Wypadek w ciemnościach. Opel wpadł do rowu

Z relacji świadków wynika, że w zdarzeniu brały udział trzy pojazdy. Z niewyjaśnionych przyczyn na poboczu czy też w rowie miał znajdować się opel zafira. Kierowca opla tigry widząc ten samochód - zdaniem naszych rozmówców - zahamował na tyle gwałtownie, że znajdujący się za nim renault laguna uderzył w jego tył. Siła uderzenia była na tyle duża, że tigra wpadła to rowu. Dodajmy, że ul. Niepodległości w tym miejscu jest nieoświetlona.

Na miejscu było kilka zastępów straży pożarnej, jednostki policji i karetka pogotowia, która zabrała ranną osobę. Droga była przez kilkadziesiąt minut nieprzejezdna.

Czy relacja świadków będzie zgadzała się z tym, co ustaliła policja?

AKTUALIZACJA (3 kwietnia 2017, godz. 11.54): Ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego wynika, że kierujący renault, 51-letni rybniczanin, jadąc w kierunku Radlina, nie dostosował prędkości do warunków na drodze i najechał na tył stojącego na jezdni opla. Siła uderzenia była tak duża, że opel wpadł do rowu. Kierujący tym pojazdem został przetransportowany do szpitala. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

Dokładne okoliczności wypadków zostaną wyjaśnione w prowadzonych przez rybnickich mundurowych, postępowaniach przygotowawczych.