Lekarze bardzo podkreślają rolę terapii zajęciowej w powrocie do codziennego życia, obcowania społecznego. Dla pacjentów szpitala psychiatrycznego ta forma leczenia jest swego rodzaju odskocznią, urozmaiceniem szpitalnej rutyny i zacisza szpitalnej sali. Rybnicka lecznica proponuje bardzo wiele różnych form terapii zajęciowej.
Terapię zajęciową dzielimy na trzy główne rodzaje, do których zalicza się poszczególne pracownie zajęciowe.
1. Ergoterapia – dziewiarstwo, hafciarstwo, tkactwo, krawiectwo, metaloplastyka, stolarstwo, ogrodnictwo, wikliniarstwo, garncarstwo i ceramika.
2. Socjoterapia – zabawoterapia, terapia ruchem, trening umiejętności społecznych, rekreacja (wieczorki taneczne, oddziaływanie piękna przyrody, spacery w lesie, zabawy i gry zespołowe, obserwowanie czynności wykonywanych przez inne osoby).
3. Arteterapia – rysunek, malarstwo, grafika, rzeźba, sztuki użytkowe (witraż, fotografia, plakat), zdobnictwo i dekoratorstwo, muzykoterapia, biblioterapia, filmoterapia, teatroterapia, choreoterapia.
Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku zapewnia swoim podopiecznym większość z podanych terapii zajęciowych. Pacjent w ostrym stanie psychicznym, który trafia na oddział szpitalny niejednokrotnie ma problemy z koncentracją , skupieniem się na czymkolwiek. Problemem jest znalezienie sobie celowości w codziennym funkcjonowaniu.
- Często ta aktywność w ogóle spada do zera. Nic mu się nie chce, co wynika nie z jego złej woli, tylko z choroby. Powoli terapia zajęciowa ma mu dostarczać bodźców, żeby mógł wrócić do zdrowego, "normalnego" funkcjonowania. Te zajęcia terapeutyczne mają za zadanie też niwelować skutki hospitalizacji, izolacji pacjenta od świata zewnętrznego – mówi Sabina Szkatuła, kierownik Terapii Zajęciowej
Ważnym elementem rehabilitacji jest terapia pacjentów leczonych długoterminowo, izolowanych. Pacjentowi w ostrym stanie choroby poprzez leczenie farmakologiczne wycisza się objawy choroby, a pacjent powoli może wychodzić z budynku szpitala.
- Pacjent w jakiś sposób musi się sprawdzić w warunkach pozaszpitalnych. Musi sprawdzić, czy jest już gotowy na to, żeby wyjść na zewnątrz i to właśnie terapeuta wykonuje z nim kolejne kroki w powrocie do „normalnego” funkcjonowania w otoczeniu – mówi Zofia Wojciechowska – Masłowska, terapeutka zajęciowa.
Na terenie Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, w jednym z budynków mieści się galeria. To tutaj pacjenci uczestniczą w zajęciach z ceramiki, malarstwa, pracują w drewnie, jest stworzona biblioteka, czy nawet małe muzeum szpitalne. W muzealnej sali znajdziemy stare maszyny do szycia, wózek inwalidzki, kule, ale też list datowany na 1907, który został znaleziony w ramie okiennej jednego z pomieszczeń.
Pacjenci mogą sprawdzać się w różnych zajęciach, aby wybrać te najlepsze dla siebie
- Czasami jest tak, że pacjenci skupiają się na jednej pracy, a później podglądając innych pacjentów, wyrażają chęć robienia czegoś innego. Niejednokrotnie okazuje się, że to, czego początkowo nie znali, bali się robić, później staje się ich pasją – wyjaśnia terapeutka zajęciowa.
Wchodząc do Galerii na każdym kroku widać piękne obrazy. Bardzo różnej tematyki, malowane różnymi stylami, o różnych rozmiarach.
- Większość obrazów, które się tu znajdują, to dzieła autorstwa pacjentów. Zdarzają się obrazy pracowników bądź byłych pracowników. Nawet byłego dyrektora. Mamy duże zaplecze tych obrazów. Stopniowo wymieniane są wystawy. Mieliśmy nawet międzynarodową wystawę w Niemczech, w Brüchau we współpracy w tamtejszym szpitalem. W końcówce lat 90-tych w rybnickim muzeum również mieliśmy dużą wystawę prac naszych pacjentów – tłumaczy Sabina Szkatuła.
Po zajęciach psychorysunku, czy malarstwa personel omawia prace pacjentów między sobą pod kątem diagnostycznym.
- Pamiętam jednego z pacjentów, u którego było widać etapy, jak zmienia się jego stan psychiczny. Kilkukrotnie malował ten sam obraz, ale w różnych fazach stanu psychicznego, na różnych etapach choroby, te obrazy ewoluowały, zmieniły się – wyjaśnia Michalina Zawarty, rzecznik prasowa szpitala.
Pacjenci podczas leczenia zaburzeń psychicznych mają się czuć jak najbardziej swobodnie i różne zajęcia, zarówno w oddziale jak i poza oddziałem im to umożliwiają. Dla osoby chorej psychicznie bardzo ważna jest zmiana otoczenia. Na oddziale psychiatrycznym jest specyficznie. Dlatego pacjenci chętnie przychodzą na zajęcia, wychodzą na podwórko, czy nawet gdzieś poza szpital, oczywiście nie każdy z nich może to robić.
- Ktoś powie „zwykły spacer”, ale spacer to jest jeden z ważniejszych elementów socjoterapii. Wtedy pacjenci wychodzą z oddziału, spotykają innych pacjentów, mają możliwość zrobienia zakupów. To jest niwelowanie negatywnych skutków izolacji. Nierzadko się spotyka osoby, które mają lęk wyjścia na zewnątrz – opowiada Sabina Szkatuła.
Do terapii jednak nie można zmuszać, pacjent musi chcieć. Lekarze i terapeuci zachęcają pacjentów do spróbowania jakiejś formy terapii, czy nawet wyjścia do parku, który jest na terenie szpitalnego kompleksu, do kościoła, ale ostatecznie decyduje o tym pacjent.
- Często tak jest, że pacjent przychodzi na zajęcia tylko popatrzeć, a po 10 minutach pyta, czy mogę mu dać coś do roboty. Czasami sam pacjent niekoniecznie wie, czego chce. Naszą rolą jest zaproponowanie mu różnych form, żeby znalazł swoją przestrzeń – mówi terapeutka.
Zajęcia trwają około półtorej do dwóch godzin. A formy terapii zależą też od oddziału, w którym pacjent przebywa.
-Jeżeli to jest oddział męski, to te formy terapii będą inne niż na oddziale żeńskim, ale zdarzają się na oddziale męskim panowie, którzy chcą np. wyszywać. Zdarzają się pacjenci, którzy wolą malować w oddziale, a nie w galerii i również mają taką możliwość. To może wynikać z jego osobowości, a czasami z choroby – wyjaśnia Sabina Szkatuła.
Czytaj kolejne strony:
Tagi: Terapia Zajęciowa, Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, pracownie terapeutyczne
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
44693Policja i niebieski parawan przy Gliwickiej. Doszło do tragedii
42473Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
38285Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
30727W tym wypadku zginęła matka i jej 11-letnia córka. Policja prosi o pomoc (zdjęcia)
28832Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+321 / -19Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+188 / -2Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
+142 / -10Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
+145 / -20Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Historyczna chwila. Sejm za śląskim jako językiem regionalnym
33Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
26Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
25"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
24Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert