Wariat w motoparalotni! Latał nad głowami ludzi na Rudzie (wideo)

Skontaktował się nami Czytelnik, który w miniony czwartek wieczorem przebywał na terenie kąpieliska Ruda. W pewnej chwili zauważył, że nisko nad głowami bawiących się tam osób przelatuje motoparalotnia.

Pilot maszyny wykonał kółko nad kąpieliskiem, był kilkanaście metrów nad ziemią. Obniżył jeszcze bardziej pułap i poleciał w kierunku Paruszowca. Dodajmy, że maszyna przeleciała nisko nad Wake Parkiem, gdzie działa wyciąg do wakeboardingu. Wystarczyłaby chwila nieuwagi, by maszyna zahaczyła o stalowe liny wyciągarki.

Zarówno nasz Czytelnik, jak i pozostałe osoby były zdziwione tym zdarzeniem. - Moim zdaniem leciał zdecydowanie za nisko. Mogło dojść do tragedii! Czy w ogóle motoparalotniarz może ot tak sobie latać nad takim skupiskiem ludzi? - pyta się.

Na dowód swoich słów, przesyła nam też wideo, na którym widać wyraźnie „wyczyny” pilota:

Jak tłumaczy Karina Lisowska, rzecznik prasowa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, pilotów motoparalotni obowiązuje prawo lotnicze.

Lotów na motoparalotniach nie wykonuje się (z wyjątkiem przypadków, gdy jest to konieczne dla startu lub lądowania):

a) nad zwartą zabudową miast, osiedli i siedzib ludzkich lub nad zgromadzeniem osób na otwartym powietrzu na wysokości względnej mniejszej niż:
- dla paralotni, paralotni z napędem i motoparalotni - 150 m (500 ft),
- dla paraplanu - 300 m (1 000 ft)
- nad najwyższą przeszkodą znajdującą się w promieniu 300 m od danego statku powietrznego, z tym że nad obszarami miast o liczbie mieszkańców co najmniej 25 000 - zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 119 ust. 4 pkt 1 ustawy,

b) krążąc lub przelatując wielokrotnie na wysokości mniejszej niż 150 m nad pojedynczymi siedzibami ludzkimi, w przypadku lotów z włączoną jednostką napędową,

c) gdzie indziej niż to określono w lit. a i b, na wysokości względnej mniejszej niż 50 m (150 ft) nad lądem lub wodą w odległości mniejszej niż 300 m od zabudowań.

- Analizując przesłany materiał filmowy można stwierdzić, iż lot wykonywany był nad zgromadzeniem osób na otwartym powietrzu na wysokości mniejszej niż 150 metrów z naruszeniem obowiązujących przepisów. Nie jest jednak możliwa identyfikacja motoparalotni oraz pilota wykonującego lot

– mówi nam Karina Lisowska.

Policja w Rybniku nie odnotowała takiego zdarzenia.

- Nie prowadzimy też statystyki dotyczącej paralotniarzy czy motoparalotniarzy i zagrożeń z ich strony. Jeżeli w odczuciu jakiejś osoby pilot takiej maszyny stwarza zagrożenie, trzeba to zgłosić – zawiadomić policję

– tłumaczy sierż. sztab. Dariusz Jaroszewski z KMP w Rybniku.

Z kolei Mirosław Woiński, kierownik kąpieliska Ruda był zaskoczony na wieść o takim zdarzeniu.

- Nikt dotychczas nie mówił mi o tym i nie dzwonił. Pierwszy raz słyszę, by jakakolwiek motoparalotnia miała nisko latać nad Rudą

– przyznaje.

Nasz rozmówca zapewnia, że obsługa kąpieliska będzie zwracała uwagę na motoparalotniarzy nad Rudą i w razie konieczności – powiadamiała odpowiednie służby.

- Takie niskie loty faktycznie mogą być niebezpieczne. Niech się coś stanie pilotowi i katastrofa gotowa – dodaje.

Czy Waszym zdaniem motoparalotniarze w Rybniku przestrzegają przepisów dotyczących wysokości?