Normy węgla zawieszone. Rybnicki Alarm Smogowy: „to draństwo!”. Będzie pozew zbiorowy?

Wprowadzone wczoraj zawieszenie norm jakości węgla i „wolna ręka” dana samorządom w decydowaniu o uchwałach antysmogowych, wywołały poruszenie wśród władz miasta i w środowiskach ekologicznych. Zdaniem przedstawicieli Alarmu Smogowego nieuchronne skutki tej decyzji odczujemy już w sezonie jesienno-zimowym, kiedy to jakość powietrza zacznie się dramatycznie pogarszać.

Zimą będziemy żyć w „komorze gazowo-pyłowej”

Jeżeli dopuszcza się do sprzedaży węgla, który nie spełnia żadnych norm (czyli byle czego), to ludzie teraz nakupią tego przez dwa miesiące, to co będziemy mieć zimą znowu? Tak fajnie już było na początku tego roku, taka poprawa. Znowu się zacznie komora gazowo-pyłowa. To, co my robiliśmy do tej pory zostanie zniweczone przez taką durną, przepraszam, decyzję – mówi nam Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego, który nie kryje poruszenia działaniami rządu.

Zdaniem lidera Polskiego Alarmu Smogowego taka decyzja wpłynie nie tylko na nasze zdrowie – skutki mogą być też odczuwalne w sferze gospodarczej. Zdaniem Andrzej Guły takie postępowanie zwiększa bowiem ryzyko, że Polska utraci środki unijne, które do tej pory otrzymywała na Krajowy Program Odbudowy, a które przeznaczane były na poprawę efektywności energetycznej polskich domów.

To bardzo dobitnie pokazuje, że dla tego rządu czyste powietrze przestało być priorytetem – komentuje z kolei Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. - Za tę decyzję mieszkańcy Polski zapłacą zdrowiem w nadchodzącym sezonie grzewczym.

„W Rybniku dzieci duszą się od smogu”

Komentarz w tej sprawie opublikował dziś rano również Prezydent Miasta Piotr Kuczera, który na swoim Facebooku pisze o latach batalii prowadzonej o społeczną odpowiedzialność za jakość powietrza.

Wysiłek finansowy w poprawę jakości powietrza zostaje właśnie zlekceważony. Nagle ludzie dostają sygnał, że palenie odpadami kopalnianym i zasiarczonym węglem jest w porządku. Przez 60 dni można palić byle czym, a potem już nie można? Dlaczego? - pyta Prezydent w swoim poście.

Zdzisław Kuczma ocenia, że poprawiona w Rybniku jakość powietrza, dzięki wysiłkom Alarmu Smogowego, mediów i samorządu, właśnie została zniweczona.

To jest wiodący samorząd w Polsce. Jedynka, jeżeli chodzi o czyste powietrze. Uderzenie taką akcją zmiany przepisów w takie szlachetne działania samorządu to draństwo – dodaje Kuczma.

W swoim komentarzu do sprawy Piotr Kuczera podkreśla, że nie wierzy w zapewnienia rządu co do tego, że taka decyzja ma ustabilizować ceny węgla na rynku. Ma nadzieję, że w województwie śląskim samorząd nie wycofa się z uchwały antysmogowej.

W Rybniku dzieci duszą się od smogu, zapadają na śmiertelne choroby. Od kilku lat robimy wszystko by ratować nasze zdrowie i życie. Rząd taką decyzją nie tylko spowoduje chaos, ale naraża życie swoich obywateli. To nie jest rozwiązanie kryzysu energetycznego – kwituje Prezydent Kuczera na Facebooku.

Będzie pozew przeciwko działaniom państwa?

Zdzisław Kuczma zapowiada podjęcie radykalnych kroków, jeśli decyzje rządu w tej sprawie się nie zmienią. Jego zdaniem to uderzenie w wieloletnie starania Alarmu Smogowego, wspierających go mediów i samorządów.

To jest skandal. Jeżeli tak dalej pójdzie, to będziemy musieli zorganizować grupowy pozew przeciwko państwu. Tak się bardzo poprawiło, że już trochę odetchnęliśmy, trochę zaniechaliśmy ten pomysł, ale trzeba będzie wobec tej sytuacji porozmawiać z kolegami i wrócić do tego. Bo jak mamy dalej żyć w komorze gazowo-pyłowej, to niech państwo nam płaci za to – stwierdza wzburzony przedstawiciel Rybnickiego Alarmu Smogowego.