zamknij

Wiadomości

Wrębowa: piwnice zalane po każdej ulewie. Mieszkańcy bezradni. Co na to spółdzielnia? (zdjęcia)

2024-08-22, Autor:  Ludmiła Kamer

Mieszkańcy Wrębowej, a dokładnie bloku przy ulicy Bocznej z niepokojem obserwują prognozy pogody, prosząc o jak najmniej opadów. Dlaczego? Po każdej nawet krótkiej ulewie ich piwnice są zalane. Jak informuje jeden z rybniczan, problem jest od lat, a spółdzielnia nic z tym nie robi. Co na to zarządca? Dlaczego piwnice są regularnie zalewane?

Reklama

Po burzy i ulewnym deszczu, jaki miał miejsce wczoraj (21 sierpnia) w Rybniku, skontaktował się z nami jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Bocznej. Bezradny lokator po zaledwie kilkunastominutowej nawałnicy, popołudnie spędził w piwnicy na wylewaniu z niej wody.

- Nie wiem już co mamy robić. Po każdym większym deszczu mamy zalane całe piwnice. Nic nie można mieć na podłodze, wszystko ulega zniszczeniu. Ciągle utrzymuje się wilgoć, więc pomieszczenia te są dla nas bezużyteczne. Spółdzielnia nic z tym nie robi, a sytuacja powtarza się od lat — dowiadujemy się od mieszkańca Wrębowej (nazwisko znane redakcji).

Blok przy ulicy Bocznej należy do zasobów Górniczej Spółdzielni Budownictwa Mieszkalnego z siedzibą w Wodzisławiu Śląskim. Michał Kula z zarządu spółdzielni potwierdza, że problem istnieje i GSBM cały czas stara się rozwiązać dość patową sytuację.

- Powodem zalewania piwnic jest tzw. cofka na sieci kanalizacji deszczowej. Podczas intensywnych opadów atmosferycznych istniejąca sieć kanalizacji deszczowej nie jest w stanie odebrać całości wód, które są zbierane nie tylko z dachów naszych budynków, ale także z dachu Szkoły Podstawowej nr 22 oraz innych budynków na osiedlu Wrębowa, jak również ze wpustów deszczowych zamontowanych w ulicy Bocznej oraz na placu szkolnym. To powoduje, że wody deszczowe wzbierają w sieci kanalizacyjnej, wypełniają jej kanały, studnie i uniemożliwiają odpływ wody z instalacji zamontowanych w naszych budynkach — tłumaczy Michał Kula, Członek Zarządu, Kierownik Działu Technicznego GSBM.

Proste metody nieskuteczne. "Sieć porzucona"

Instalacja deszczowa w budynkach GSBM jest zbudowana w ten sposób, że w piwnicach podpięte są do niej kratki ściekowe, które pierwotnie miały służyć do wylewania wody np. z mycia klatki schodowej. Obecnie woda deszczowa z dachu, zamiast odpłynąć do sieci deszczowej, przelewa się właśnie tymi wpustami do piwnic lokatorów. Spółdzielnia chciała rozwiązać problem najprostszymi metodami, czyli zaślepieniem kratek, którymi przelewa się woda do piwnic, jednak napór wody okazał się mocniejszy. Rozwiązaniem miało być zamontowanie zabezpieczeń w formie klap zwrotnych. Problem w tym, że UM Rybnika poinformował zarządcę, że sieć kanalizacji deszczowej nie jest własnością miasta, więc magistrat umywa ręce.

- Próbowaliśmy już doraźnie zaślepić te kratki, ale nie przyniosło to skutku. W ostatnim czasie kratki te zostały zabetonowane na stałe, ale ciśnienie wody odpływającej z dachu i napierającej z drugiej strony od strony zewnętrznej sieci kanalizacji sanitarnej wysadziły te korki betonowe, co doprowadziło po raz kolejny do zalania piwnic. Już wcześniej zwróciliśmy się do Miasta Rybnik o wyczyszczenie sieci kanalizacji deszczowej oraz zamontowanie zabezpieczeń w formie klap zwrotnych jednak Miasto Rybnik odpisało nam, że przedmiotowa sieć kanalizacyjna nie jest ich własnością. Po rozmowie z pracownikami Urzędu Miasta dowiedziałem się, że jest to tzw. sieć porzucona, która była kiedyś własnością Rybnickich Zakładów Naprawczych z Niedobczyc — tłumaczy Kierownik Działu Technicznego spółdzielni.

Michał Kula zapewnił nas, że w poniedziałek (26 sierpnia) przedstawiciele spółdzielni mają umówione spotkanie z przedstawicielami prywatnej firmy zajmującej się budową oraz remontami sieci kanalizacyjnych, w celu ustalenia kolejnych, tym razem skutecznych działań rozwiązujących problem raz na zawsze.

- Chcemy wspólnie zastanawiać się nad innymi działaniami, które pozwoliłyby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Rozważamy zamontowanie klap zwrotnych na sieci kanalizacyjnej, jednak ze względu na dużą głębokość sieci jest to zadanie wymagające specjalistycznego sprzętu — mówi przedstawiciel spółdzielni.

- Rozumiemy rozgoryczenie mieszkańców, jednak nie mamy możliwości odcięcia się od sieci kanalizacji deszczowej ze względu na wykonany podczas budowy budynków sposób odprowadzenia wody deszczowej z dachu przez piony spustowe usytuowane wewnątrz budynku — kończy.

Do tematu będziemy wracać.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy spółki powinny ponosić większą odpowiedzialność za skutki eksploatacji górniczej?




Oddanych głosów: 372