Wybory: Makosza popiera „S” i Kukiz

Józef Makosz to były działacz Solidarności. Pod szyldem związku zakładał komitet obywatelski, z którym w 1990 roku startował w pierwszych wyborach samorządowych w Rybniku. Dziś przyznaje, że w wielu kwestiach nie zgadza się postulatami Solidarności. Przyjął jednak poparcie ze strony związku, bo łączy go z nim wspólna idea. – Zgadzamy się co do jednego, że trzeba zmienić chory system wyborczy w Polsce, w którym obywatele zamiast głosować na ludzi, głosują na partyjne szyldy – mówi Makosz.Dla wielu zaskoczeniem może być fakt, że sympatyzująca z Prawem i Sprawiedliwością Solidarność, poparła właśnie Makosza. - Jako rybniczanin pamiętam jakim prezydentem był Józef Makosz. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości kogo mamy poprzeć w tych wyborach. Wspólnie musimy spróbować zmienić system wyborczy, który bardzo przypomina system komunistyczny. Kiedyś o dokonywanych przez ludzi wyborach decydowali sekretarze PZPR, dziś szefowie największych partii. Nie może być tak, że partie polityczne przypominają sobie o wyborcach raz na 4 lata, a następnie wynajmują firmy PR-owe, aby te zapewniły im wyborczy sukces – mówi Dominik Kolorz – szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Zarówno Makosz jak i Kolorz podkreślają, że mają różne koncepcje zmiany ordynacji wyborczej. Pierwszy z nich chciałby ordynacji francuskiej w wyborach samorządowych i ordynacji niemieckiej w wyborach do parlamentu. Drugi z nich optuje za jednomandatowymi okręgami wyborczymi.

Co ciekawe, poparcie dla Makosza zadeklarował inny działacz tzw. Platformy Oburzonych i zwolennik jednomandatowych okręgów wyborczych – Paweł Kukiz. Muzyk prawdopodobnie przyjedzie do Rybnika na wiec wyborczy w najbliższy wtorek.

> Internauci już głosują na senatora. Zobacz kto prowadzi

O co walczy Makosz i Solidarność?

W dużym uproszczeniu większościowa ordynacja wyborcza z jednomandatowymi okręgami wyborczymi polega na podziale kraju (przy wyborach parlamentarnych) lub regionu (wybory samorządowe) na okręgi, w których do parlamentu lub rady (sejmik, rada powiatu, rada gminy) wybierana jest jedna osoba. Taka ordynacja aktualnie obowiązuje w Polsce w wyborach do senatu oraz rad gmin w gminach nie będących miastami na prawach powiatu (w Rybniku jako mieście na prawach powiatu mamy więc wielomandatowe okręgu wyborcze, w których kandydaci do rady miasta wybierani są w głosowaniu pośrednim, a mandaty dzielone są wg poparcia dla poszczególnych list).

Parlamentarna ordynacja wyborcza w Niemczech nazywana jest „systemem mieszanym”. Każdy wyborca w wyborach do Bundestagu ma 2 głosy – jeden głos oddaje na konkretnego kandydata, drugi na partię. W efekcie połowa składu izby wybierana jest w wyborach bezpośrednich, a drugą połowę tworzą kandydaci z tzw. list krajowych partii, według uzyskanych przez partie liczby głosów.

Ordynacja w wyborach parlamentarnych we Francji łączy system większościowy z proporcjonalnym. Polega na głosowaniu wyborców na listy kandydatów, na których widnieje tyle nazwisk ile jest miejsc do obsadzenia w radzie. Zgodnie z zasadą, że zwycięzca bierze pełnię władzy, połowę mandatów w radzie zyskuje ta lista, która w I lub II turze uzyska największą liczbę głosów. Pozostałe mandaty dzielone są proporcjonalnie dla ugrupowań, które zajęły kolejne miejsca w wyborach.