Wyborcze zaskoczenie. Olimpijczyk z Rybnika na senatora

Dlaczego chce pan kandydować do Senatu. Potrzebuje pan sukcesu? Adrenaliny?

Zawsze reprezentowałem hajmat jako zawodnik, przedsiębiorca, inwestor, działacz społeczny i sportowy. Teraz marzy mi się lepszy Rybnik, bo zasługujemy na lepszy Rybnik. Naszemu miastu potrzeba nowej energii, a ja mam jej nadal bardzo dużo. Nie tylko energii, ale uporu i wytrwałości w dążeniu do celu. W polityce jak w sporcie – sukcesy nie przychodzą same

W porządku, ale dlaczego właśnie Polska 2050, a nie PiS, KO, inna partia?

Byłem zaskoczony, że nie mogę sam się zgłosić, tylko potrzebuję do tego partii. Polska 2050, która nie ma nic wspólnego z partią pana Hołowni, jako jedyna zgodziła się, bym wystartował z jej listy. Inne mi odmówiły. Prawo wyborcze w Polsce nie przewiduje innej możliwości kandydowania – trzeba figurować na liście partyjnej, co wcale nie oznacza automatycznie przynależności partyjnej. Podkreślam, że partia o nazwie „Polska 2050” została zarejestrowana przed partią pana Hołowni, której pełna nazwa brzmi „Polska 2050 Szymona Hołowni”. Ja jestem zwykłym człowiekiem, trenerem, sportowcem i działaczem społecznym. Nie miałem bladego pojęcia jak to wszystko wygląda z wyborami. Ostatecznie dobrze wyszło – nie należę do żadnej partii. I na pewno się nie zapiszę.

I co dalej?Jakie plany na najbliższe tygodnie?

Aktualnie jestem w Giżycku na zgrupowaniu. Przygotowuję dzieci z Rybnika do żeglarskich Mistrzostw Polski - najważniejszej imprezy w roku. Polityka musi poczekać. Za parę dni pojawią się miejsca w Rybniku, gdzie można będzie oddać podpis na mnie, bo zgodnie z prawem, muszę zebrać dwa tysiące podpisów pod kandydaturą. Ja sam zamierzam się spotkać z wyborcami w środę 30 sierpnia od 10:00 do 15:00 na rybnickim Rynku. A potem o 18:00 na spotkaniu z Lepszym Rybnikiem w InoWino. Zapraszam wszystkich, bez wyjątku. Odpowiem na każde pytanie.

Załóżmy, że udało się zebrać podpisy, jest pan oficjalnym kandydatem do Senatu. Jest pan na to przygotowany?

Tak, oczywiście. Na konferencji prasowej przedstawię mój program i opowiem o priorytetach. Jako senator Rzeczypospolitej, będę chciał przede wszystkim pozyskać inwestorów i źródła finansowania dla miasta i ziemi rybnickiej. Wykorzystam własne doświadczenia sportowe i menedżerskie. Chcę pracować dla mojego miasta. Jestem stąd, tu się urodziłem, tu mieszkam całe życie, tu urodziła się moja córka, tu mieszkamy z żoną. Nie interesuje mnie popularność, tytuły, zaszczyty, ordery. I na pewno nie zdradzę sportowej zasady fair play. Dla mnie to sprawa honoru.

Proszę coś powiedzieć o programie wyborczym

Szczegóły przedstawię niedługo. Do końca tygodnia trenuję z dziećmi z Rybnika. Uczę ich nie tylko żeglarstwa – chcę, by nabrali wiary w siebie i przekonania, że ich działania przyniosą pozytywny skutek. Oddaję im to, co sam dostałem od moich trenerów.

Dziękuję za rozmowę.