Policja znów w lesie

Przypomnijmy, Mateusz zaginął 8 lutego br. (czytaj więcej). Kilka tygodni później prokuratura postawiła zarzuty gwałtu i zabójstwa dwóm upośledzonym mieszkańcom Rybnika (czytaj więcej). Jednak ciała Mateusza pomimo wielokrotnych poszukiwań nie odnaleziono (czytaj więcej).

Dziś poszukiwania terenowe wznowiono po raz kolejny. 60 policjantów z Rybnika i z Katowic przeczesywało 200 hektarów lasu w okolicach Piasków i Gotartowic. - Policjanci sprawdzali też akweny wodne – informuje Aleksandra Nowara z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Również dziś poszukiwania nie przyniosły efektu. Prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Gliwicach nie chce zdradzić, czemu akurat dziś poszukiwania w terenie zostały wznowione. - Śledztwo w tej sprawie toczone jest cały czas. Nie możemy na razie ujawniać szczegółów sprawy – powiedział prokurator Wojciech Szułczyński.

Nieoficjalnie wiadomo, że wielokrotne przeszukiwania terenu związane są ze sprzecznymi informacjami przekazywanymi przez podejrzanych, którzy mają twierdzić, że nie pamiętają, gdzie pozostawili ciało Mateusza. W wersję wydarzeń przedstawianą przez prokuraturę nie dowierzają rodzice Mateusza, którzy nie wykluczają, że chłopiec został uprowadzony.

W poszukiwania Mateusza zaangażowany był też detektyw Krzysztof Rutkowski, jednak kilka tygodni temu stracił prawo do wykonywania czynności detektywistycznych (czytaj więcej).