Wodzisławska zablokowana, tir w zaspie

Redakcjo: zaspa czy skarpa?

Chyba wyraźnie napisali SKARPA. Dokładnie na skarpie przed wiaduktem przed skrętem na Niedobczyce, tam gdzie dołem idzie droga na Chwałowice. Kierowcy tirów to faktycznie święte krowy. Kiedyś miałem przypadek wyprzedzając tira i będąc już w połowie jak on też w tym momencie postanowił zmienić pas i prawie zepchnął mnie do rowu gdybym ostro nie przyhamował i nie zjechał na pobocze. Albo na autostradzie człowiek pędzi 130 a tu mu taki pod sam nos wyjedzie z prędkością 70 km/h bo on jedzie tirem i co mu zrobisz?? Pan i władca szos ;)

Zgadzam się z DUKI! Na autostradzie można zobaczyć jakiego prawa przestrzegają kierowy TIR-ów: JESTEM WIĘKSZY WIĘC WSZYSCY Z DROGI!!!!!!!!!!!!! Też przejechałam wiele zagranicznych tras i autostrad i dziwi mnie tylko jedno że CI sami Polscy kierowcy tam potrafią dostosować się do panujących przepisów, że nie wspomnę o kulturze na drodze!!!!!!!!!!!!

Ja robie rocznie jako PH, 100k rocznie po calym kraju, czy to oznacza, beat, ze brak mi doswiadczenia i ze jestem gnojkiem?

~mao to dotyczylo akurat tego goscia opisujemy ta sytuacje a nie Twoja.Kazdy jest kierowca jedni dobrze jezdza drudzy nie.Akurat pogoda o 4 rano byla przerazajaca wiec mogl jechac powoli a Ja jechalem do pracy to wiem jaka pogoda byla i jakie warunki byly !Zero odpowiedzialnosci dobrze ze o tej porze zadko kto jedzie bo jeszcze by byla tragedia!!

Kierowcy TIRów zazwyczaj sobie za dużo pozwalają...

To ciekawe gdzie ten młody ma zdobywać doświadczenie, żeby potem być tym "starym wilkiem". Już nie odpowiesz, co baranie?

Wypadek... to chwila nieuwagi... Czemu wszyscy sądzicie,ze musiał jechać szybko?? Może osobówka tego nie odczuwa tak, ale np. dostawczym jak jadę od Wodzisławia to w okolicach przystanku są takie wyboje,że mogą przy śliskiej nawierzchni spowodować poślizg. Zresztą nie generalizujmy tutaj, bo może i ten 27 latek jeździ o wiele ostrożniej niż nie jeden "doświadczony" wyjadacz?? Pamiętajmy,że osobówke można wyprowadzić z poślizgu (droga jest szeroka, auto lekkie i zwrotne), z takim kolosem z naczepą napewno jest o niebo trudniej...

vafel zupełnie się z Tobą zgadzam. Niektórzy co nie mają bladego pojęcia o prowadzeniu jakichkolwiek pojazdów wypowiadają się (choć do wypowiedzi każdy ma prawo). Powiem szczerze że ja sam kiedyś psioczyłem na kierowców ciężarówek i sam chciałem niejednego nauczyć manier porzez wyprzedzanie przed światłatami wskakując i zatrzymywanie się zaraz potym, ale do czasu kiedy sam zasiadłem za kierownicą takiego olbrzyma i pod presją szefostwa musiałem naginać przepisy. Teraz wiem jaka to praca. Teraz pracuje w kopalni i nie mam tyle stresu co za kółkiem. Mnie też kiedyś ktoś wjechał przed zderzak przed skrzyżowaniem i zapaliło się czerwone, nawet nie wiecie ile stresu przeżyłem, miałem wymierzone m/w droge chamowania na wypadek czerwonego a tu mi taki wskakuje, jego waga ok.1800kg a moja ok. 25000kg i jak myślicie kto ma dłuższą drogę hamowania? Co do ilości "zdobytych" kilometrów to jest różnie, niektórzy prowadzą od 30-tu lub więcej lat i prowadzą tak że powinni spowrotem iść na kurs, są też tacy co dopiero się uczą i jeżdżą ostrożnie lecz niestety tacy super mobilki klną na nich bo wloką się za nimi 50km/h w terenie zabudowanym, (jak tak można) trabiai, migaja swiatlami juz nie wspomne o tekstach na CB radiu jakie slysze i poterm staja sie takimi samymi spieszacymi sie wszedzie ..... Powstrzymam sie lepiej.

Jakie to szczęście, że biedronka jest tak blisko...

markem71 ja akurat w tym przypadku nie pisałem o kierowcach Tir-ów chodzi mi o niektóeych świeżoupieczonych kierowcach osobówek, którzy uczą się własnymi autami, bo jak wiemy na kursie nie nauczymy się jeździć, jadą te 50km/h (to jest zdecydowana mniejszość ale jednak tacy są) i to na nich inni kierowcy osobówek trąbią i co tylko. Zgadzam się z tobą co do drogi na Gliwice, tam jest dosłownie dżungla jeśli chodzi o ciężarówki. Pamiętajmy jednak (co nie jest wytłunaczeniem głupoty) że kierowcy Tir-ów gnają nie zawsze dlatego że tak chcą ale dlatego że ich szefowie im wyliczją czas w jakim muszą pokonać trasę i tak też umawiają się z klijentami a nie biorą pod uwagę korków, objazdów itp. Kierowcy nie mają innego wyjścia i muszą robić wszystko by nie stracić pracy. Sam kiedyś spóźnilem się przez wypadek na niemieckiej autostradzie i musiałem czekać na rozładunek od piątku do poniedziałku na jakimś za..piu w Bawarii bo mój szef umówił się na ściśle określoną godzinę plu minus 10 minut dlatego w poniedziałek nie załadowałem się winnym mieście w czasie i nie dostarczyłem towaru w terminie i zadzwonił do mnie że mam przerąbane i bez premii będę( co dla kierowców jest 45 do 50% zarobku kto jeździ to wie o czym tu mowa) wtedy zostawiłem mu auto na parkingu strzeżonym, kluczyki do baku i wróciłem do domu informując go że odchodzę. Nie wrócę do tego nigdy. To nie w pełni obrazuje tą pracę ale może choć jedna osoba troszkę inaczej popatrzy na kierowców, którzy nieraz są wykorzystywani.

fhulex jesteś wielki za te "mocherowe papudroki" a do tematu to gdyby była statystyka ilości wypadków do przejechanych kilometrów w różnych kategoriach pojazdów to myślę, że te drogowe olbrzymy wypadłyby bardzo dobrze. A do markam71 mam uwagę, ile razy staram się zachować większy odstęp tyle razy jakiś łoś wciska się na chama przed samochód. I wcale nie jest tak, że jadą zderzak na zderzak, chcą uniknąć gwałtownego hamowania. Droga hamowania jest znacznie większa niż naszych osobówek.

Warunki panujące na drodze to jedno, masa takiego samochodu to drugie. Przy zwykłym hamowaniu po prostu ciśnie do przodu. jazda tak dużym samochodem to trzecie. Doświadczenie to czwarte. Młody wiek kierowcy wcale go nie dyskwalifikuje. Robert Kubica przykładowo jes młody a jeździ w formule jeden. To takie porównanie. Ponadto wystarczy jechać dłuższą jazdę i koncentracja jest na niższym poziomie. Poza tym patrzcie na godzinę, była bodajże 4 rano, wiec organizm wtedy najbardziej jest zmęczony. To tyle.

a ceny pójdą w górę :) A to ci peszek :/

to jest prawda nikt nie widzi ile wypadków jest osobwkami tylko tiry widzą moim zdaniem każdy robi ale fakt były utrudnienia ale najwarzniejsze jest życie luckie poto jest ciężki sprzęnt żeby wyciąngać z takich sytułacji jak ta nawet osobówki są wyciąngane to jest zima nikt nie przewidzi co jest pod śniegiem a nikt niezrozumi co ten młody człowiek czuł w tej chwili jak zawisno na skorbie i jak trwała akcja wyciąngania tira z skarpy jest młody i kiedyś musi zebrać doświadczenie na tym kolosie a nikt z kierowców nie jest idealny każdy popełnia błęndy na drogach podziwiam każdego kierowce co siada za kółko i nie boi sie jechać w taką pogodę

Kierowca jechal na Wodzislawska do tej Biedronki na zrzut towaru,a zaraz po wypadku zostal dyscyplinarnie zwolniony.Najciekawsze bylo jak przeladowywali towar a moze jego resztki na drugiego tira ktory z Rudy Slaskiej przyjechal.Zmarnowalo sie tego jedzenia!!!

.....i o co tyle szumu ?

Czy ktoś w końcu ruszy 4litery i odśnieży chodniki? Np przejście od rynku do placu wolności - czy RSK nie może dostać jakiegoś sprzętu do odgarniania?! Do kogo mam uderzyć żeby coś w tej kwestii zrobiono?

Witam, dołączę się troszkę do tej dyskusji i tak czytając wcześniejsze wypowiedzi chciałbym kilka skomentować, po pierwsze jeśli został dyscyplinarnie zwolniony to za co że spowodował wypadek na szczęście auto ma uszkodzenia które da się usunąć i po chwili wróci na drogi,widziałem w tą zimę już kilka wypadków tirów i to na naszej kochanej A4 która po opadach śniegu nie wyglądał lepiej niż Wodzisławska po ostatnich opadach i Tiry leżały na barierkach lub w rowie na prostej drodze i też ciekawe czy policja sprawdziła czas pracy tego kierowcy i to nie koniecznie 2 tygodnie do tyłu tylko nawet miesiąc czy 2 i mogli by się zabrać za tą firme która każe z dnia na dzień przekraczać czas pracy szkoda mi tych kierowców Biedronki czy Tesco 1 czy 2 spania i dalej jazda...POZDRAWIAM WSZYSTKICH MOBILKÓW ŻYCZĘ SZEROKOŚCI I PRZYCZEPNOŚCI

Zima jest trudnym okresem dla biedronek.

tomek1207 nawt nie będę komentował tych bzdur, które wypisujesz. Jeździłeś kiedy nikt nie myślał o zimówkach? Chyba wyjeżdżałeś tylko do kościoła latem i w słoneczne dni warszawą lub jakimś innym wynalazkiem PRL-u. A jeśli jeździłeś zawodowo to przypuszczam że tak jak ci kierowcy, których Bareja w swoich filmach przedstawiał. Pozdrawiam.

http://www.smolna.rybnik.pl/n/wodzislawska_remont_droga_wiadukt_kobus/563 Polecam mieszkańcom Smolnej!!! :)

~Jusia_Ok, a czytalas o czym pisał ten ~tomek1207 ? on nie napisał ze zimówki są do niczego! napisał tylko ze ludzie nie potrafią jeździć w zimie! i trzęsą sie na samą myśl o wyjeździe na biała drogę, a jak juz jadą to 20km/h i tylko stwarzają zagrożenie dla innych, bo potem jeden z drugim musi sie pchać zeby go wyprzedzić, bo piechotą szybciej...

A tu się opłaca: http://www.dziennikzachodni.pl/stronaglowna/190749,prezydent-ktory-nam-sie-oplaca,id,t.html

Czesi nas dobre piwo.