- Formuła festiwalu wykraczała daleko poza koncert jednej czy kilku gwiazd. Motywem przewodnim była promocja walorów Rybnika związanych z bogactwem jakim jest woda. I nie chodzi tylko o promocję kąpieliska Ruda, bo to obiekt, którego nie trzeba promować. Prezydent miasta określa cel jako promocję „Morza Rybnickiego” - mówi w rozmowie z Rybnik.com.pl odpowiedzialny za kulturę w mieście wiceprezydent Piotr Masłowski.
Red.: Czytał Pan opinie komentatorów i mieszkańców Rybnika o zakończonym niedawno Music & Water Festival?
Piotr Masłowski: Oczywiście. Zawsze staram się czytać i słuchać opinii rybniczan, zwłaszcza o przedsięwzięciach, które są finansowe z budżetu miasta.
No i jaki obraz festiwalu z tych opinii się panu wyłania?
W dużym uproszczeniu: przeważają sądy, że sama impreza była super. Słabiej było z frekwencją i promocją imprezy.
Zgadza się Pan z oceną, że festiwal był frekwencyjną klapą?
Nie. W sumie przez całą imprezę przewinęło się ponad 7 tysięcy osób. Z systemu sprzedaży biletów mamy informację, że sprzedanych zostało 5 tysięcy biletów. Urząd miasta rozdysponował dokładnie 300 wejściówek, które zostały rozdane między innymi w konkursach czy wśród osób, które złożyły wnioski do budżetu obywatelskiego. Gdy podejmowaliśmy decyzję o organizacji festiwalu, eksperci szacowali, że w tak krótkim czasie na tego typu imprezę jesteśmy w stanie ściągnąć 5 tysięcy osób. O frekwencyjnej klapie nie może więc być mowy.
Władze Rybnika od kilku lat podkreślają, że koncert gwiazdy, a teraz Music & Water Festiwal, ma być narzędziem promocji Rybnika na zewnątrz. Tymczasem, podczas tegorocznego festiwalu na parkingach przeważały rejestracje samochodów: SR, SRB, SWD czy SRC. Czy milion złotych z budżetu miasta na kolejne „Dni Rybnika” to nie za dużo?
Odpowiem na to pytanie statystykami. Z systemu sprzedaży biletów „Eventim” wynika, że na 3 dni przed festiwalem najwięcej biletów sprzedało się w aglomeracji katowickiej, a poza Śląskiem dominowała Warszawa i Trójmiasto. Punktowo sprzedaż występowała na terenie całej Polski, również w Czechach i Niemczech. Z kolei w organizowanych konkursach gdzie do wygrania były bilety, bardzo duże było zainteresowanie ze strony mieszkańców północnej Polski.
Zwracam też uwagę na to, że formuła festiwalu wykraczała daleko poza koncert jednej czy kilku gwiazd. Motywem przewodnim była promocja walorów Rybnika związanych z bogactwem jakim jest woda. I nie chodzi tylko o promocję kąpieliska Ruda, bo to obiekt, którego nie trzeba promować. Prezydent miasta określa cel jako promocję „Morza Rybnickiego”. To akwen, w którym łowi się największe ryby w Polsce i na którym przez 3/4 roku można żeglować. Chodzi też na przykład o promocję rzeki Rudy, która została niedawna wybrana Rzeką Roku. Jego zastępcy zatem dbają o program edukacji żeglarskiej, skanalizowanie ośrodka żeglarskiego, pozyskanie gruntów pod nowe inwestycje i wreszcie organizację imprez kulturalnych i sportowych. Moim zdaniem to nowa jakość polityki w mieście. Wspominam o tym, aby przedstawić szerszy kontekst promocji miasta poprzez festiwal.
Czy władze Rybnika są zadowolone ze współpracy ze agencją Sky Live Group, która po raz pierwszy organizowała tego typu wydarzenie w Rybniku? Jak ocenia Pan tę ekipę w porównaniu do agencji MJM Prestige, która organizowała w mieście duże koncerty w minionych latach?
Jesteśmy zadowoleni, zważywszy na to jak mało czasu było na organizację i sprzedaż biletów. W przeciwieństwie do agencji MJM Prestige, Sky Live Group musiała „uczyć się” naszego miasta od podstaw i na tę naukę miała bardzo mało czasu. Cenię sobie tę współpracę m.in. ze względu na ich elastyczność. Udało się po raz pierwszy wprowadzić do programu rybnickiego artystę – mam na myśli Tomka Manderlę, a także zaangażować w organizację festiwalu rybnicką firmę – szkółkę żeglarską Mirka Małka. Niedociągnięcia oczywiście były, dotyczyły głównie promocji i komunikacji w Internecie. Wierzę, że w przyszłym roku uda się je wyeliminować. Liczę też na to, że w przyszłości w organizację festiwalu będzie zaangażowanych więcej lokalnych firm.
Jaką mamy gwarancję, że program drugiej edycji festiwalu zostanie dopięty wcześniej, a bilety będzie można kupić na przykład już na Boże Narodzenie?
Niestety żadnej, z uwagi na to, że konkurencja na rynku koncertów i festiwali jest ogromna. Obecnie prawie każde polskie miasto wielkości Rybnika chce ściągać do siebie gwiazdy i płacić za to niemałe pieniądze. Jestem jednak optymistą i wierzę, że kanwie tegorocznej edycji Music & Water Festival będzie nieco łatwiej.
Czy formuła i termin festiwalu zostaną bez zmian?
Rozważamy zróżnicowanie nurtów muzycznych festiwalu, poprzez uruchomienie dodatkowej sceny, na przykład dla artystów hip-hopowych, czy folkowych. Liczę też na to, że w toku negocjacji uda się ściągnąć do Rybnika nie jedną, a dwie gwiazdy pokroju zespołu Hurts. Marzy nam się, że aby wydarzenie festiwalowe przynajmniej w części przenieść nad Zalew Rybnicki. Jeśli chodzi o termin, to celować będziemy raczej nie w koniec a w początek wakacji.
Rozmawiał Wacław Wrana
Oddanych głosów: 1588
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
17-letni Kamil chciał zrobić dla rodziny grilla. Jest poważnie poparzony. Jego mama prosi o wsparcie
26013Zatankował 230 litrów paliwa i odjechał bez płacenia. Poznajecie go?
19921Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest w Rybniku i ile kosztują?
18740Ta droga łączy Rybnik, Mikołów i Rudę Śląską. Jak przebiega przebudowa DW925? (zdjęcia)
18052Co tam nowego u „mistrzów” parkowania? Są nowe zdjęcia ich „dokonań”
15986Wyprowadzał psa bez smyczy. Właściciel agresywnego czworonoga chciał przechytrzyć strażników
+166 / -11Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
+145 / -20Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
+155 / -47Gwałt na małoletniej w Rybniku. Kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn
+105 / -9Prezydent chwalił się w kampanii, że ma większość w radzie. Dzisiaj zobaczyliśmy, jaka jest krucha
+117 / -28Znamy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Kto startuje z naszego okręgu?
38Kierowcy mają powody do radości. "Kierunek zmian na pylonach może cieszyć"
36Piratów drogowych nie brakuje. 123 mandaty jednego dnia za przekroczenie prędkości
17Senat również za językiem śląskim. Teraz czas na decyzję prezydenta Dudy
17Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest w Rybniku i ile kosztują?
17Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~panoczek 2016-09-09
14:46:59
Wniosek wyłania sie jeden koniec z idiotyznymi combo festivalami wodno mzycznymi, a czas wrócic do normalnych gigantycznych koncertów najwiekszych gwiazd świata.
~polk 2016-09-09
15:02:07
Szkoda, że Pan Warna nie zapytał o nazwę tego go festiwalu. Dlaczego zdecydowano się na angielskobrzmiący gniot? Ponoć Polacy nie gęsi ale chyba w UM tego nie wiedzą.
~colombo01 2016-09-12
08:25:06
Zgadzam się co do terminu koncertu - koniec wakacji to Walka z Mega Wypasionymi imprezami. We Wrocku był Rammstein i Limp Bizkit . Każde większe miasto robiło imprezę na pożegnanie lata (Kraków Słowianki, Katowice-Chorzów BeerFast), a w mniejszych trwały dożynki. Impreza powinna być zgrana w czasie także z koncertami w Czechach, Niemczech, aby móc ściągnąć gości z Unii.