zamknij

Wywiady

Poliglota na skoczni

- Sekcja lekkiej atletyki w tak kiepskich warunkach może nadal funkcjonować, czego przykładem jestem ja i inni zawodnicy, którzy odnoszą sukcesy. W ten sposób jednak naraża się zdrowie młodych sportowców na kontuzje

 

– mówi halowy mistrz Polski juniorów w trójskoku Mateusz Kustra.

 

Jak to się stało, że zostałeś lekkoatletą?


Zacznę od tego, że są w naszej rodzinie bogate tradycje lekkoatletyczne, bo mój tata uprawiał sprint. Ja jednak od dziecka marzyłem o karierze piłkarza. Imponowała mi gra oraz sława takich piłkarzy jak chociażby Alan Shearer, czy Ronaldo. Tata przekonał mnie jednak, że by dobrze grać, muszę szybko biegać. I tak zostałem lekkoatletą. Najpierw uprawiał biegi na 100 metrów. Później spróbowałem trójskoku i tak zostało.


Jakie trzeba mieć szczególne umiejętności, aby trenować trójskok? Które partie ciała muszą być wytrenowane?


Na pewno trzeba ćwiczyć mięsień czwórgłowy uda oraz dwugłowy i łydki. Ważne są również brzuch i grzbiet – te mięśnie pozwalają utrzymać podczas skoku właściwą, prostą sylwetkę. Jeśli chodzi o samą technikę skoku, to klucz do sukcesu tkwi w równomiernym rozłożeniu siły odbicia na wszystkie 3 skoki. Jeśli cała energia pójdzie w pierwsze odbicie, skok będzie nieudany.


Które osiągnięcia sportowe uważasz za swój dotychczasowy największy sukces?


W 2005 roku znalazłem się w finale Mistrzostw Świata Juniorów w Marakeszu (Maroko), gdzie zająłem pechowe 13. miejsce. Startowałem też w prestiżowym Pucharze Humberta w Portugalii. W tym roku został halowym mistrzem Polski juniorów.


Wspomniałeś o swoich piłkarskich idolach. Kto jest dla ciebie wzorem lekkoatlety?


Wielokrotny mistrz świata w trójskoku Jonathan Edwards.


W ostatnich latach, lekkoatletyka bardzo się skomercjalizowała – wielkie pieniądze, bicie rekordów na oczach milionów widzów. Czy dostrzegasz szansę dla siebie? Widzisz siebie jako bohatera światowych mityngów. O czym marzysz?


Jak większość młodych sportowców marzę o występie na olimpiadzie i zdobyciu medalu. W dalszej kolejności myślę oczywiście o cyklu Golden League. Zdaję sobie sprawę, że aby to osiągnąć najpierw trzeba zaistnieć w kraju. Chciałbym kiedyś wystartować na imprezie Pedros Cup i w Memoriale Kusocińskiego. Wierzę, że to możliwe pod warunkiem wykonania ciężkiej pracy i dobrego zdrowia. Mam nadzieję, że kontuzje będą mnie omijać.


Rzeczywistość dla młodych sportowców najczęściej bywa brutalna. Spytam więc, jakie masz życiowe plany w przypadku rezygnacji z kariery sportowej?


Jednocześnie z dalszym uprawianiem trójskoku zamierzam podjąć studia. Myślę albo o Akademii Wychowania Fizycznego, albo o jakiejś filologii. Od dziecka bowiem uczę się angielskiego i francuskiego i być może zostanę kiedyś tłumaczem. Po cichu marzę też o aktorstwie. Może więc spróbuję dostać się do szkoły aktorskiej? Bez względu na to, jaki kierunek wybiorę, chciałbym studiować we Wrocławiu, bo tam jest trener kadry narodowej i mógłbym trenować pod jego okiem.


A jak poszła matura?

Nie ma jeszcze kompletnych wyników. Wiem tylko, że egzamin ustny z języka polskiego i angielskiego udało mi się zdać na 90%.


Czy twoi koledzy z klasy zazdrościli ci dotąd sukcesów sportowych?


Nie, wręcz przeciwnie. Każdorazowo gratulują mi i życzą dalszych sukcesów. Chcieliby, abym kiedyś pozdrowił ich przed kamera telewizyjną (śmiech).


Komu zawdzięczasz najwięcej?


Mojemu ojcu, który namówił mnie do lekkiej atletyki, a także mojemu nauczycielowi z podstawówki – Januszowi Kaczmarczykowi, który od początku widział we mnie wyczynowego sportowca. Oczywiście wiele zawdzięczam też trenerowi klubowemu Michałowi Olszarowi oraz trenerom kadry: Stanisławowi Szudrowiczowi i Zdzisławowi Kokotowi.


Najprawdopodobniej wyjedziesz na studia do Wrocławia. Czy kiedyś wrócisz do Rybnika? Chciałbyś mieszkać w tym mieście?


Czemu nie! Jako młody człowiek postrzegam nasze miasto bardzo pozytywnie. Podoba mi się to, że powstają tu nowe inwestycje, a nowy park rozrywki zwiększył ofertę dla młodzieży, jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu.


Wśród inwestycji brakuje póki co obiektu, na którym mogliby trenować lekkoatleci. Czy w takich warunkach sekcja lekkiej atletyki przy RMKS może dalej funkcjonować?


Może, czego przykładem jestem ja i inni zawodnicy, którzy odnoszą sukcesy. Trenowanie jednak w tak kiepskich warunkach jest niebezpieczne. W ten sposób zdrowie młodych ludzi naraża się na kontuzje.


Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiał Wacław Wrana


Mateusz Kustra – ur. w 1988 roku w Knurowie. Absolwent Zespołu Szkół – Ekonomiczno – Usługowych w Rybniku (tegoroczny maturzysta). Reprezentant Polski juniorów w trójskoku. W 2007 roku został halowym mistrzem Polski juniorów.

Razem z rodzicami i bratem mieszka w Leszczynach. W wolnych chwilach uczy się języków, lubi spędzać czas przed komputerem i telewizorem. Ostatnio jego pasją stało się ogrodnictwo.

 

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~jaczyk 2007-06-06
    12:47:22

    0 0

    Mateuszu dla mnie jesteś dalej wielkim talentem. Życzę Ci wielu nie tylko sportowych sukcesów i spełnienia w życiu. Szkoda tylko, że nie wybrałeś pewniejszej na dzis drogi...studiów w USA. Pozdrawiam JK

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5452