Na Rajd Dakar dajemy sobie 5 lat

Mijający rok był dla RMF 4RACING Team był udany. Grupa wróciła bowiem z 3 pucharami za 2. miejsce w klasyfikacji teamów, za 2. miejsce w grupie OPEN RMPST puchar odebrała Małgorzata Kosińska z Andrzejem Derengowskim oraz za 3. Miejsce w grupie OPEN puchar odebrał team Krzysztof Biegun/Aleksandra Kujawa. Przypomnijmy, że założycielem zespołu jest Rafał Płuciennik – rybniczanin znany w całym w polskim środowisku offroadowym.

Z szefem teamu i Krzysztofem Biegunem spotkaliśmy się niedawno w jednej z rybnickich kawiarni. O czym rozmawialiśmy? Sami zobaczcie.

Przede wszystkim chciałem pogratulować sukcesu, no właśnie… które miejsce zajął zespół RMF 4RACING Team w rajdach terenowych?

Rafał Płuciennik: Wywalczyliśmy tytuł Wicemistrza Polski w klasyfikacji zespołów, co jest dla nas ważne, ponieważ w zawodach uczestniczyło wiele polskich i silnych teamów. Przegraliśmy tylko z jednym zespołem, który pokonał nas w ostatnim rajdzie. Tak naprawdę o wygranej czy przegranej zdecydowały awarie – my mieliśmy ich więcej. Mieliśmy też mniej szczęścia, ale generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego sukcesu.

Jak doszliście do wicemistrzostwa?

Rafał Płuciennik: nasz sukces polegał na punktowaniu w czasie odcinków specjalnych. Jeździliśmy w trzech załogach. Więcej o tym opowie Krzysiu Biegun.

Krzysztof Biegun: jechaliśmy w dwóch klasach – Open i TH. Wszyscy zbieraliśmy punkty i pracowaliśmy na sukces cały sezon. Na to wszystko złożyły się też: umiejętności, serwis, ciężka praca mechaników, którzy nocami przygotowywali nam samochody.

W off-road nie da się indywidualnie uzyskać dobrych wyników, bo w rajdach terenowych samochody mówiąc kolokwialnie – dostają mocno w kość.

Jakimi w takim razie jeździcie samochodami?

Krzysztof Biegun: nie są to pojazdy znanych firm – sami je budujemy. Zresztą cała rajdowa czołówka konstruuje własne samochody. Podobnie jednak jak w innych rodzajach wyścigów, zdarzają się awarie na drodze. Średnio 40 proc. załóg nie dojeżdża do mety. Dlatego też tak dużym szacunkiem darzymy mechaników za ich trud.

Jaką mocą silników mogą się pochwalić maszyny z załogi RMF 4RACING Team?

Rafał Płuciennik: moc samochodu nie jest może tak najważniejsza, bo jadąc 120 km/h całkowicie wystarcza do ścigania się, ale zdarzają się takie pojazdy, które pod maską mają po 160-170, a nawet 300 koni mechanicznych.

Dlatego też Światowa Federacja Samochodowa wprowadziła dla nas – rajdowców terenowych - ograniczenia prędkości. Na odcinkach specjalnych możemy ścigać się z maksymalną prędkością 170 km/h.

Zakładam, że ograniczenia zostały narzucone, by zadbać o bezpieczeństwo zawodników?

Rafał Płuciennik: dokładnie. To jest jednak jazda w nieznane, a te 170 km/h to i tak jest ogromna prędkość, zwłaszcza że jeździ się po dziurach i wertepach. Przepisy są restrykcyjnie pilnowane, mamy zainstalowane specjalne systemy w samochodach, które organizatorowi rajdu pokazują, czy nie przekraczamy tej prędkości. W przeciwnym razie może nałożyć na nas kary finansowe czy czasowe.

Sezon w 2014 roku zakończony, przed Wami kolejne wyzwania. Będziecie zmieniali swoją strategię czy zostawiacie ją taką jaka jest?

Krzysztof Biegun: strategia jest prosta: będziemy robili wszystko aby wygrywać (śmiech). Zdradzę jedynie, że wiele się u nas zmieni pod względem organizacyjnym.

Rafał Płuciennik: wystawimy 4 załogi. Chcemy, aby Gosia Kosińska oraz Krzysiek Biegun walczyli o tytuł Mistrza Polski w grupie Open. Mamy nadzieję, że jako team zdobędziemy w nowym roku najwyższe miejsce. Jeżeli uda nam się zmieścić w budżecie to chcemy też, aby dwa auta pojechały w Mistrzostwach Europy. Trzeba iść do przodu. W wyższej grupie TH o tytuły walczył będę ja oraz Aleksander Szandrowski.

Jest szansa na udział w Rajdzie Dakar?

Krzysztof Biegun: to marzenie każdego kierowcy rajdowego. Do tego zmierzamy, jedynym problemem jest niestety budżet. Aby wystartować w tym rajdzie trzeba wydać przeogromne pieniądze.

Rafał Płuciennik: mówimy tu o kilku milionach złotych, a tak naprawdę można odpaść z rajdu po 2-3 dniach. Wolimy jeździć w trochę mniejszych zawodach, ale w fajnej atmosferze i małymi krokami zdobywać kolejne sukcesy. Docelowo chciałbym cały zespół przerzucić do Mistrzostw Europy, a zostaje jeszcze Puchar Świata. Także mamy do czego dążyć, a na Rajd Dakar dajemy sobie 5 lat.

Dziękuję za rozmowę i życzę RMF 4RACING Team dalszych sukcesów.

Z Rafałem Płuciennikiem i Krzysztofem Biegunem rozmawiał Bartłomiej Furmanowicz

Rafał Płuciennik - rybniczanin, jest twórcą znanego w całym kraju teamu rajdowego RMF 4RACING Team. Samochody z tej ekipy spotkać można na największych offroadowych imprezach w Polsce i na świecie. Zdobywca 1. i 3. miejsca w maratonie Drezno-Wrocław w klasyfikacji teamów. Uczestnik ekstremalnego rajdu Rainforest Challenge (następcy Camel Trophy). Zdobywca nagrody „Unique 4x4 Award” w Malezji. Startował w Pucharze Świata FIA.

Krzysztof Biegun - oficjalnie dołączył do Teamu w 2013 roku, ale zespołowi towarzyszył od dawna. Jako kibic od lat śledził poczynania zawodników RMF4rt jeżdżąc za Teamem na rajdy po całej Polsce. To właśnie członkowie RMF4rt dostrzegli w nim talent i predyspozycje cechujące dobrego kierowcę rajdowego. Regularne treningi i konsekwentna praca doprowadziły Krzysztofa do uczynienia go pełnoprawnym członkiem zespołu.