zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Wernisaż w „Galerii w Piecu”

2009-02-28, Autor: 
Wernisaż wystawy „Trzy punkty ...odniesienia” odbędzie się w poniedziałek 2 marca o godz. 18:00 w Galerii w Piecu (Gaszowice, ul.Kolejowa 3 - stara cegielnia). Wstęp wolny.

Reklama

Organizatorzy imprezy zapraszają na wystawę prac absolwentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu kierunku Edukacja Artystyczna - wernisaż rysunku Beaty Waligórskiej-Rzaczek, grafiki Agnieszki Jęczmionka, pokaz multimedialny filmu Marka Matuły oraz spotkanie z autorami.

 


 

Agnieszka Jęczmionka urodzona w 1985 roku w Raciborzu. Ukończyła studia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu na kierunku Edukacja Artystyczna. Obecnie jest studentką Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Już jako dziecko lubiła rysować, ale jej przygoda ze sztuką rozpoczęła się dopiero na studiach. Ulubione dziedziny sztuki to grafika, rysunek i fotografia.

 

„Gdy czas i przestrzeń przed nami się kurczą, to rozszerzają się za nami. W ten sposób idzie się naprzód w czasie i przestrzeni.” Antoni Kępiński

 

Cokolwiek byśmy robili, gdziekolwiek byśmy byli zawsze znajdujemy się w swojej czasoprzestrzeni. Inspiracją do cyklu grafik stały się zegary, a konkretniej ich mechanizm. Początkowo miała to być mała, prosta forma, jednak im bardziej analizowałam wybrany przez siebie temat tym więcej dostrzegałam w nim ruchu, ekspresji, przestrzeni. W końcu przeniosłam się w zupełnie inny wymiar, wypełniony lekkością i tajemniczością.

 

Beata Waligórska – Rzaczek mieszka w Rydułtowach. Jest absolwentką 3-letniego Państwowego Ogniska Plastycznego im. L.Konarzewskiego w Rydułtowach oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu – kierunek Edukacja Artystyczna w zakresie sztuk plastycznych – dyplom z rysunku u prof. A.Ostrowskiego. Obecnie studentka Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie – studia magisterskie ze specjalnością – malarstwo. Od sześciu lat prowadzi warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzieży w Ośrodkach Kultury i Bibliotekach, gdzie przeprowadzała liczne konkursy plastyczne oraz w wielu konkursach zasiadała jako członek jury. W 2005 roku przystąpiła do Grupy Artystycznej Konar, z która bierze aktywny udział w życiu kulturalnym regionu. Ma na swym koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju jak za granicą. Uprawia malarstwo (olej, akryl, akwarela), rysunek, grafikę i fotografię artystyczną.

 

„Rysunek jest pierwszą, podstawową i najbardziej autentyczną formą reakcji artysty na otaczający nas świat. Otaczająca nas martwa natura, ludzie, przyroda, przedmioty, zjawiska w zapisie rysunkowym widzimy jako zespół linii, wektorów, plam, płaszczyzn, świateł i cieni tworzących specyficzny kosmos. Kosmos, który uwarunkowany jest osobowością artysty, jego postrzeganiem świata, wzbogaconym o wartości intelektualne i emocjonalne. Obcując z natura, staramy się przekazać innym swój stosunek do otaczającej nas rzeczywistości, przekazać swoje odczucia i emocje. Artysta skazany jest na odkrywanie swojej duszy, na dzielenie się z innymi swoimi najbardziej intymnymi przeżyciami. Niech więc rysunek będzie najbardziej bezpośrednią formą przekazu. Niech będzie sposobem komunikowania się z innymi i jednocześnie formą naszego komentarza, który pozwoli ukazać indywidualność i osobowość, pozwoli nam określić swoje miejsce w otaczającej nas rzeczywistości, pozwoli odnaleźć siebie.” Prof. ASP Jacek Strzelecki

 

Cykl prac pod tytułem „Miedzy światłem a cieniem” Człowiek – jest idealnym tworem, którego Bóg stworzył na swoje podobieństwo, jest w nim zarówno siła i delikatność, radość i złość, dobroć i zło – jest pełen sprzeczności – jest piękny. Właśnie człowiek stał się główną inspiracją moich prac. Między światłem a cieniem, najpierw powoli, jakby nieśmiała, zawstydzona, spowita tajemniczością, z mroku, wyłania się sylwetka. Subtelny zarys nóg, spływająca po ciele miękka tkanina, gra świateł na fragmentach materiału, ulotność chwili, tajemniczość – wszystko to stanowi „magię” rysunku. Rysunek jest jak credo dla warsztatu artysty, od niego należy zacząć i należy go doskonalić przez cały okres pracy twórczej.

 

Marek Matuła - urodziłem się w Rydułtowach w marcu 1983 roku. Jestem studentem Uniwersytetu Śląskiego filii w Cieszynie Instytutu Sztuki na kierunku Edukacja Artystyczna na studiach uzupełniających magisterskich. Jestem ceramikiem w warsztacie ceramicznym. Ceramika to zainteresowanie nie tylko zawodowe. Ponadto lubuję się w takich dyscyplinach jak rzeźba, film i tworzenie filmu, fotografia i grzybobranie. Od 2006 należę do Grupy Artystycznej Konar, z którą do dziś dzielę przyjaźń i chęć działania i poszerzania warsztatu plastycznego. Wybierając dziedzinę sztuki do obrony mojej pracy dyplomowej, zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób dotrzeć do odbiorcy mojego przekazu. Mając do wyboru spośród wielu dyscyplin sztuki, zdecydowałem się na film. Decyzja ta po części była pokierowana „wielobarwną” możliwością techniczną uwiecznienia moich emocji. Technika filmowa (oczywiście jak każda inna), ma wielkie spectrum możliwości przesłania artysty dla „ludu”. Na tworzenie się obrazu filmowego składają się między innymi takie czynniki jak: kadr, ujęcie, scena czy ścieżka dźwiękowa. Mając do dyspozycji taką podstawową paletę możliwości, już sam dźwięk oddaje ogromne emocje, do tego połączenie obrazu w ciekawy i skuteczny sposób przedstawia wizję postrzegania swojego otoczenia.

 

Tytuł filmu „Ja drugie ja i nie ja”, to próba przedstawienia siebie, jako człowieka normalnego, odrobinę zagubionego, przez pryzmat samotności i wewnętrznego niepokoju. Moja obawa, jaką jest w wielkiej mierze wewnętrzna separacja od otoczenia, skłania mnie do takiej autorefleksji jako młodego człowieka. Twórczą inspiracją dla mnie był film „Blair Witch Project” reżyserii Daniela Myricka i Eduardo Sáncheza. Film urzekł mnie swoją oryginalnością w postaci prostoty jaką była zwyczajna amatorska kamera, za pomocą której został nakręcony prawie cały film. Opowiada o trojgu studentów, „… którzy wybrali się do lasu Black Hills niedaleko miejscowości Burkittsville w stanie Maryland, aby nakręcić dokument o legendarnej wiedźmie z Blair, rzekomo zamieszkującej okoliczne lasy. Z lasu nigdy jednak nie wrócili. Około roku po ich zaginięciu w ruinach domu Rustina Parra odnalezione zostają ich taśmy, na których uwieczniona jest ich kilkudniowa wędrówka po lesie. Jak się okazuje, w niedługim czasie po wejściu do lasu trójka bohaterów zaczyna słyszeć dziwne głosy i dostrzegać niepokojące zjawiska. Niedługo później okazuje się, że zabłądzili i nie mogą dostać się do swojego samochodu. Za wszelką cenę starają się przeżyć w lesie, co jednak nie okazuje się takie proste – coś złego naprawdę zamieszkuje las Black Hills. Josh znika w tajemniczych okolicznościach, niedługo później Heather i Michael otrzymują "paczkę" zawierającą makabryczną przesyłkę. W końcu, kierowani krzykami, docierają do ruin domu Rustina Parra, który porywał i mordował dzieci z pobliskiego miasteczka. Heather i Michael giną. Z czyjej ręki? Wiedźmy, widma Rustina Parra? Na to pytanie widz musi odpowiedzieć sobie sam. Jednak w rzeczywistości cała otoczka związana z filmem to tylko trick marketingowy. Trójka filmowców nie zaginęła i żyje nadal w swojej rodzimej miejscowości”.

 

Rekwizyt w postaci latarki odgrywał w tym filmie znaczącą rolę, pokazywał rzeczywistość tego lasu nocą (chociaż las ten za dnia również był przerażający) w małej wiązce światła, co dawało poczucie grozy i napięcia. W moim filmie, a właściwie w jego fragmentach, również chciałem uchwycić swoją rzeczywistość w świetle latarki. W całości zrealizowany przeze mnie, odzwierciedla moje bliskie otoczenie. Każda scena została nakręcona na terenie, który związany jest ze mną od dzieciństwa aż do czasu obecnego.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5000