Wypadek na Prostej: pieszy zignorował światła

@ Arteks - co teraz napiszesz, hm?

@Kurt - w zasadzie to samo co wczoraj. Zachęcam do zerknięcia do tych ikonografik. Działają na wyobraźnię: https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo-jazdy/statystyki-nie-klamia-na-drogach-jest-niebezpiecznie/5k22g4q

Wystarczy pooglądać filmiki z kamer samochodowych na necie żeby zobaczyć jak piesi czują się władcami przejść dla pieszysz! Zazwyczaj są to osoby, które nie mają prawa jazdy i nie znają Kodeksu Drogowego oraz gdzieś tam kiedyś słyszeli, że na przejściu są nietykalni, nic bardziej mylnego....

@bartezz - wystarczy pooglądać filmiki w mediach i włos się jeży na głowie nad brawurą i głupotą polskich kierowców. Film ze Strzelna - dwie osoby przechodzą prawidłowo przez przejście dla pieszych (jedna z rowerem) przed Tirem. Nagle zza Tira wyjeżdża jakiś idiota który nie przewiduje, że są pasy i ktoś może wyjść, w tym momencie rusza Tir. Piesze nie mają gdzie uciekać. A co powiesz o idiocie który Warszawie przez centrum jechał "tylko" 130 km/h. Mógł zabić całą rodzinę która przechodziła przez pasy ale udało mu się tylko zabić młodego ojca który bohatersko wypchnął dziecko i żonę. Polska jest jednym z najniebezpieczniejszych krajów jeśli chodzi o wypadki samochodowe i wypadki z pieszymi. Owszem - czasami wina leży po stronie pieszych tak jak tu na Prostej ale to jest tylko 7% wszystkich wypadków. Trzeba się wykazać absolutną ignorancją aby z mniejszości przypadków robić próbować robić większość. Nikt normalny takich danych nie odważyłby się podważać.

Arteks - nikt normalny nic nie podważa zauważ! Kamera samochodowa jest potrzebna właśnie w takich sytuacjach jak ta by bezsprzecznie udowodnic winę jak np.w tym przypadku pieszego, ale niektórzy mają ją po to by donosic na ludzi jak popełniają czasami drobne wykroczenia drogowe! Podam przykład - przejadę gdzieś z jednego pasa na drugi po ciągłej lini i taki kapuś na mnie doniesie gdzie on sam np.nie zatrzymał się na stopie???! Taką patologię powinno się piętnować na każdym kroku! Choć w życiu karma sama wraca.

@wojto, masz wiele racji. Żółte światło na 2-3 sekundy to o wiele za krótko. Skrzyzowania są często rozległe, wjeżdżasz na zielonym a gdy wyjeżdżasz, piesi już mają zielone na przejściu. To jest paranoja. Druga głupota to przepis, o jak najszybszym opuszczeniu skrzyżowania przy konieczności zachowania ostrożności obserwacji pojazdów, pieszych i często poruszaniu sie za pojazdem, który wiele zasłania. JAK TO WYKONAĆ ??? Co do przycisków to mam wrażenie, że są po to, aby piesi wciskajac je czekali na zielone nie mając świadomosci, że i tak niczego nie przyspieszają (to jest akurat bardzo dobre rozwiązanie), a nie przechodzili na czerwonym. Co do czasu oczekiwania na przejście - ja też czekam w samochodzie nawet 10 minut aż przejedzie pociag i nie rozrywa mnie, ze tyle czekam. Nigdzie nie jest napisane, że pieszy zbliżając się do przejścia od razu musi przejść przez jezdnię. Jeśli poczeka z pół minuty to go szlag nie trafi.

@minowa - Kompletnie nie pojmuję twojego postrzegania świata. Żyjemy w dwóch całkowicie odmiennych rzeczywistościach...

~Arteks - no i masz potwierdzenie moich wczorajszych słów. Gdyby nie dało się udowodnić wtargnięcia, to kierowca miałby przerąbane i te marne statystyki znów byłyby zaburzone. Oczywiście ty i tak wolisz jak zwykle pisać nie na temat, wrzucając tu swoje urojone historie. Masz argument jak w pysk strzelił a ty zaczynasz swoje fanzolenie i jeszcze zaraz pewnie kogoś upomnisz, że ktoś pisze nie na temat. Twój egocentryzm po prostu aż się wylewa ludziom przez ekrany.

~Arteks - "który nie potrafi przeżyć dnia bez szarży w moją stronę" - jesteś wspaniałym nauczycielem w tej kwestii. Oczywiście moje argumenty i tak do ciebie nie dotarły, chociaż nie spodziewałem się, że dotrą. Dalej tłuczesz te 7% i będziesz tak tłukł aż do znudzenia. Statystycznie idąc z psem na spacer, obaj mamy po 3 nogi. Tyle są warte akurat wartości w tej konkretnej statystyce. Podałem ci wyjaśnienie dlaczego są takie wartości, ale ty i tak widzisz tylko cyferkę i nic innego cię nie interesuje.