Zainteresowani mają możliwość oddania w przechowanie odzieży, toreb czy plecaków w godzinach od 11:00 (w weekendy od 9:00) do 21:00 na parterze galerii.
- Całość zysku z szatni funkcjonującej w Rybnik Plaza zostanie przeznaczona na rehabilitację podopiecznych fundacji z naszego regionu – mówi prezes Fundacji „Miej Serce”, Jacek Ryszka.
- Spodobała nam się inicjatywa Pana Ryszki. Okres przedświąteczny zwykle obfituje w wiele sposobności na wsparcie lokalnych organizacji. W tym przypadku Fundacja proponuje konkretną usługę w zamian za wsparcie. Liczymy, że nasi klienci chętnie włączą się w akcję Fundacji „Miej Serce” i przez komfort zakupów pomogą innym – dodaje dyrektor CHR Rybnik Plaza, Joanna Szwelengreber.
Fundacja „Miej Serce” zajmuje się wspieraniem domów dziecka oraz dzieci z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~JP2 2011-12-17
00:50:02
Jesli zgubisz numerek fundacja nie odpowiada a Twoja kurtka bedzie utylizowana w pyskowicach !
~mariusz64 2011-12-17
07:02:40
cenna inicjatywa - brawo
~ 2011-12-17
08:01:25
Była taka scena w pewnym starym filmie, a tam napis "Za rzeczy zostawione w szatni, szatniarz nie odpowiada " :)
~sonia020477 2011-12-17
10:26:27
rozumiem, że Pani "szatniarka" też pracuje charytatywnie :-) bo jeżeli nie to nie widzeensu tej akcji
~*Arczi* 2011-12-17
12:11:13
Pani "szatniarka" pracuje odpłatnie, nie całe 5 zł za h, nie dawno było ogłoszenie na rybnik.com, stawka była podana..
Akcja na rzecz dzieciaków jest świetnym pomysłem;)
~sonia020477 2011-12-17
14:14:48
to prawie charytatywnie
~ 2011-12-18
12:46:04
[Miś wraz z Olą udają się do szatni]
Miś: Odbierałem... Przecież trzyma pan mój numerek w ręku!
Szatniarz: No, masz pan ten płaszcz!
Miś: Ale... To nie jest mój płaszcz.
Szef szatni: Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni. Jasne?
Miś: Ale ja przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani! Ja tam miałem papie...
Szatniarz: To pan odbierał ten płaszcz! Mówił pan: dowód osobisty był, paszport, jakieś papiery... Dwie dychy dał za zgubiony numerek.
Miś: Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby mi pan wydał płaszcz na ten numerek!
Kierownik szatni: Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?