Moja wiara w empatię urzędników była naiwna

Komentarz bez sensu. Widać że p.Wrana, nie wiadomo czemu, na siłę szuka" dziury w całym". Albo chce czymś błysnąć, albo prezydent nie jest z jego bajki. Od wyjaśnienia sprawy jest prokurator. Radzę zapoznać się z zasadami działania R.R.w szkole.

pan prezydent Piotr K. jako bezposredni przełozony osób ,które odpowiadaja za tajemnicze znikęcie gotówki powinien wyciągnąć konsekwencje służbowe , dlaczego nie chce tego zrobić ???

Szanowny Panie Redaktorze
Profesjonalizm tego portalu woła o pomstę do nieba. Proszę zapoznać się z przepisami dotyczącymi Rady Rodziców , dopiero później formułować jakiekolwiek opinie. Sam Pan wie,że Rada Rodziców to Organ niezależny od dyrektora szkoły, tym bardziej od Urzędu Miasta. Proszę nie siać zamętu ludziom w głowach . Szukanie taniej sensacji to niestety coraz częstsze działania tego portalu.

Ja uważam, że Pan Redaktor Wacław Wrana MA RACJĘ. Jest dużo przepisów czym jest i co robi Rada Rodziców. Jak się okaże że pewne pieniądze poszły na remont szkoły to co wtedy? Ktoś musiał wiedzieć o tym. W takich sprawach nic samo się nie robi. Zacytować można różne przepisy dotyczące Rady Rodziców. Przykładowo: "Kompetencje rady rodziców zawarte są przede wszystkim w art. 53 i 54 ustawy o systemie oświaty, ale także – w sprawach szczegółowych – w innych częściach tej ustawy oraz w Karcie nauczyciela." ; " (art. 54 ust. 8) Ustawa daje radom rodziców prawo do gromadzenia funduszy i wskazuje wprost główne ich źródło – dobrowolne składki rodziców. Zasady wydatkowania środków rady rodziców muszą być określone w regulaminie rady rodziców" ; "(art. 54 ust. 2 pkt 3) Każdego roku dyrektor szkoły przygotowuje projekt planu finansowego szkoły. Zgodnie z ustawą projekt jest opiniowany przez radę rodziców. Taki plan finansowy to nic innego jak zestawienie planowanych dochodów i wydatków szkoły na kolejny rok. W praktyce pozostają niewielkie kwoty, którymi realnie można manewrować, planując wydatki szkoły". To tak na szybko wybrane cytaty z Poradnika dla Rad Rodziców. Co jednak stało się w SP 1? Dlaczego jest tak jak pisze Redaktor Wrana? Wątpliwości budzi pozostawienie tak tej sprawy. Jak się ma czuć Rodzic który ubezpieczył dziecko a coś się stało - to ma zapłacić drugi raz?

Wydaje mi się, że przynajmniej część komentujących nie zrozumiała.
Sednem nie jest wina tej czy tamtej osoby, wyciąganie przez Prezydenta konsekwencji, wskazywanie winnych. To zadanie prokuratury, potem sądu. Zdarzyło się nieszczęście w placówce podległej Prezydentowi. Sytuacja w której - abstrahując od określania winnego - poszkodowane są dzieci. W wielu wypadkach np. kwoty odkładane od wielu miesięcy na Zieloną Szkołę dla dziecka, są trudne lub wręcz niemożliwe do zastąpienia.
Przywódca powinien być razem ze swoimi ludźmi, gdy dotyka ich nieszczęście. Powinien próbować im pomóc, w dowolny możliwy sposób.
Co do wiceprezydenta Świerkosza... Chyba nawet pan Fudali nie rozmawiał z mieszkańcami Rybnika za pośrednictwem radia. W zaistniałej sytuacji brak czasu na spotkanie - bez komentarza. Trudno wskazać coś, co mogłoby być dla szefa oświaty ważniejsze w tym momencie.
Tak, brak empatii. Tak, brak zrozumienia. Tak, brak chęci (strach?) rozmawiania, dodania otuchy, wysłuchania nawet niesłusznych zarzutów.

Rodzice jakoś sobie w końcu poradzą z problemem. Poradzą, bo to ich dzieci. Pan Prezydent zaś stracił szansę na bycie razem z nimi. Szkoda, też się tego nie spodziewałem.

Powszechne w Europie przekonanie brzmi, ze najlepszy jest istniejący stan rzeczy. Urzędnicy są więc hamulcami wszelkich zmian i postępu. Dotyczy to urzędników od ministerstw do urzędów gmin.

niestety. Obecna władza wykazuje się arogancją. Zresztą podobnie zachowuje się pan Masłowski. Wydawałoby się że nowa władza będzie bliżej obywatela a jak jak dotąd wykazuje się jedynie większym tupetem niż miało to miejsca z Fudalego. Źle to wróży na przyszłość

Pan Prezydent nic nie może zrobić gdyż Radę Rodziców może kontrolowac tylko NIK, a on nie może posłać audytu. Artykuł bez sensu.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Panie Redaktorze, dlaczego w tej sprawie porusza Pan tak odległy temat jak przyszłe wybory prezydenckie, czy nie jest Pan w stanie przedstawić sprawy rzetelnie, czy trzeba aż w ten sposób dyskredytować obecnego prezydenta? Poruszając sprawę wyborów?
Jak dla mnie to Pan wykorzystał swoje stanowisko. Teraz warto by odpowiedzieć na wcześniej zadane pytanie, czy w tej szkole jest ktoś z Pana rodziny?

Panie redaktorze skoro nie odpowiada Pan na pytania czytelników na swoim własnym portalu w swój własny sposób to jakim cudem ten portal może być wiarygodny i rzetelny?