Budynek Urzędu Skarbowego w Rybniku to antyreklama miasta. Z zewnątrz straszy brudna elewacja, przestarzała stolarka okienna i umieszczone od frontu agregaty klimatyzacji. Nie lepiej jest w środku obiektu. Petentów „skarbówki” wita ciasne, ciemne wejście i krata zabezpieczająca drzwi. Przestrzeń w której przyjmowani są klienci wygląda tak, jakby czas zatrzymał się tu co najmniej 20 lat temu. Jest jednak światełko w tunelu – Izba Skarbowa w Katowicach przymierza się do termomodernizacji budynku.
Budynek Urzędu Skarbowego w Rybniku to antyreklama miasta. Z zewnątrz straszy brudna elewacja, przestarzała stolarka okienna i umieszczone od frontu agregaty klimatyzacji. Nie lepiej jest w środku obiektu. Petentów „skarbówki” wita ciasne, ciemne wejście i krata zabezpieczająca drzwi. Przestrzeń w której przyjmowani są klienci wygląda tak, jakby czas zatrzymał się tu co najmniej 20 lat temu. Jest jednak światełko w tunelu – Izba Skarbowa w Katowicach przymierza się do termomodernizacji budynku.