Teatr i malarstwo jak jedno

W ostatniej edycji imprezy (16 czerwca br.) wystąpiły dwa zespoły gospodarzy. Najpierw zaprezentowała się Młodzieżowa Grupa Teatralna „RAZEM”, która zaprezentowała spektakl Elżbiety Jodko-Kuli pt. „Duży zielony problem”. Perypetie młodzieży przygotowującej się do wyjazdu na wakacje, która niespodziewanie otrzymuje w skrzyni upominek w postaci żywego krokodyla, Grupa przedstawia w sposób naturalny i dowcipny zarazem. Całe zamieszanie wraz z koniecznością zabrania ze sobą na obóz niecodziennego zwierzaka jest czytelne i ciekawie zarysowane. Zwraca uwagę bardzo dobra interpretacja wszystkich dwunastu aktorów składających się z uczennic i uczniów klas gimnazjalnych i podstawowych. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Jakub Sitek (Krokodyl), gra oszczędnie i żywiołowo równocześnie. Spektakl tryska humorem, ma dobre tempo, interesujące kostiumy i pomysłową scenografię.

Po przerwie wystąpił znany już publiczności TEATR Z NAZWĄ. Zespół debiutował w 2004 roku „Nudą” Grzegorza Sławińskiego. Ta interesująca i dowcipna potyczka słowna czterech dziewczyn, które siedząc na blokowej ławce osiedla nudzą się okropnie, została nagrodzona na kilku Przeglądach Teatralnych, m.in. w Pszczynie (I nagroda), w Częstochowie (III miejsce) i w Bielsku-Białej (Srebrna Kurtyna).

W piątkowy wieczór Teatr Z Nazwą zaprezentował spektakl według Muzy Pawłowej pt. „Maleńkie sztuki dla bałaganu”, który z dużym sukcesem wystąpił na Ogólnopolskich Spotkaniach Teatralnych w Tychach w bieżącym roku ( do festiwalu, spośród 42 zgłoszonych, nominowanych zostało tylko 14 teatrów!). W swoich miniaturach scenicznych Pawłowa z mistrzowską precyzją posługuje się czarnym humorem oraz ironią nadając im ponadczasowy wymiar. Dzieje się to na przykład w scenie kiedy młoda kobieta próbuje od urzędniczki Ważnego Urzędu uzyskać zaświadczenie, że nie jest idiotką. Bez takiego papieru dziewczyna nie ma szans dostać ślub i wyjechać z mężem na daleką Północ. Na uwagę zasługują bardzo dobre interpretacje obu postaci w wykonaniu Hanny Korbel (Urzędniczka) i Beaty Kabzińskiej (Petentka). Ta ostatnia w Tychach zdobyła uznanie Jury jako najlepsza aktorka Festiwalu). Na wysokim poziomie stała też interpretacja dwóch aktorek w innej scenie opartej na dialogu divy operowej (świetna Bogumiła Sznajder) i suflerki teatralnej (raz jeszcze Beata Kabzińska). Obie wspominają dawne wydarzenia teatralne i dyskutują o problemach związanych z egzystencją i sztuką. Muza Pawłowa bawi się ludzkimi losami i stara się pytać o logikę ludzkich zagmatwanych losów. Jakże barwną charakterystykę postaci w sposób niesłychanie klarowny i prosty zarazem przedstawiły wszystkie trzy aktorki. Na uwagę zasługują także Artur Goleń i Adrian Grad, którzy ciekawie zinterpretowali dowcipną scenkę, w której szatniarz teatru opowiada koledze treść „Hamleta”, a słuchający porównuje tę tragedię do bieżących wydarzeń w swoim otoczeniu np. bijatyki na weselu.

W obu spektaklach na plan pierwszy wybija się interpretacja. Postaci są czytelne i zróżnicowane. Wszyscy bez wyjątku dają sobie radę z zagraniem niełatwych ról, które są jędrne i wyraziste. Brawa dla młodych artystów.

Ale prawdziwym ewenementem jest tu kultura słowa. Jadwiga Demczuk-Bronowska (reżyser obu przedstawień) znana jest z dbałości o jakość słowa. Dużo od niej zyskali „kabareciarze”, którzy zaczynali swoją działalność w Klubie Energetyka. Dotyczy to „Kabaretu Młodych Panów” (dawniej „Du-Du”), „Noł Nejm” czy ostatnio „Kaloryfer”, wielu recytatorów startujących w konkursach recytatorskich, a od 3 lat obie omawiane grupy teatralne. Dlatego też wykonawcy prezentują znakomite akcentowanie tekstu, pauzy logiczne i artystyczne, dobre frazowanie, zróżnicowanie tempa i rytmu, dbałość o barwę głosu i gest sceniczny. Są to podstawowe umiejętności wykonawców parających się słowem, którymi tak rzadko można się delektować w amatorskim teatrze, a które są tak ważne dla jakości spektaklu. Tak więc Grupy „TEATR Z NAZWĄ” i „RAZEM” prezentują dykcję na wysokim poziomie. Wykonawcy pracujący pod kierownictwem Jadwigi Demczuk-Bronowskiej są dowodem na to, że w okresie roku, do dwóch lat każdy młody artysta może nauczyć się prawidłowego mówienia tekstu. Okazuje się, że praca w teatrze może być nie tylko edukacyjną, równocześnie można też rozbudzać w młodych sercach wrażliwość artystyczną.

Na zakończenie spotkania odbyło się otwarcie Wystawy Twórców Poszukujących. W jej ramach zaprezentowała swoje prace trójka debiutantów: Maciej Sowa i Adam Wróbel wykonujący graffiti (obaj malują także elewacje i wnętrza budynków), oraz tańczą break dance w Azizi - jednej z najlepszych grup w Europie! Trzecią była tegoroczna maturzystka z Chwałowic – Karolina Kula, prezentująca swoje obrazy olejne. Organizatorem wystawy, a także autorem ciekawej aranżacji galerii był aktor Teatru Z Nazwą – Artur Goleń. Inicjatywa godna uwagi, szansa dla młodych którzy dopiero poszukują swojej twórczej drogi. Dwa Teatry i malarstwo? Dlaczego nie, przecież to przenikające się sztuki!

XI edycja imprezy DWA TEATRY podsumowała tegoroczny sezon teatralny w Klubie Energetyka. Na przestrzeni roku dało się zauważyć, że ta cykliczna impreza stoi na coraz wyższym poziomie. Występujące teatry amatorskie z Rybnika i regionu mają szansę nie tylko doskonalenia swoich umiejętności, ale i konfrontacji swojej pracy artystycznej z innymi zespołami i publicznością.

Zobacz więcej zdjęć z imprezy w naszej fotogalerii.

W, fot. Krzysztof Nowak