"Nie" czy "tak" dla cyrku w Rybniku?

Organizacja pokazów cyrkowych w Polsce budzi wiele kontrowersji. Niektóre miasta jak np. Słupsk, Warszawa, Łódź czy Wrocław nie zgodziły się na udostępnienie miejskich gruntów na tego typu występy wraz ze zwierzętami.

Czy nadszedł czas na Rybnik? W ostatnim czasie w sieci pojawiła się petycja o takiej treści. - Wyrażamy głęboką dezaprobatę dla występów cyrku ze zwierzętami w naszym mieście. Cyrk jest miejscem, w którym cierpią zwierzęta i w licznych przypadkach treserzy, pracownicy znęcają się nad nimi, na to są liczne dowody i relacje. Jesteśmy w Europie, czy nie powinno być nam wstyd, że zgadzamy się jako miasto na tego typu „występy”? - czytamy w treści petycji przeciwników cyrku w Rybniku. Pod listą podpisało się 926 osób.

W sieci pojawiła się kontrpetycja, w której inicjatorzy proszą prezydenta Rybnika o pomoc z otrzymaniem zgody na pokaz cyrku w naszym mieście. - Petycja z wymaganiami zakazu występów cyrku ma w swojej treści istotne kłamstwa: na początku petycji piszą, że „Jesteśmy w Europie” po czy wstawiane 2 filmiki z Korei i Indonezji, a wieńczy to wszystko zdjęcie z Chin. Jesteśmy w Europie i za takie traktowanie zwierząt cyrki występujące na terenie Europy już dawno by zostały zamknięte. Nie chcemy naszych dzieci pozbawiać niecodziennej zabawy tylko dla tego, że komuś coś się wydaje, czego nawet udowodnić na polskich czy nawet europejskich źródłach nie w stanie – argumentuje druga strona.

Co na to rybnicki magistrat? - Prezydent rozważał przygotowanie uchwały, wprowadzającej zakaz prezentowania widowisk cyrkowych z udziałem zwierząt na terenie miasta, ponieważ podobnie, jak wiele osób w Polsce, nie zgadza się z warunkami, w których przetrzymywane są zwierzęta w cyrkach. Jednak ostatnie wyroki sądowe mówią o tym, że wprowadzane przez miasta tego rodzaju uchwały naruszają konstytucyjne zasady swobody działalności gospodarczej, równości i proporcjonalności. Cyrkowcy kierują takie uchwały do sądu, a miasta przegrywają, ponieważ podjęte uchwały stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem – wyjaśnia Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika.

Aktualnie miasto nie ma terenu, który można by przeznaczyć pod tego typu rodzaju działalność. - Jeżeli w Rybniku pojawi się cyrk z udziałem zwierząt, to tylko na prywatnym terenie – dodaje Agnieszka Skupień.

Zakaz prezentowania widowisk cyrkowych z udziałem zwierząt obowiązuje już w kilkunastu krajach świata, a w Polsce walka o jego wprowadzenie trwa od lat pod hasłem „Cyrk jest śmieszny! Nie dla zwierząt!”. Brakuje odpowiedniej ustawy na poziomie rządowym, która będzie tego typu kwestię regulować.