Za nami wyjątkowy koncert Kasi Kowalskiej „bez prądu”. W Teatrze Ziemi Rybnickiej artystka zaprezentowała swoje największe przeboje w intymnym i akustycznym stylu z niemałym udziałem zgromadzonej publiczności. Było dowcipnie, pojawiły się anegdoty, zabrzmiało nawet spontaniczne, urodzinowe „Sto lat” w wykonaniu zespołu i publiczności dla obecnej na widowni Babci Jonasza Stępnia, gitarzysty zespołu. Gorąca atmosfera koncertu, długie i gromkie brawa zachęciły zespół do wykonania utworu na bis, co jeszcze bardziej rozgrzało widownię. Jako drugi bis, w wersji 100% akustycznej, Kasia i zespół wykonali włoską pieśń „Bella Ciao”, której refreny głośno wyśpiewała publiczność.
Za nami wyjątkowy koncert Kasi Kowalskiej „bez prądu”. W Teatrze Ziemi Rybnickiej artystka zaprezentowała swoje największe przeboje w intymnym i akustycznym stylu z niemałym udziałem zgromadzonej publiczności. Było dowcipnie, pojawiły się anegdoty, zabrzmiało nawet spontaniczne, urodzinowe „Sto lat” w wykonaniu zespołu i publiczności dla obecnej na widowni Babci Jonasza Stępnia, gitarzysty zespołu. Gorąca atmosfera koncertu, długie i gromkie brawa zachęciły zespół do wykonania utworu na bis, co jeszcze bardziej rozgrzało widownię. Jako drugi bis, w wersji 100% akustycznej, Kasia i zespół wykonali włoską pieśń „Bella Ciao”, której refreny głośno wyśpiewała publiczność.