To był błąd

Kilkugodzinne spotkanie rozpoczęło się od ataków na prezesa Aleksandra Szołtyska: - Mi jest wstyd, że mamy takiego prezesa – grzmiał jeden z kibiców. Wtórowali mu inni, którzy nie kryli niezadowolenia z prowadzenia klubu. Wiele dyskusji wzbudziła sytuacja z transparentem przygotowanym przez sympatyków ROW Rybnik na ostatnim meczu z Lotosem. Brzmiał on: „Jam częścią tej siły, która wiecznie dobra pragnąc, wiecznie czyni zło. Aleksander Szołtysek”. Treść transparentu nie spodobała się Zarządowi klubu, który polecił jego ściągnięcie: - To był błąd – mówił na spotkaniu Piotr Wilaszek, który w konsultacji z innymi członkami Zarządu postanowił ściągnąć transparent.

Pogódźcie się z kibicami. Od czegoś trzeba zacząć – zachęcali Zarząd starsi fani żużla. – Próbowaliśmy nawiązać kontakt ze Stowarzyszeniem kibiców. Przez jakiś czas ich prezes był nawet członkiem Zarządu. Niestety jakiś czas temu obraził się i odszedł – komentował Wilaszek. Niestety na spotkaniu nie pojawili się przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców i Sympatyków Rybnickiego Żużla: - Dopóki zarząd klubu będzie stosował wobec kibiców rozwiązania siłowe, dopóty nie będzie istniała płaszczyzna do porozumienia – tłumaczą swoją nieobecność członkowie Stowarzyszenia, którym siłą został zabrany wspomniany wcześniej transparent.

Na spotkaniu poruszono jeszcze kilka innych wątków, m.in. sprawę zmiany trenera, zakaz używania rac na stadionie, ceny wejściówek czy braki biletów i programów przed niektórymi meczami. Wszystkie te sprawy zostały jednak przyćmione przez konflikt z kibicami. Czy zostanie on zażegnany? Czy prezes Szołtysek odejdzie z klubu? A może porozumie się z fanami żużla? O to zapytaliśmy naszych Czytelników w sondzie, której wyniki można zobaczyć tutaj >>

fot. Adam Doliba