Czerwionka-Leszczyny: komisja źle przypisała głosy wyborców? To ewenement i afera na cały region

O sprawie dowiedzieliśmy się wczoraj. Dotarły do nas głosy o awanturze, która powstała po ogłoszeniu przez PKW wyników głosowania. Sytuacja dotyczy OKW nr 12 w Czerwionce-Leszczynach i kandydatki na radnej powiatowej – Gabrieli Grochli z Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Rozwoju Gmin Regionu Rybnickiego. To ugrupowanie, z którego wywodzi się Marek Profaska czy Damian Mrowiec.

Okazało się, że kandydatka startująca w Czuchowie, otrzymała tam tylko dwa głosy. To nie efekt jakiegoś „buntu” lub niezadowolenia z Gabrieli Grochli. Jak mówi w rozmowie z nami sama zainteresowana, otrzymała sporo wiadomości od swoich wyborców (w tym rodziny i przyjaciół), którzy potwierdzają, że w Czuchowie w (OKW nr 12) głosowali właśnie na nią. Skąd zatem tylko dwa głosy? Prawdopodobnie tamtejsza komisja przypisała głosy nie KW Wyborców Ruch Rozwoju Gmin Regionu Rybnickiego, a KW Wyborców Zrównoważonego Rozwoju Gmin Naszego Powiatu. To długie nazwy, które już po przeczytaniu brzmią podobnie.

Przyczyny w takim scenariuszu rozwoju wypadków doszukuje się też Gabriela Grochla.

Mieszkam w tym okręgu. Cała moja rodzina głosowała, a wg danych na PKW dostałam tylko 2 głosy, co uznałam za niemożliwe skoro po wyborach odezwali się do mnie mieszkańcy którzy oddali głos na moją osobę. Będę walczyła już nie o mandat, ale o sprawiedliwość, żeby wyborcy nie czuli się oszukani – wyjaśnia.

Wczoraj kandydatka do rady powiatu była u radcy prawnego, a dzisiaj zamierza złożyć protest wyborczy do SO w Rybniku.

Do sprawy odnosi się też Alina Kucharzewska – kandydatka na burmistrza z KW Wyborców Zrównoważonego Rozwoju Gmin Naszego Powiatu. Zaznacza, że dla niej i całego ugrupowania też nie jest to przyjemna sytuacja ze względu na hejt, który się pojawił. Podkreśla, że jej komitet jest też w tym wszystkim poszkodowany, bo prawdopodobnie miejsce w radzie powiatu straci jeden z radnych, który uzyskał mandat.

Też nas to dotknęło. W komisji prawdopodobnie pomylono nazwy dwóch komitetów i pani Grochla powinna dostać 128 głosów więcej – dodaje Alina Kucharzewska.

Ona również zamierza złożyć protest wyborczy, by ponownie przeliczyć głosy i być transparentnym dla wyborców. Pytanie teraz, czy nieprawidłowości dotyczą tylko tego przypadku?

Pod postem Gabrieli Grochli pojawiło się mnóstwo komentarzy wspierających kandydatkę. Komentarz opublikowała też osoba przedstawiająca się jako przewodnicząca OKW nr 12. Przyznaje się do błędu.

- Jako przewodnicząca tej OKW biorę to na klatę... ludzki błąd... Pani Gabrysia dostała 128 głosów w OKW 12- błąd ludzki przy wypisywaniu protokołów. I nam jako komisji również zależy na tym, żeby to wyjaśnić. Głosy są policzone prawidłowo i są na to dokumenty - nikt nikomu niczego nie odjął i niczego nie dodał, co można sprawdzić w każdej chwili – stwierdziła kobieta.

Poprosiła, by nie wylewać hejtu na członków komisji.

Jako przewodnicząca, ja jestem za to odpowiedzialna – zaznacza.

Co Wy na to?