane z błękitu – czyli jeden świat i spotkanie dwóch wystaw.
 

W galeriach zaczęło się odwrotnie niż o świcie w przyrodzie. Najpierw było „złoto”, potem „błękit”.


Wcześniej trzeba było jednak pojechać w teren. Wyjazdy były różne. Czasem wspólne, albo każdy jechał sam. Jak czas pozwolił i praca puściła, a trwało to rok z okładem. W sumie nie jest źle w teren pojechać z kumplem. Bezpieczniej, jest z kim pogadać, sprzęt można trochę ograniczyć... Problem w tym, że nie z każdym się da. Jeśli ktoś prezentuje skrajnie różne postawy czy potrzeby estetyczne – w jednym aucie czy na jednej łące będzie się tylko męczył z osobą, która w fotograficznej rzeczywistości staje się bardziej adwersarzem niż partnerem. Jeśli do tego trzeba jeszcze wspólnie połazić po błocie, podzielić do niesienia materiał na ukrycie, a potem w owym ukryciu siedzieć wspólnie nawet cały dzień i wcześniej pół nocy – wtedy w grę wchodzi jeszcze całkiem prozaiczna tolerancja wzajemnych przyzwyczajeń.


I tu wyprawy z Michałem sprawdzają się całkiem dobrze. Fotkuje się sympatycznie i bez zbędnej nerwowości. Stąd pomysł wspólnej wystawy nawiedzał nas już od pewnego czasu. Pierwsze jednak było „złoto” – czyli wystawa „Złotem malowane” zaprezentowana przez Michała w Galerii Zarzewskiej w Łodzi. Równocześnie dojrzewała koncepcja mojej miniaturki wystawowej w Galerii Olimpjice. Miałem pokazać całkiem co innego, ale gdzieś mi to Michałowe „złoto” w pamięci zaległo i w końcu przygotowałem ekspozycję... w opozycji kolorystycznej do prac Michała. Czyli właśnie „utkane z błękitu”. Michał promował wychodzenie na zdjęcia o świcie, ja zdecydowałem się przekonać Publiczność, że nie jest źle wyjść jeszcze godzinkę czy dwie przed nim. Albo wyjść w teren, gdy niezależnie od pory dnia robi się szaroniebiesko, – czyli na przykład, kiedy pada. Z pełną fotograficzną konsekwencją własnej decyzji. Światło świtu namaluje nam obrazy niespotykane o innych porach dnia, ukaże barwy i faktury nie do obejrzenia już godzinę później. Wśród mgieł przedświtu obraz wydaje się być bardziej utkany, zagubiony, nieuchwytny pośród cieni. Bardziej obecny jako wrażenie niż realna fotografia.


Na zaproszenie Krzysztofa Łapki zdecydowaliśmy się połączyć obie nasze wizje w jedną, dwukolorową całość. W końcu czy ktoś wyjdzie na zdjęcia o świcie czy godzinę przed nim, jedno ma pewne jak w banku – nie wyśpi się.

Marek Trzeciak

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5330