Na szczęście nikomu nic się nie stało. Powstały jednak szkody. Monika Prętkiewicz – właścicielka domu, na które spadło wczoraj drzewo przekonuje, że można było uniknąć groźnej sytuacji. - Zgłaszałam w urzędzie, że drzewo stanowi zagrożenie. Nic nie zostało z tym zrobione. Nikt nie przyszedł tutaj z urzędu miasta – mówi. Co na to magistrat? Mamy komentarz.
Wracamy do wczorajszej nawałnicy nad Rybnikiem. We wcześniejszym artykule pisaliśmy o szkodach, jakie spowodowała czwartkowa burza. Obiecaliśmy wrócić do zdarzenia z ul. Rudzkiej. Byliśmy bowiem w miejscu, gdzie drzewo przewróciło się na dom. Zastaliśmy kilka zastępów strażackich, usuwających piłami spalinowymi przeszkodę. Spotkaliśmy też Monikę Prętkiewicz – właścicielkę części budynku, na które spadło drzewo.
Nikomu na szczęście nic się nie stało, bo nikogo nie było w budynku. Dom zatrzymał drzewo. Co jednak, gdyby spadło na ruchliwą ul. Rudzką? - pyta rybniczanka.
Pytanie zostało zadane nie bez powodu. Okazuje się, że pani Monika alarmowała rybnicki magistrat o problemie.
8 sierpnia zgłaszałam w urzędzie, że drzewo stanowi zagrożenie. Było spróchniałe, wszystkie gałęzie leciały na moją posesję. Nic nie zostało z tym zrobione. Nikt nawet nie przyszedł. Kiedy już po zdarzeniu zadzwoniłam do urzędu, to usłyszałam, że sprawa została zgłoszona. Tak to zostało zrobione, że drzewo wylądowało na moim budynku – ironizuje nasza rozmówczyni.
Rybniczanka ma żal do urzędników za bezczynność.
Powiedziałam, że drzewo nadaje się do wycięcia, to usłyszałam, że „zdrowych drzew się nie wycina”, tylko gałęzie można przyciąć. Tymczasem sporo zainwestowałam w budynek. Postawiłam nowy płot za 7 tys. złotych. Za dach zapłaciłam 6 tys. zł, a elewację około 30 tys. zł. Spadające drzewo naruszyło konstrukcję dachu. Pojawiło się też pęknięcie wzdłuż budynku na samej górze. Przyjdzie fachowiec i będzie dokładnie wyceniał szkody.
Rybniczanka wraz ze swoim sąsiadem myśli, by zwrócić się do miasta o odszkodowanie.
Pewnie miasto będzie się bronić, że burza była siłą wyższą. To jednak nie zwalnia ich z tego, że to było ich drzewo i nie zareagowali. Wystarczy popatrzeć na drugą stronę ulicy. Tam też są suche drzewa, przechylone w kierunku Rudzkiej. Podczas każdej burzy liczymy na szczęście i aby wiatr nie wiał w stronę, gdzie mogą przebywać ludzie – słyszymy ironię w głosie.
Przekazaliśmy Urzędowi Miasta w Rybniku uwagi pani Moniki. Otrzymaliśmy dzisiaj odpowiedź.
Do Wydziału Dróg UM faktycznie w pierwszym tygodniu sierpnia wpłynęło zgłoszenie dotyczące drzewa przy ul. Rudzkiej 31. Zgłaszająca informowała, że jej zdaniem gałęzie drzewa stanowią zagrożenie dla elewacji jej domu, prosiła o ich przycięcie. Tego typu zgłoszeń mamy sporo, jednak zlecenie przycięcia suchych gałęzi przekazane zostało do Zarządu Zieleni Miejskiej. Chodziło o przycięcie korony drzewa, nie było mowy o jego wycince, ponieważ z zewnątrz drzewo było w dobrym stanie – tłumaczy Lucyna Tyl z biura prasowego UM w Rybniku.
Dodaje, że w tym tygodniu (w środę, dzień przed burzą) w rozmowie telefonicznej z ZZM zwrócono uwagę, że korona drzewa przy posesji na ul. Rudzkiej zagraża elewacji i dachowi budynku na tej posesji.
Niestety pracownicy nie zdążyli wykonać przecięcia, bo wczorajsza nawałnica spowodowała złamanie drzewa, które pokazało, że było ono przegniłe od środka (bez analizy dendrologicznej nie udałoby się tego ustalić wcześniej) – wyjaśnia Lucyna Tyl.
Co dalej? Czy właścicielka domu może ubiegać się o odszkodowanie od miasta?
Miasto jest ubezpieczone, więc właścicielka posesji, jeśli uzna za stosowne, może złożyć do miasta wniosek o odszkodowanie – zostanie on przeanalizowany przez ubezpieczyciela, który po zapoznaniu się z sytuacją zdecyduje o ewentualnej wypłacie odszkodowania. OPS również przeprowadzi wywiad, na podstawie którego – jeśli będzie taka potrzeba - podjęta zostanie decyzja co do ewentualnej pomocy właścicielom budynku, zgodnie z ustawą o pomocy społecznej – słyszymy.
Czy spotkaliście się z podobnym problemem, co rybniczanka? Dajcie znać.
Tagi: burza Rybnik, drzewo spadło na dom, zniszczony dom Rybnik, Urząd Miasta Rybnik, drzewa Rybnik, Rudzka Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
44544Można wnioskować o 45 tys. zł na wymianę pieca. Kolejki nie ma
42058Policja i niebieski parawan przy Gliwickiej. Doszło do tragedii
40859Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
38058Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
29494Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+321 / -19Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+187 / -2Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
+142 / -10Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
+145 / -20Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Historyczna chwila. Sejm za śląskim jako językiem regionalnym
32Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
26Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
25"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
24Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~foka 2023-08-18
16:12:11
Mam podobną sytuację - tyle w moim przypadku miasto odsyłało do nadleśnictwa, nadleśnictwo do miasta (nie potrafili określić na czyjej działce stoi owe drzewo) Finalnie okazało się że drzewo znajduje się na działce Lasów Państwowych - nadleśnictwo (odpowiedziało w korespondencji) że nie ma zamiaru nic z nim zrobić... Otrzymałem propozycję że mogę go sobie sam przyciąć na własny koszt (potężną lipę znajdującą się w pasie drogi).
Pozyskane w ten sposób drewno będę mógł sobie nieodpłatnie zostawić.
Przy każdej wichurze, mam na obejściu armagedon (połamane gałęzie, liście i cały ten syf z lipy) - na jesień liści na pół śmieciarki...
~MArudzia 2023-08-18
16:54:26
"Miasto jest ubezpieczone, więc właścicielka posesji, jeśli uzna za stosowne, może złożyć do miasta wniosek o odszkodowanie ..."
Czyli za opieszałości rybnickich urzędników zapłacimy MY - Mieszkańcy.
~stam55 2023-08-18
23:08:11
spokojnie, nie nerwowo w poniedziałek Pani Agnieszka Skupień - Rzecznik prasowy odniesie się do sprawy ;)
~Fidzi 2023-08-19
10:38:52
A ubezpieczyciel będzie udowadniał, że to "dom rzucił się na drzewo, a nie że drzewo spadło na dom" lub " że zniszczenia, to tylko podrapanie elewacji i należy się tylko rekompensata za farbę".
~Franz Kawka 2023-08-19
13:44:07
Podobnie jest z wysokimi żywopłotami prze przejściach dla pieszych. Jak kogoś przejedzie to powiedzą, że się spóźnili.
~jaro_t 2023-08-19
15:16:36
Niestety urzędnicy tak będą działać dopóki nikt nie zginie. Wszystkie te wielkie drzewa na Rudzkiej stanowią zagrożenie dla przejeżdżających. Nikt nie przycina konarów rosnących poziomo i zwisających jak gilotyna.