Wielkanoc 2025: Święta droższe niż zwykle – jak radzą sobie polskie gospodarstwa?

Wielkanoc pod znakiem podwyżek

Jak pokazują analizy UCE Research i Shopfully, ceny produktów potrzebnych na świąteczne zakupy wzrosły średnio o 6–7% rok do roku. Najmocniej podrożały jajka – ich cena już w marcu przekraczała złotówkę za sztukę, a tuż przed świętami może wzrosnąć nawet o kolejne 10–15%. Ograniczona dostępność krajowa i unijna to efekt m.in. spadku liczby kur niosek, co podkreśla dr Magdalena Kowalewska z BNP Paribas. Podobny los spotkał masło – jego cena może dobić do 12 zł za kostkę, jak prognozuje Piotr Bieli z Grupy Blix.

Choć pieczywo drożeje wolniej (ok. 3,5%), to globalny trend jest nieubłagany. W marcu ceny żywności były o 6,7% wyższe niż przed rokiem, a w kwietniu spodziewane są nawet dwucyfrowe wzrosty. Na domiar złego, liczba promocji w sklepach maleje, co utrudnia oszczędzanie – zauważa Robert Biegaj z Shopfully.

Rodzinne święta a napięte budżety

Jak wynika z badań, 15,6% Polaków planuje przeznaczyć na wielkanocne zakupy spożywcze między 200 a 300 zł na osobę. Dla czteroosobowej rodziny oznacza to nawet 1200 zł – bez uwzględniania dodatkowych kosztów, takich jak upominki czy napoje. Dla porównania: święta Bożego Narodzenia zwykle są bardziej kosztowne, ale i Wielkanoc staje się coraz większym obciążeniem dla portfela.

Co ciekawe, seniorzy nie planują oszczędzać – według danych Providenta, osoby 65+ wydadzą średnio 684 zł, a nieco młodsi (55–64 lata) – 623 zł. Młodsze pokolenie podchodzi do wydatków z większą ostrożnością: aż 67% osób poniżej 34. roku życia deklaruje, że uważnie monitoruje ceny i szuka oszczędności.

Ceny pod wpływem globalnych napięć

Sytuacja na światowych rynkach również nie sprzyja stabilizacji. Zapowiedzi nowych ceł ze strony administracji Donalda Trumpa wzbudziły niepokój wśród inwestorów i mogą pośrednio odbić się także na polskiej gospodarce. Choć USA to tylko 3,5% naszego eksportu, to zależność od unijnych partnerów – szczególnie Niemiec – sprawia, że wszelkie zawirowania handlowe odbijają się także na polskim przemyśle. Ekonomiści szacują, że konflikt celny może obniżyć PKB Polski o 0,1–0,4%, co w dłuższej perspektywie może wpłynąć na koszty produkcji i ceny detaliczne.

Światełkiem w tunelu mogą być decyzje OPEC+ – zwiększenie podaży ropy wpływa na wyhamowanie cen paliw. Obecnie za litr benzyny płacimy średnio 5,95–6 zł, a olej napędowy kosztuje nieco powyżej 6 zł. Eksperci, tacy jak Jakub Bogucki z e-petrol.pl, prognozują dalsze spadki – co może być dobrą wiadomością dla podróżujących w święta.

Strategie na trudniejsze czasy

Choć święta nie będą rekordowo drogie, to też nie będą lekkie dla portfeli. Dlatego konsumenci coraz częściej sięgają po rozwiązania pozwalające zoptymalizować wydatki – planowanie posiłków, zakupy promocyjne w dyskontach, a także unikanie marnowania jedzenia to najczęściej wskazywane strategie.

Z perspektywy biznesu – producenci i sprzedawcy muszą trafniej reagować na potrzeby rynku. Transparentna polityka cenowa i przemyślane kampanie promocyjne mogą pomóc nie tylko utrzymać klientów, ale i budować ich lojalność w czasach gospodarczej niepewności.