Policjanci z Mikołowa, pod nadzorem mikołowskiej prokuratury, prowadzą śledztwo w sprawie szajki oszustów. Werbowali oni majętnych „wspólników” i wciągali ich w „biznes, na którym można doskonale zarobić”. Jak się okazało, w końcowej fazie przestępczego procederu, inwestorzy tracili duże kwoty pieniężne. Sprawcy zostali zatrzymani w połowie maja przy udziale agencji detektywistycznej. Śledczy apelują o zgłaszanie się osób pokrzywdzonych przez oszustów. Ich ofiarą mogli paść mieszkańcy naszego regionu, również Rybnika.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mikołowie, prowadzą śledztwo w sprawie oszustw znacznej wartości. W połowie maja tego roku policjanci, przy udziale agencji detektywistycznej, zatrzymali sprawców w powiecie mikołowskim.
- Śledczy ustalili, że sprawcy wyszukiwali ludzi majętnych lub takich, którzy mogli mieć dostęp do większej ilości gotówki. Następnie proponowali im wejście w biznes, na którym „można dobrze zarobić”. Miał on polegać na handlu różnego rodzaju substancjami, których posiadanie w naszym kraju jest zabronione. Oszuści werbowali przyszłych pokrzywdzonych przez kilka miesięcy, powoli wprowadzając ich w „biznes” i wzbudzając zaufanie. Jednocześnie budowali w nich świadomość, że nie jest to interes legalny. W ten sposób chcieli się zabezpieczyć przed ich zdemaskowaniem w końcowej fazie przestępczego procederu. W rzeczywistości do żadnego handlu nielegalnymi specyfikami nie doszło, ale pokrzywdzeni, w obawie przed konsekwencjami, bali się zgłosić oszustwa policjantom – mówi mł. aspirant Bogusława Dudek z KMP w Mikołowie.
Przestępcy wypracowali sobie długoterminowy system budowania zaufania u pokrzywdzonych. Na początku sprawcy i ich przyszłe ofiary przemieszczali się między dwoma miastami. Pierwszym zadaniem nowego „współpracownika” była jazda samochodem przed ich autem, w którym znajdowały się rzekomo nielegalne produkty. Przyszły pokrzywdzony miał na celu sprawdzić, czy w pobliżu nie ma żadnego patrolu policji. Gdy samochody dojeżdżały do konkretnego miasta, produkty były odbierane, a nowy wspólnik za taki przejazd otrzymywał pieniądze. Sprawcy proponowali takie przejazdy kilka razy, po to by, wzbudzić zaufanie i uwiarygodnić dochodowy interes.
- Gdy pokrzywdzeni przekonywali się, że w ten sposób można zarobić niezłe pieniądze, zostawali wciągnięci w handel. W tym celu przekazywali pieniądze sprawcom na zakup towaru. Następnie pokrzywdzeni osobiście dostarczali go do finalnego odbiorcy, który miał zapłacić za niego z zyskiem. W taki sposób sprawcy „dawali zarobić” zazwyczaj dwukrotnie – dodaje policjantka.
Za trzecim razem padała większa suma, którą trzeba było przekazać na zakup towaru i pokrzywdzeni takowe kwoty organizowali z przekonaniem, że kolejny raz na tym zarobią. Przekazywali sprawcom pieniądze w konkretnym punkcie na trasie, a oni odbierali towar. Następnie przemieszczali się do innego punktu, aby przekazać go nabywcy. Cały proceder był tak przygotowany, by w innym samochodzie znajdował się pokrzywdzony, a w innym towar.
- Zazwyczaj na trasie przejazdu z towarem samochód zostawał zatrzymany przez fikcyjnych policjantów – przebierańców, wyposażonych w kamizelki i samochody z sygnałami świetlnymi. Pokrzywdzeni byli informowani, że towar został zatrzymany przez policję. Pieniądze oczywiście były już za niego wcześniej przekazane i w ten sposób przepadały. Dla pokrzywdzonego wyglądało to wszystko bardzo realnie – wyjaśnia mł. aspirant Bogusława Dudek.
Zdarzało się, że sprawcy modyfikowali i zmieniali swój sposób działania. Na przykład w momencie zakupu towaru człowiek z pieniędzmi znikał, a sprawcy otwierali walizkę i w tym momencie „orientowali się”, że zostali oszukani, ponieważ w środku znajdowały się cukierki.
Wszystko było zorganizowane, wcześniej przygotowane i z każdym razem dopracowywane. Sprawcy działali w całej Polsce, ale również poza granicami kraju. Do zdarzeń z udziałem „policji” dochodziło w Czechach i na Słowacji.
W toku prowadzonego śledztwa do komendy zgłosiły się kolejne osoby pokrzywdzone w tej sprawie.
Mundurowi proszą wszystkich, którzy padli ofiarami oszustów i dotychczas tego nie zgłosili, o kontakt z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie - tel. (32) 737 73 31, (32) 737 72 81, bądź do najbliżej jednostki policji.
Tagi: oszuści, oszustwo, policja, policjanci
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
17-letni Kamil chciał zrobić dla rodziny grilla. Jest poważnie poparzony. Jego mama prosi o wsparcie
23152Gwałt na małoletniej w Rybniku. Kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn
19718Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
19103Sejm dał zgodę, a prezydent Duda? RAŚ ma apel do śląskich samorządów
18732Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest w Rybniku i ile kosztują?
18233Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+430 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+190 / -3A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+261 / -102Wyprowadzał psa bez smyczy. Właściciel agresywnego czworonoga chciał przechytrzyć strażników
+164 / -11Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Znamy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Kto startuje z naszego okręgu?
38W Czernicy powstało profesjonalne pole do minigolfa. Można tam wypożyczyć sprzęt
37Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!
27„Wywożą dziecko poza miejsce zamieszkania”. Kontroler biletów zabiera głos
24Oto zastępcy prezydenta na nową kadencję. Szereg zarządzeń Piotra Kuczery
19Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~czorcik 2016-08-03
18:33:10
a jedna z tych "wtopionych" w tekst reklam na pewno jest uczciwa??? Czy to też próba oszustwa??
~Dador 2016-08-03
20:25:24
Jeśli zwykły szaraczek myśli inaczej niż tutaj - youtube.com/watch?v=oZLopuvUtV8 - to jest zwykłym jeleniem.
~Abisall 2016-08-03
21:50:15
Hmm a to jak to prokuratura w takim wypadku potraktuje zgłoszenie się "poszkodowanych"? Wszak w świetle tego co w artykule przedstawiono cały zamysł osztustów oparty był na tym że skłaniali oni do współudziału w obrocie "substancjami, których posiadanie w naszym kraju jest zabronione" ergo poszkodowanym można postawić wg mnie zarzut dolus directus z art. 9 § 1 k.k. "Art. 9. § 1. Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi." - szczerze ciekaw jestem tego jak prokuratura traktuje takie zgłoszenie w świetle tego artykułu bo może warto by było zamieści tu jasną stanowisko aby rozwiać wątpliwości
~Abisall 2016-08-03
21:52:54
edycja "jak prokuratura traktuje takie zgłoszenie w świetle tego paragrafu"
~elmo 2016-08-04
14:51:20
" Śledczy ustalili, że sprawcy wyszukiwali ludzi majętnych lub takich, którzy mogli mieć dostęp do większej ilości gotówki. " - ciekawe czy lista "milionerów" z Rybnika ulegnie zmianie... :)
~martin75fm 2016-08-04
23:36:13
elmo ponoć jednego "biznesmena" nam ubyło w Rybniku. Ale chyba nie był aż tak ... nie kumaty aby dać się wkręcić w wożenie wirtualnego towaru za sporo kasy. Przekręt lepszy niż na wnuczka ale jak widać idiotów z kilkoma PLN w kieszeni nie brakowało.