zamknij

Sport i rekreacja

Rybnik Thunders vs. Silvers Olkusz: defensywne show

2015-08-21, Autor: 
Piękno futbolu amerykańskiego oraz znakomite widowisko sportowe dla kibiców. Tak można w skrócie opisać to co zobaczyli wszyscy podczas spotkania Rybnik Thunders - Silvers Olkusz.

Reklama

Obie drużyny zapowiadały, że będzie to dla nich najważniejszy mecz w tym sezonie i słowa dotrzymały. Zespoły wybiegły na boisko przygotowane i skoncentrowane do rozegrania spotkania.

 

Już na początku zawodnicy grzmotów dali się zaskoczyć. Po kickoff’ie piłkę złapał zawodnik Silvers (#1 Adrian Andrzejczyk) i swoim biegiem przez całe boisko zdobył przyłożenie. Tym samym otworzył wynik spotkania. Rybnicka drużyna już od samego początku musiała odrabiać straty. W niektórych fragmentach udawało im się osiągnąć przewagę nad rywalem, jednak nie przekładało się to na dogodne sytuacje do zdobycia upragnionego przyłożenia. Zarówno defensywa rybnickich grzmotów jak i srebrnych z Olkusza nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł formacjom ataku. Przełamanie nastąpiło dopiero w drugiej kwarcie spotkania. Tuż przed przerwą formacja ofensywna Rybnik Thunders znajdując się na 10 yardzie boiska zdecydowała się na wykonanie field goal na bramkę przeciwnika. Długim i mocnym uderzeniem w piłkę Jan Trojniak #34 zdobył dla rybnickich grzmotów 3 punkty.

Trzecia kwarta tego emocjonującego i twardego spotkania była pokazem gry formacji defensywnych obu drużyn. Koordynatorzy defensywy Kamil Cichy (Rybnik Thunders) oraz Marcin Michalczewski (Silvers Olkusz) nie zmarnowali czasu podczas treningów i przygotowali swoje formacje, co było widać na boisku. Oszałamiające sack’i, przechwycenia podań, fenomenalne tackle obu zespołów wszystko to widzieli kibice licznie zgromadzeni na trybunach w Rybniku.

Jednak prawdziwe widowisko rozpoczęło się dopiero w czwartej kwarcie. Na boisku znajdowała się formacja ataku rybnickich grzmotów. Po nieudanym podaniu Grzegorza Kozuba (#9) piłkę przejęli zawodnicy srebrnych. W tym momencie na boisko weszła rybnicka formacja obrony, która w spektakularny sposób zatrzymywała wszystkie akcje Silvers. Przeciwnikom udało się przejść zaledwie 10 yardów i do gry wkroczyła ofensywa Rybnika. Nastąpił przełom. Grzegorz Kozub (#9) dostrzegł wybiegającego w wolne pole Szymona Malchera (#49), który po złapaniu piłki pobiegł na touchdown. Próba podwyższenia pomimo dobrego podania rozgrywającego grzmotów nie udała się. Rybnik Thunders w czwartej kwarcie wykorzystali wszystkie swoje pokłady energii, które im zostały. Jednak na dwie minuty przed zakończeniem spotkania nastąpiło przejęcie piłki przez Silvers Olkusz. Defensywa z Rybnika robiła wszystko by zatrzymać ataki srebrnych. Niestety akcje biegowe zawodników z Olkusza doprowadziły ich drużynę na 5 yardów przed end zone. Ofensywa z Olkusza akcją siłową w środek linii zdobyła przyłożenie. Ustalając tym samym wynik całego spotkania na 30 sekund przed końcowym gwizdkiem.

Tuż po spotkaniu pomimo przegranej Rafał Grabowski, head coach Rybnik Thunders, nie załamuje rąk: – Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Tak naprawdę obie drużyny pokazały znakomite przygotowanie i zaprezentowały piękno futbolu amerykańskiego. Jestem dumny ze swojej drużyny widząc, że każdy zawodnik Rybnik Thunders zostawił serce na boisku. Każdy włożył mnóstwo sił w ten mecz, grał jak najlepiej. Nie udało się wygrać. Przed nami kolejne spotkania, do których musimy się przygotować analizując błędy, które dzisiaj popełniliśmy.


– Bardzo mnie cieszy, że tylu kibiców przyszło na nasz dzisiejszy mecz. Dziękuję za doping. Dzisiaj byliście świetni, głośno nas dopingowaliście i bardzo nam pomagaliście. Nie udało się wygrać ale mogę zapewnić wszystkich, że przeżywamy to mocniej od wszystkich i zostawiliśmy na boisko serce. Liczę, że będziecie z nami na dobre i na złe – powiedział po meczu grający prezes Rybnik Thunders, Stanisław Hanzel.

Długo wpatrywałem się w ekran monitora przygotowując ten tekst i szukając słów, które opiszą to co działo się na boisku. Trudno się jednak dziwić widząc i grając w spotkaniu, które pokazało całe piękno tego sportu. Osobiście nie widziałem zawodników na boisku, oglądałem ludzi z pasją, którzy pokazywali zamiłowanie do tego co robią. Piękno tego sportu, walkę do samego końca oraz radość z gry w oczach schodzących z boiska graczy. Widziałem też gorycz porażki, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie sportowej rywalizacji. To właśnie piękno futbolu amerykańskiego.

Polska Liga Futbolu Amerykańskiego II:

Tigers Kraków – Pretorians Skoczów 22:0 (0:0, 8:0, 8:0, 6:0)
Thunders Rybnik – Silvers Olkusz 9:12 (0:6, 3:0, 0:0, 6:6)

Tabela PLFA II - grupa południowo-wschodnia:

Lp.

Drużyna

Mecze

Punkty

Wyg.

Por.

Małe punkty

1.

Silvers Olkusz

5

8

4

1

136-48

2.

Rybnik Thunders

4

6

3

1

114-64

3.

Kraków Tigers

4

6

3

1

98-41

4.

Pretorians Skoczów

4

2

1

3

18-86

5.

Highlanders Beskidy

5

0

0

5

12-139

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5518