Parcie do zwycięstwa

Fot. Justyna Jurczyk.

Początek meczu zdecydowanie należał do torunianek. Podopieczne Mirosława Orczyka zaliczyły jedną z najsłabszych pierwszych kwart w tym sezonie. Energa w pewnym momencie zdobyła 10 oczek przy zerowej zdobyczy gospodyń: - Święta na pewno wybiły nas trochę z rytmu. Było to widoczne szczególnie w grze w ataku w pierwszej połowie. Grałyśmy chaotycznie i przez to uciekały nam punkty. Z naszej strony było dużo nieudanych akcji, które wykorzystywał przeciwnik – komentowała postawę rybniczanek Edyta Błaszczak. Na szczęście ROW szybko doszedł do siebie. II kwarta rozpoczęła się od prowadzenia 8:0. Pomimo lepszej gry na przerwę z jednopunktowym prowadzeniem schodziła drużyna gości.

 

Głośnym dopingiem rybniczankom pomogli kibice. Fot. Justyna Jurczyk.

W pierwszej połowie dobra gra rybniczanek ograniczała się do znakomitej postawy Nikity Bell, która dwoiła się i troiła na całym parkiecie. W drugiej części dołączyły pozostałe zawodniczki. Za trzy punkty zaczęła trafiać Olena Proszczenko, co dało prowadzenie 40:35. Po chwili trzypunktową przewagę wywalczyły torunianki. Wymiana ciosów w III kwarcie skończyła się wynikiem 49:45 dla ROW-u. Ostatnią kwartę obie drużyny rozpoczęły ostrożnie w obronie. Przez pierwsze trzy minuty żadnej z nich nie udało się trafić do kosza. Niemoc koszykarek przełamała Bell, która zmobilizowała koleżanki do jeszcze lepszej gry. Przy stanie 56:47 cała hala zaczęła głośno śpiewać i chyba już nikt nie wierzył w to, że rybniczanki mogą to spotkanie przegrać: - Parcie do zwycięstwa jest z naszej strony olbrzymie. Do tego wszystkiego dołączyła publiczność, która uwierzyła, że jesteśmy w stanie zmęczyć i przebić rywala – mówił po meczu szczęśliwy Orczyk. Ostatecznie ROW pokonał Energę 60:54.

 

Nikita Bell (nr 13) zaprezentowała kibicom kilka efektownych akcji i... nową fryzurę. Fot. Justyna Jurczyk.

Wśród gospodyń klasą dla siebie była Nikita Bell. Zaliczyła 21 punktów oraz 21 zbiórek, 7 przechwytów i 2 bloki. Amerykańska skrzydłowa była aż 12 razy faulowana przez rywalki. Dzięki wygranej rybniczanki pozostają niepokonaną drużyną na własnej hali. W tej chwili zajmują IV miejsce w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy.

 

Zobacz więcej zdjęć w fotogalerii >>

 

Niedziela 06.01.2008

Utex ROW Rybnik - Energa Toruń 60:54 (11:16, 16:12, 22:17, 11:9)

 

Punkty:

 

Utex ROW: Nikita Bell 21, Hollie Merideth 12, Olena Proszczenko 9, Marquetta Dickens 9, Agnieszka Jaroszewicz 7, Magdalena Skorek 2, Joanna Górzyńska-Szymczak 0, Edyta Błaszczak 0, Minja Siljegović 0.

 

Energa: Lindsay Taylor 15, Latoya Bond 11, Emilia Tłumak 9, Anna Marczewska 7, Beata Predehl 6, Justyna Grabowska 4, Lada Kowalenko 2, Alicja Perlińska 0, Joanna Chełczyńska 0.

 

Sobota 05.01.2008

MUKS Poznań - ŁKS Siemens AGD Łódź 72:61

TS Wisła Can Pack Kraków - PKM Duda PWSZ Leszno 81:64

Arcus SMS PZKosz Łomianki - Cukierki Odra Brzeg 54:86

Lotos PKO BP Gdynia - INEA AZS Poznań 90:60

KK AZS Jelenia Góra - CCC Polkowice 52:72

 

Tabela FGE:

 

 

 Adam Doliba