Red.: Ukazał się niedawno wydany przez CRIS "Narzędziownik promocyjny dla organizacji pozarządowych". Co znajduje się w poradniku?
Emil Nagalewski: Nasz poradnik zawiera pakiet wskazówek, dotyczących samodzielnego tworzenia strategii promocyjnych i spraw związanych ze współpracą z dziennikarzami, zarządzaniem mediami własnymi lub społecznościowymi. Proponowane rozwiązania odnoszą się do oczekiwań zdiagnozowanych przez nas wśród organizacji z regionu. Po pierwsze, są proste i możliwe do zastosowania przez osoby bez doświadczenia w marketingu czy PR. Po drugie, bezpłatne lub przynajmniej tanie. Po trzecie, nowoczesne. Co ważne, ten poradnik jest wspólnym przedsięwzięciem osób odpowiedzialnych za promocję organizacji pozarządowych oraz ludzi związanych z branżą reklamową i mediami w regionie. Na razie dostępna jest tylko wersja papierowa. Na dniach pojawi się także e-book na stronie CRIS.org.pl.
Rozumiem, że wydanie takiej publikacji oznacza, że stowarzyszenia średnio sobie radzą z promocją własnej działalności?
Oczywiście są takie, które radzą sobie świetnie i nie potrzebują porad. Jeśli jednak spojrzymy na przeciętną organizację z naszego regionu, widać, że z promocją jest niezbyt dobrze. Nie jest to zarzut. Trzeba pamiętać, że w znakomitej większości za całą sferę komunikacyjną w organizacjach odpowiadają osoby, które zawodowo zajmują się czymś zupełnie innym - są przedsiębiorcami, nauczycielami, studentami. Promocją swoich organizacji zajmują się po godzinach. I to z myślą o nich powstał poradnik.
Proszę nakreślić obraz zarządzania przeciętnym stowarzyszeniem pod kątem promocji? Jak wygląda rzeczywistość w stosunku do tego o czym można poczytać w poradniku?
Diagnoza, którą przeprowadziliśmy w połowie roku pokazuje dużą niekonsekwencję w tym zakresie. 76 proc. badanych opowiedziało się za tym, że organizacje pozarządowe powinny mieć strategię promocyjną, ale z drugiej strony 86 proc. stwierdziło, że ich organizacja nie ma takiej strategii. Promocja jest ważna dla 66 proc. organizacji, ale aż 64% badanych nie posiada osoby lub zespołu do realizowania działań promocyjnych. Jeśli już są wyznaczone takie osoby, to 65% z nich nie pogłębia swojej wiedzy z zakresu marketingu i PR. Odrębną kwestią są same budżety promocyjne organizacji. Większość nie posiada żadnych środków lub przeznacza na promocję do 500 zł rocznie. Mam nadzieję, że ta wiedza pozwoliła nam stworzyć poradnik, z którego każdy może wyciągnąć coś dla swojej organizacji. Część rzeczy można poprawić od zaraz, część wymaga więcej czasu.
Czy uważasz, że pojawienie się Facebooka było przełomem w promocji organizacji?
Facebook jest ważny, bo daje duże możliwości i nie obciąża budżetu organizacji, ale jest raczej jednym z elementów układanki. Zmiana związana jest raczej z powszechnym i tanim dostępem do nowych technologii. Dzięki nim każda organizacja może funkcjonować jak koncern medialny i korzystać z narzędzi, które pozwalają działać z pominięciem mediów komercyjnych i płatnej reklamy. Dzisiaj dobrze zorganizowana organizacja nie potrzebuje pośredników, żeby komunikować się z wolontariuszami czy społecznościami lokalnymi. Oczywiście wyolbrzymiam możliwości technologii, ale tylko trochę. Badania CBOS pokazują, że w przyszłym roku z Internetu będzie korzystać dwie trzecie dorosłych Polaków. Wśród młodszych dostęp do sieci jest już powszechny.
Jaka organizacja z subregionu najlepiej sobie radzi w temacie promocji?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiem, jakie cele stawiają sobie organizacje z regionu. Nie wiem też, na ile te cele osiągają. Na pewno mogę wskazać organizacje, które są konsekwentne, lubią się uczyć i mimo ograniczonych zasobów robią dobrą robotę. Są to organizacje, które często goszczą też na tym portalu, czyli Oligos, Razem, Active z Rybnika, Luxtorpeda z Czerwionki czy Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Bełk.
Z innej beczki: jak wyglądają statystyki darowizn z tytułu 1% w przypadku organizacji z naszego subregionu?
Ostatnio bardzo dobrze wypada Rybnik. Z danych Izby Skarbowej w Katowicach wynika, że kwota przekazana przez rybniczan tytułem 1 proc. plasuje nasz urząd skarbowy na trzecim miejscu w województwie - za Tychami i jednym z urzędów katowickich. Niestety podatnicy z województwa śląskiego najchętniej wskazują w swoich zeznaniach podatkowych organizacje pożytku publicznego z województwa mazowieckiego, czyli te największe z medialnym zapleczem i milionami na marketing. Tak robi czterech na dziesięciu. Organizacje z województwa śląskiego znalazły się tylko w 36 proc. zeznań. Trzeba się więc cieszyć, że organizacje są wspierane. Szkoda tylko, że nie te małe, działające po sąsiedzku i na rzecz najbliższego otoczenia.
Z Nowym Rokiem ruszają konkursy dla ngo-sów ogłaszane przez gminy. Czy posiadacie zestawienia porównawcze, które miasta i gminy przeznaczają najwięcej na programy współpracy z III sektorem?
Porównywanie kwot nie jest miarodajne, bo każde z miast subregionu jest inne - różni je wielkość, specyfika, możliwości czy problemy. Ciekawe jest natomiast to, że chyba każdy konkurs kończy się awanturą. A mówiąc poważnie, biorę teraz udział w projekcie badawczym Stowarzyszenia ASK z Raciborza, którego celem jest prześwietlenie mechanizmów przyznawania grantów w największych miastach subregionu. Na wyniki trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale warto, bo mogą być bardzo ciekawe.
Dziękuję za rozmowę.
Emil Nagalewski – rybniczanin w wyboru. Z Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS, w którym zajmuje się głównie promocją, związany od początku 2007 roku. Od kilku lat prowadzi także wykłady i szkolenia, głównie z public relations. Miłośnik prozy Stanisława Lema, maratończyk-amator.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~markrotka 2013-12-31
11:44:22
myk - konkrety proszę. skoro tak uważasz, to podaj imię i nazwisko oraz nazwę organizacji. to osoba publiczna, wiec nie bedzie problemu. jeszccze pytanie, gdzie to pan Naglewski ma wykłady? no gdzie?
~wojtek144 2013-12-31
17:50:57
Czy się stoi czy się leży, pieniądz z grantu się należy. Byłem na kilku spotkaniach CRIS dotyczących projektu rewitalizacji ulic Powstańców Śląskich, Sobieskiego przychodziło po kilka osób. Prowadząca,spotkania młoda osoba nie miała żadnego doświadczenia w tak skomplikowanej materii, czysta amatorszczyzna.
~joawol 2014-01-03
17:23:27
~myk: no to podaj jakieś dane lub nazwę fundacji, bo inaczej to puste słowa...