Skończyło nam się lato...fajne było i czekamy na następne. Jednak żeby utrzymać właściwą formę do kolejnych ciepłych dni musimy nadal trenować a z tym wiadomo – w nadchodzących miesiącach może być trochę gorzej. Przecież ciężko na rowerku treningowym w szklanej siłowni zatrzymać się na piwo nad Zalewem czy w Rudach prawda? I te kilogramy jakoś tak znowu się zaczynają zbierać. W sumie to za chwilę święta.
Umówmy się – niewielu z nas potrafi utrzymać reżim treningowy godny profesjonalisty i ulega jedzeniowym pokusom kiedy na dworze pogoda nie sprzyja. Trzeba sobie jakoś radzić!
Wraca tutaj temat suplementacji w diecie która może pomóc nam aż tak nie odejść od wypracowanej w lecie formy. Oczywiście. Brakuje słońca? Witamina D. Jesteś osłabiony i łapiesz przeziębienie co chwila? Omega 3. Problemy z podjadaniem wieczorami słodyczy? Odżywka białkowa, a jak.
Słyszeliśmy już to po 100 razy wszyscy. Jesteśmy zalewani suplementami, patrzą na nas z półek wielkich supermarketów i małych osiedlowych sklepów, z reklam w telewizji i radio.
Magnez, D3+K2 i najlepsza na wszystko witamina C. Kupujemy je choć często nawet nie wiemy dokładnie do czego służą i w jaki sposób działają (i czy w ogóle).
Przy niestabilnej pogodzie, szczególnie osoby aktywne sportowo są bardziej narażone na osłabienie organizmu i warto zastosować przemyślaną suplementację. Obecnie większość informacji o działaniu poszczególnych składników suplementów możemy znaleźć w sieci, aczkolwiek stara zasada w suplementacji mówi: na każdego działa coś innego.
Ktoś może wychwalać działanie jakiegoś tam preparatu witaminowego; inna osoba nie odczuje większej różnicy stosując te witaminy lub nie. Każdy powinien sprawdzić i dobrać właściwe suplementy dla siebie. Tutaj czasem przydaje się odwiedzić wyspecjalizowany sklep – a tam zasięgnąć porady osoby z doświadczeniem i praktyką.
Najważniejsza jest jednak systematyczna aktywność. Nie musi to być codziennie trzy godziny na siłowni. Nie musi być 30 km biegu a potem pływanie w lodowatej wodzie.
Spacer, ćwiczenia na dworze na miejskich siłowniach (o ile nasz przyjaciel smog akurat nie wpadł do miasta). Pływanie jest też fantastyczną alternatywą, nigdy nie jest za późno żeby zacząć naukę! Ćwiczcie, jedzcie w miarę z głową i myślcie pozytywnie a lato wróci zanim się zorientujemy ;)
Jeśli jednak najdzie Was ochota na suplementację – zapraszam do Kuźni Mocy.
Pozdrawiam
Marek Smołka
kuznia-mocy.pl
fb: Kuźnia Mocy
instagram #kuzniamocy
tel. 531 609 907
allegro: Kuźnia Mocy.
Tagi: Kuźnia Mocy, suplementacja
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert