Wypadek na Boguszowickiej. Cztery osoby w szpitalu

19-latek i pewnie samochód od tatusia...

Ciekawe co byście napisali jakby prowadził 40 latek?? Ocena bez znania faktów byle się z kogoś pośmiać i wogóle
Może miał awarię albo coś

To prawda że młodzież jeździ jak szalona bez rozumu, a potem płacz, dobrze że nikt nie zginął skończyło się na ostrzeżeniu, to przestroga dla innych. Jestem ciekawa gdzie to można nazbierać tych pieniędzy na tą beemke pracuję i pracuję ale stać mnie tylko na kilkuletnie cinquecento, zakasałabym rękawy i też zbierała ale nie wiem gdzie?

~kamil5012- no to gratuluję zaradności i umiejętności oszczędzania. Pewnie w wieku lat 15 poszedłeś do pracy w cegielni by na autko zarobić, no i oczywiście na siebie czyli jak się to mówi na gacie i coś do gara.

W Polsce z prawem do jazdy jest tak, jak ze studiami wyższymi: może je mieć każdy! To jest bolączka systemu. Trzy osoby zdające egzamin coś tam umieją i jeżdżą w miarę dobrze a kolejne trzy nie powinny w ogóle mieć prawa jazdy, ale skoro kasa jest ważniejsza niż umiejętności kursantów, to potem widzimy to na drogach. A Ty ~tomek325i nie ciesz się tak, bo dalej jesteś w grupie podwyższonego ryzyka. Ten 19-letni koleżka też pewnie myślał podobnie, "jeżdżę rok bez wypadku, to jestem miszczem kierownicy", tylko szkoda, że meta tych "miszczostw" często kończy się w rowie lub na drzewie.

po pierwsze, każdy kto jeździ z głową wie, że żeby przy dopuszczalnej prędkości 60km/h stracić panowanie nad pojazdem jadąc nie po śniegu czy lodzie, oraz bez awarii samochodu (np. wystrzał opony, urwanie koła, zablokowanie hamulca) trzeba mieć nie lada zdolności.. więc albo coś się zepsuło, albo kolejny małoletni matoł... po drugie taką astrę można już kupić za ok 3000zł, więc proponowałbym najpierw zorientować się jaką samochód mógł mieć wartość a potem sypać tekstami: samochód tatusia, mamusi, czy że synusiowi kupią nowe.. typowe przemądrzałe polaczki... po trzecie ja rozumiem, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka bo ludzie bywają skrajnie różni, ale akurat tekst że ktoś ma 21 lat i NIE TANIĄ beemkę na którą sam uzbierał rozbawił mnie do łez, tak jak i chłopaczka który ma 22 lata i też sam na pierwsze 300KONNE (mmmm, ja Cię!) auto ciężko sam zapracował... i nie walcie tekstami z symbolem modelu waszego auta tylko podajcie nazwę i adres firmy w której to tak ciężko zarobiliście na te NIE TANIE oczywiście beemwuuuuu.. sprawdzimy, potem pogadamy

podziwian wasze zgruchane beemki przez niemieckich turasów:)

POLACZKI - zawistni, zazdrośni, niedowierzający, wiecznie narzekający, dalibyście sobie rękę uciąć jeśli dzięki temu ktoś mógłby mieć gorzej od Was. A skoro komuś się powodzi bo jest pracowity i zaradny to pewnie "prywaciarz", oszust, lub złodziej. Normalka, kochana polsko...

tomek325i za trzy miesiące uczciwej pracy i odliczeniu kosztów w UK możesz sobie kubić używaną astrę ze 100 konnym silnikiem.Też tam pracowałem i nie tylko przez wakacje.

No właśnie, po odliczeniu kosztów których nie miałem zbyt dużo... Jak się chce to można :) A ja dorabiałem sobie od 15 roku życia... Bo rodzice wychowali mnie tak że jak się pracuje to się ma a nie liczy na pieniądze od rodziców :) Manna z nieba nie spadnie... Wiem za co pracowałem i czego się dorobiłem a jak trudno to zrozumieć to już nie mój problem :)
Może i zgruchane przez turasów ale ja wiem co kupiłem i wiem gdzie... A że Ty kupujesz "wylalane" auta od turków to nikogo raczej nie interesuje ;) Każdy jeździ tym na co go stać a jak się komuś nie podoba to niech idzie do pracy bo od siedzenia przed kompem kokosów na koncie nie będzie...

Masz problem bo nie przyjechało z naklejką D na tylnej klapie :) Ja nie mam parcia na to kto czym jeździ... Koło pośladków mi to lata ale nie lubie ludzkiej zazdrości :) Bo według niektórych tutaj na tym portalu to jestem zbyt młody na to co mam a dorobiłem się tego własnymi rękami i nikogo nie okradłem... Swoje 325 sprzedałem dawno temu, bo był to mój pierwszy samochód :) Teraz mam już 3 z kolei bmw :) Jest to moja pasja od kilkunastu lat i spełniłem swoje marzenia zarażając tym samym ojca... A dzięki swojej pasji miałem możliwość poznać masę ludzi z taką samą pasją jak ja i nie są zawistni co pokazał tegoroczny zlot :) Wróciłem do Rybnika już dawno bo 4 lata temu... I nadal mam BMW, więc nie wiem do czego pijesz :) I zapewniam Cię że następny samochód też będzie spod znaku śmigiełka :) Swoją drogą to widzę że Cie interesują te samochody więc może jesteś chętny na moje obecne? :P Fajny touring :) Pozdrawiam Cię ~blitz :)

Od jakiegoś czasu nie działają światła na Beacie. Co prawda usprawnia to jazdę ulicą Raciborską, ale kosztem bezpieczeństwa kierowców jadących od Jejkowic w kierunku Niedobczyc. Ruch spory i może dojść do wypadku.

Nie bez powodu ubezpieczyciele dają zwyżki w ubezpieczeniach dla osób poniżej 26 a nawet 27 lat. Jak czytam wpisy osób co mają prawko 2-3 lata i auto za 100k czy to oznacza że już nauczyli się jeździć? Kierowcą można się nazywać po przejechaniu 100.000km bez kolizji, dobrym kierowcą dopiero po przejechaniu 1.000.000km. Pozostali tylko potrafią utrzymać auto na pasie ruchu ale w ekstremalnych sytuacjach już wymiękają a nie wspomnę już o przewidywaniu tego co może być na drodze za zakrętem czy wzniesieniem ... Jak już ktoś zdał to wymarzone prawko to niech jeździ ostrożnie i pamięta że się ciągle uczy a głupota jest zrobić prawko i jeździć tylko "od święta". Jak ktoś ma ochotę poszaleć to polecam wyjazd na tor do Kielc albo jak to za daleko to na lotnisko do Katowic tam są często imprezy dla amatorów. Opisany 19 latek raczej nie wiedział co do nadsterowność a co podsterowność i poleciał ... szkoda że Vectra znalazła się na jego trajektorii.

nie możecie oceniać kierowców nie znając sytuacji. Nie wiem jaką prędkością jechał, ale z tego co mi wiadomo, i tak uratował sytuację odbijając na lewy pas (pech chciał, że z naprzeciwka jechał samochód - może skończyłoby się na strachu) - po prawej stronie jest wysokie pobocze (nie wiem jak to fachowo nazwać, nie ważne), więc gdyby tam wpadli, pewnie zakończyłoby się to tragicznie. No i było coś gadane na temat zablokowanego koła, przez które rzekomo auto wpadło w poślizg. Nie mam zamiaru bronić, ale trzeba znać więcej szczegółów żeby oceniać sytuację. Pozdrawiam