Winny przejazd kolejowy czy brawura kierowców?

jakby zamykali szlabany minute przed pociągiem a nie 5 to by korków nie było i to się tyczy wszystkich rogatek w Polsce.

Fakt faktem, kierowcy jeżdżą często jak idioci, ale jest druga strona medalu wspomniana przez comara - szlabany często są zamykane stanowczo za prędko. Minuta przed pociągiem sygnał świetlno-dźwiękowy, 40 sekund - zamknięcie szlabanów i byłoby bardzo dobrze.

Zastrzeżenia co do prędkości można mieć do kierowców jadących od strony Stanowic, wynikają z tego wymuszenia pierwszeństwa przez kierowców jadących od strony Kamienia. Osobnym tematem jest czas oczekiwania na przejeździe kolejowym, bywa i 10-12 minut - to jest skandal , ten problem muszą jak najszybciej rozwiązać zarządcy przejazdu. Oczywiście nieunikniona jest budowa drogi przez las w kierunku elektrowni.

Ależ skąd, mylicie się, to wina AFy, to przez niego ludzie tak szybko uciekają z miasta ;) Co nie Alanku, oj sorry, qwerty?

A tak na poważnie, to wystarczy włączyć TV i obejrzeć dzisiaj jakiś serwis informacyjny. Wiecie dlaczego szlabany zamykają 5-10min przed pociągiem? Gdyby zamykali je na 40s przed, to ludzie i tak braliby na to poprawkę i dochodziłoby do większej liczby tragicznych wypadków z udziałem pociągu i samochodu.

Roz stłuczka była i rybnik.com na miyjscu. Niesamowito sprawa...
Po za tym jak sie nauczą tam zamykać normalnie szlabany 3 minuty przed pociągiym to by to inaczyj wyglądało, a niy 5 minut - 10 minut - 15 minut i nareszcie cug.

Można też śmiało zrobić przejazd na torami budując jakiś mostek, ale po co? Przecież bardziej warto budować kolejne zbędne i zamknięte boiska.

Tytuł artykułu inteligencją nie błyszczy, a raczej ten kto go pisał.....
Co komu winien przejazd kolejowy? Dzisiaj ludziom brak odrobiny cierpliwości, a co za tym idzie i rozum także....Prosty przykład: gdy w dowolnym markecie do kasy stoi DWUOSOBOWA kolejka to trzecia osoba już się niecierpliwi i wymaga otwarcia drugiej kasy, a kiedyś stali dniami i nocami w kolejkach i było.....
Jak ktoś ma choć trochę rozumu w głowie to powinien się domyślić, że przejazd kolejowy nie może być zamykany w ostatniej chwili...a gdyby tak na tym przejeździe pechowo zepsuł się autobus z dziećmi na 40 sek przed przejazdem pociągu? Jak te dzieci ewakuować i jak zatrzymać pociąg, który ma swoją masę i nie wyhamuje w 40 sek? Nie trzeba być orłem z fizyki, by wiedzieć, że droga hamowania pociągu jest długa.....Jak się komuś śpieszy to należy ruszyć swoje szanowne cztery litery WCZEŚNIEJ i jeśli się ma trasę z przejazdem kolejowym to uwzględnić możliwość stania na przejeździe...w końcu człowiek to niby homo sapiens szkoda, że o mało którym kierowcy można tak powiedzieć.....Szkoda, ze mamy tak śmiesznie niskie mandaty.....są kraje, gdzie nikt nie łamie przepisów bo im się nie opłaci.....i żyją, zdążyć potrafią....a wypadków mają mniej....

~Jan R. palnij sie w łeb, bo wkurzasz takich ludzi jak ja. Coś sie nie podoba? Jedź se do Warszawy, ablo Sosnowca to zobaczysz jak ci fajnie bedzie.

Arteks a tobie mozg, średnio rozgarnięty widzi ze to mega ironia

Zgodnie z przepisami przejazd należy zamknąć maksymalnie 5 minut przed przejazdem.Jeżeli stoisz przed przejazdem dłużej niż 10 minut to znaczy , że coś jest nie tak. Uważam , że większość kierowców ma problem z określeniem czasu.Jest taka stara zagadka na ten temat:Ile trwa minuta? - Zależy po której stronie drzwi do kibla się stoi.