Wypadek w Kamieniu: areszt dla sprawcy

0,27 promila i zabierać prawko? Śmiech na sali... We wszystkich cywilizowanych krajach europy dopuszczlane jest 0,5 a w niektórych nawet 0,8. Jestem za dzwignięciem progu z 0,2 na 0,5. Każdy ma prawo sobie do obiadku bachnąć zimne piwko bądź lampke dobrego wina na trawienie... ;)

sprawca wypadku pewnie tez tak myslał, że odebrano mu prawko niesłusznie, pojechał i zamordował niewinną osobę, dla mnie jazda pod wpływem alkoholu, czy po spożyciu ale równiez jazda bez uprawnień to premedytacja i uważam, ze nalezałoby go oskarżyc za umyslne spowodowanie wypadku, czyli zabójstwo z premedytacją, a tak to wyjdzie za kilka lat i znowu bez prawka kogos zabije

Napisałem "cywilizowanych" ...

Albania 0 Andora 0.5 Austria 0.5 Belgia 0.5 Białoruś 0 Bośnia i Hercegowina 0.5 Bułgaria 0.2 Chorwacja 0.5 Cypr 0 Czechy 0
Dania 0.5 Estonia 0 Finlandia 0.5 Francja 0.5 Grecja 0.5 Hiszpania 0.5 Holandia 0.5 Irlandia 0.5 Islandia 0.5 Litwa 0 Lichtenstein 0.8
Luksemburg 0.8 Łotwa 0.5 Macedonia 0.5 Malta 0 Niemcy 0.5{niewszystkie landy} Norwegia 0.5 Portugalia 0.5 Rosja 0.1 Rumunia 0,8 Serbia 0.5 Słowacja 0 Słowenia 0.5 Szwajcaria 0.8 Szwecja 0.2 Turcja 0.5 Ukraina 0 Węgry 0 Wielka Brytania 0.8
Włochy 0.8 a w polsce to 0,5 WciagamWasNosem jest nierealne bo to niekonczy sie na 1 piwku i lampce wina

Fakt,że odebrano mu prawko "za alkohol" nie oznacza, iż był nietrzeźwy powodując ten wypadek. To,że prowadził pojazd pomimo zakazu moim zdaniem nie czyni z niego mordercy. Nie bronię go, ale jeśli nie miał % we krwi to z papierkiem czy odebranym na rok i tak był kierowcą (pomimo ludzi prowadzących pojazdy bez uprawnień), i potrafił jeździć autem. A przyczyną wypadku równie dobrze mogło być zaśnięcie za kierownicą, bo pewnie jako pracownik piekarni piekł w nocy chleb, a rano musiał jeszcze go porozwozić...

Idąc tym tropem jeżdżenie po odebraniu prawa jazdy, nie jest żadnym przestępstwem, bo dalej potrafi się przecież kierować samochodem. Po co więc je zabierać w ogóle?

To, że osoba spowodowała wypadek i nie miała prawo jazdy, bo odebrano jej je za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu nie oznacza od razu, że w tym wypadku także była pod jego wpływem. Może nie osądzajmy od razu człowieka, bo od tego jest sąd i to on zdecyduje jaki wyrok dostanie ten człowiek. Joseph widać, że nigdzie nie pracujesz, bo jakbyś pracował to wiedziałbyś, że w pracy liczy się wydajność, a nie to czy komuś się chce spać!! Współczuje obu rodzinom. Postawcie się w obu sytuacjach i dopiero wtedy komentujcie!!

Połamać nogi i do pierdla z frajerem

nie bronie kierowcy busa(najwieksza kara jest to ze do konca zycia bedzie wiedzial co narobil i z jakim skutkiem) ale teksty niektorych sa zalosne i trzeba pamietac ze nikt nie jest anonimowy przed kompem a co niektore wpisy smierdza paragrafem

Nie bądźcie katami! Należy współczuć zarówno rodzinie tej dziewczyny, jak i rodzinie sprawcy wypadku. To co się stało jest straszne... Dziewczyna była w moim wieku...ale ten mężczyzna będzie musiał z tym żyć do końca swoich dni. Nie wiemy co było powodem wypadku. Może ten człowiek podjął się tej pracy, bo musiał utrzymać rodzinę? Może samochód nie był do końca sprawny? Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale drażni mnie to jak co poniektórzy bawią się tutaj w sędziów...

Nikomu nie sprawia przyjemności osądzanie i pastwienie się nad tym człowiekiem. Chodzi raczej o dowiedzenie tezy, że gdyby sprawca wypadku zastosował się do zakazu prowadzenia samochodu to nie zabiłby tej kobiety. Nie zastosował się, a ona zginęła. I nie rozumiem, jak ktokolwiek może kwestionować to, czy miał prawo siedzieć za kółkiem, czy przytaczać wyższe limity alkoholu we krwi w innych krajach. Mam siostrę w tym wieku co kobieta, która zginęła i nie potrafię sobie wyobrazić co bym czuł, gdyby to ona miała takiego pecha być w tamtym miejscu.

ile się teraz słyszy, że ludzie bez prawka jeżdżą, po spożyciu, pod wpływem...masakra. czyli jeśli tak dużo takich ludzi jest to widocznie prawo jest nie skuteczne. a tak po za prawem to też mi się zdaje, że przyzwolenie społeczne na to też jest. taki "ktoś" powinien być napiętnowany przez rodzinę, sąsiadów. powinno go być wstyd. a prawo powinno być takie, że taki pseudo kierowca musiał by jeszcze odpracować sporą sumkę godzin w celach wolontariatu w szpitalu, hospicjum, domu dziecka... bo karanie mandatami nie jest do końca ściągalne a do takiej pracy za darmo i z morałem można przymusić.

Moze kierowca busa mial taka sytuacje zyciowa ze kierowanie tym busem to byla jego lub kogos z jego rodziny ostatnia deska ratunku (potrzebna kasa dla kogos chorego w rodzinie, problemy finansowe itp).Nie znam tego czlowieka i nie bronie go, ale to moze zdarzyc sie kazdemu z nas kierujac pojazdem tylko ze oliwy do ognia dolał fakt o zakazie prowadzenia pojazdu.Kierowca dostanie kare 2,5,10,20 lat w pudle odbebni to ale najgorsza kara dla niego jest niestety GRYZACE SUMIENIE ktore bedzie z nim do konca zycia niestety.Redakcja moglaby tak uciac zdjecie z wypadky z prawej strony przynajmniej o tyle by nie bylo widac ratownikow walczacych o zycie kobiety.

Nie jestem przekonana, że kierowca będzie do końca życia nękany wyrzutami własnego sumienia. To raczej sumienia tych, którzy to piszą, życzyłyby sobie by tak było. W prawdziwym życiu życzenia "sprawiedliwych" często nie spełniają się. W prawdziwym życiu sprawcy bardzo często nie są tak wrażliwie usposobieni tym bardziej w obliczu rychłego procesu bardziej od sumienia liczyć się będzie kwestia surowości wyroku. Zadziwia mnie to gorliwe dopisywanie wzruszających okoliczności do motywów działania kierowcy VW. Czyżby był tylko jeden zawód na świecie - kierowca? A no tak, jest jeszcze piekarz-kierowca. W teorii trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów gorzej jednak, gdy niewinne, postronne osoby. Kategorycznie i bezpowrotnie. Gdyby każde przewinienie tłumaczyć wzruszającym tłem przyczynowym - większości ludzi nie dałoby się osądzić i ukarać. Sąd jest od tego by wyważyć wymiar kary, pozwólcie jednak zauważyć, że Ania za 12 lat (najwyższy wymiar kary) miałaby lat 35. Prawo jest prawem. Wielu kierowców nie przestrzega przepisów i mogą to robić bezkarnie i zuchwale do czasu, aż nie popełnią błędu, nie zostaną przyłapani. Ile jeszcze okoliczności łagodzących znaleźć można dla sprawcy wypadku w którym ginie młoda, wspaniała, pełna życia kobieta ? Na litość, Ania też jechała do pracy!

Ja mieszkam akurat w jednym z takich krajow ok50 metrow od rynku, gdzie jest pub na pubie, a ludzie przyjezdzaja glownie autami..wiadomo chyba po co. Przez ponad 5letniej egzystencji tutaj zdarzyl sie jeden wypadek i nie spowodowala go osoba po alkoholu. Dowodzi to ze za wypadki jest odpowiedzialna GLUPOTA I NOTORYCZNY BRAK ELEMENTARNEJ KULTURY na naszych polskich drogach.

Tego chama i mordercę z transportera wsadzić do paki i niech tam już zostanie. Ten agresywny kierowca był naprawdę niebezpieczny. Ten jasny zielony VW od razu rzucał się w oczy, wyprzedzał, wymuszał, siedział na zderzaku. To była kwestia czasu. Mijałem go codziennie i niekiedy wydawało się że jedzie na zderzenie. Żal tej biednej dziewczyny. Czy ci co wypisują tu takie głupoty wiedzą co piszą? Wiecie co to znaczy mieć uprawnienia? Jeżeli miał ZAKAZ SĄDOWY to nie mógł prowadzić samochodu!!! Cwaniak i prostak któremu wydawało się że wszystko może robić podczas jazdy!!! I te głupie pisanie że rozwoził, że piekarnia itp. To czyste kpiny są. Jak by Was skasował to co by było co? Już by Was nie było !!! Kimś się jest jeżeli się daną czynność wykonuje.

DO goth! ja nie powiedzizlem ze to stalo sie na rynku, mialem akurat na mysli okolice(15km) a jesli chodzi o rynek i najblizsze otoczenie to nie slyszalem by kiedykolwiek mialo tu miejsce jakies zdarzenie drogowe. Nie slyszalem tez by ktokolwiek zatrabil na przechodnia ktory przekracza jezdnie w niedozwolonym miejscu. Dodam jeszcze ze dopuszczalne 0,5 promila dla statysycznego Belga to duzo wiecej niz dla Polaka 0,27! ale co tu wyjasniac...nie ta kultura i nie ta zyczliwosc i nie te obyczaje.

W opinii forumowiczów sprawca został osądzony, skazany etc... Nie ma jeszcze wyników badań krwi, więc nie wiadomo czy był pijany, miał zatrzymane prawo jazdy ale przecież umiał prowadzić. Najwygodniej jest kłapać dziobem przez internet bo to prawie anonimowe.
Sami uderzcie się w pierś,ile to razy udało wam się pojechać do roboty na kacu, ile razy jadąc rozmawiacie przez komórkę chociaż to niezgodne z prawem, ile razy wyprzedzaliście na podwójnej ciągłej,itd.... Skończcie pisać do cholery bzdury !