W Rybniku otwiera się pierwsza knajpa „za 4 i za 8”

Rybnik nie jest miastem, w którym coś się dzieje, więc szału nie będzie. Takie knajpy mają sens w wiekszych miastach, w których są całe ulice klubów i dyskotek. Można przed wyjściem do klubu własciwego wyskoczyć na przysłowiową lornetę i meduzę ;). Z drugiej jednak strony, bardzo dobra alternatywa dla nocnego zaspokajania głodu. Będzie można zjeść cos normalnego, a nie tylko kebaby... Mimo wszystko, życzę jak najlepiej. Pewnie kilka razy wpadnę na malutki before :)

Jestem jak najbardziej za. Dobra lokalizacja, ciekawy pomysł, tani alkohol i przekąska. Myślę, że to się u nas przyjmie. Fajna alternatywa dla mordowni typu VIP, gdzie większą część klienteli stanowią podpite małolaty reprezentujące niezbyt lubianą przeze mnie subkulturę.

Nie zgodzę się z argumentem żę w Rybniku nic się nie dzieje. Nic to się nie dzieje w takim sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Bytomiu czy Lublinie. W tych miastach byłem i tam na prawdę nie dzieje się NIC, a pod względem liczby ludności są naszym bezpośrednim konkurentem i to nawet blisko nas. Uważam że biorąc pod uwagę nie-akademickość Rybnika (kampus to trochę tak na siłę jest i dzięki Bogu że jest) i olbrzymią ilość sporej wielkości miast w najbliższej okolicy uważem żę Rybnik pod tym względem wypada rewelacyjnie.

Super ! Chodzę do tego typu baru we Wrocku. Tu się to sprawdza, zawsze jest tłoczno i smacznie. Tatar i żeberka mają idealne.
Życzę powodzenia i w sobotę do zobaczenia :)

czy ja wiem , czy nic sie nie dzieje . Jak się jest smutnym chu*** , to nic sie nie dzieje . są koncerty , są imprezy organizowane przez studentów , rockowe kapele grają w palecie , do wyboru do koloru . Masz imperium jak lubisz sie po napinać , dziś impreza w chilli . Poza tym jestem zdania ,że jak w okolicy nie ma imprezy trzeba ją samemu stworzyć . Nowy knajpa , jak najbardziej ;)

~sqlers: tak jak napisałeś, nic się nie dzieje. "kapele" rockowe w palecie, "koncerty" organizowane przez "studentów".

@Adorus & kerim85 - w takim razie napiszcie czym się interesujecie i czego Waszym zdaniem brakuje w Rybniku do zaspokojenia Waszych oczekiwania.

Proszę niektórych żeby uruchomili swoją inwencję poszukali sami na stronach MOSiR Rybnik, Fundacji Elektrowni Rybnik, Kulturalnego Klubu, Palety, White Monkey, kampusu (chociaż tam warto się bardziej przejść i poczytać ogłoszenia bo strona de facto nie funkcjonuje w tym aspekcie), CW Cechownia, SEBI, DK Niedobczyce, DK Boguszowice, DK Chwałowice, Teatru Ziemi Rybnickiej, etc. Przecież co człowiek wejdzie do kanjpy to są ogłoszenia o eventach organizowanych przez nie. Jeśli ktoś lubi uprawiać sport to Rybnik ma bardzo dużo do zaoferowania. Są flashmoby (vide niedawny), jest praktycznie każda forma wolontariatu w tym mieście, są organizacje pożytku publicznego, jest Rowerowy Rybnik i wiele innych. No ale jak ktoś pod pojęciem "dziania się czegoś" rozumie koncert gwiazd z światowego topu co tydzień, czy też mecz ligi mistrzów czy jakichś mistrzostw świata/europy to faktycznie lepiej niech stąd ucieka. Jeszcze nie zdażyło mi się nudzieć w weekend w Rybniku. W tygodniu też muszę układać grafik żeby coś interesującego brać pod uwagę - nie czuję monotonii dnia codziennego w tym mieście.

Mam nadzieje, że za 4 zł 0,5 piwska i 50 ml gorzoły....

~angel_00: Monter nie ma z MC Gas`iem nic wspólnego. Nie wiem skąd ten pomysł :)

Pomysł fajny :) aczkolwiek Rybnik chyba jeszcze nie jest gotowy na tego typu lokal. Z moich kalkulacji wynika iż ciężko będzie spiąć koniec z końcem zwłaszcza gdy na zmianie muszą być w 3 osoby oczywiście trzeci dochodzący, czynsz który w tym lokalu na pewno jest powyżej 2500 zł , media, koncesje. Chyba że ktoś jest nastawiony na zabawę i jest gotów obchodzić się zyskiem na poziomie paru zł lub jego brakiem ;)

Pati fajnie wyszła

~P_Buchta - jak nie ma nic wspólnego jak to wlaściciel z Mc Gasia z 3 maja:) super ze jest nowy pomysl

moim zdaniem to oni jak widać PRL nie znają więc wiadomo co mogą reprezentować a go znam

~angel_00: Powtarzam po raz kolejny że Mc`Gaś nie ma z tym projektem nic wspólnego :) Znam i właściciela Mc`Gaś i Montera i to dwie różne osoby :) Tak jak lubię wdupić coś u Mc`Gas`ia tak chętnie pójdę coś wypić do Montera :) Zapraszam :) Najpierw Mc`Gaś i zapiekana, potem Monter i tatar ( bez cebuli - bo nie lubię ) z wódeczką ale i tak skończę w Coffein`ie :)

Byłem w kilku tego typu miejscach w kraju i jakoś tak bardziej mi przypadło gdzie indziej do gustu. No jakoś te knajpy w stylu PRL (ta taka nie jest) bardziej mnie przekonują. No ale knajpa ma swój charakter, więc ok, życzę właścicielowi powodzenia, może kiedyś zajdę w ramach jakiegoś clubbingu

~Kurz Ja Ciebie też mam w du*ie i cała reszta pewnie też :)

bardzo fajny pomyłsł , ceny zachęcają ,menu dobre , jestem tylko ciekawy co się bedzie działo jak pijane bydło z wieśniactwem przyjdzie o 5 rano dobić się ostatnią lufką za 4zł ..

@Upper-Silesia - dla mnie Opole nie jest innym światem bo to nieco bardziej rozwinięte miasto Śląska ale bez jakieś wielkiej przesady, na pewno jest tam więcej studentów i więcej kamienic, za to ze względu na to że jest otoczone polami owsa i kartofliskami - potencjał ludnościowy okolicy jest mały. W przeciwieństwie do Rybnika, który ma ogromne zaplecze ludzi którzy nie mają się gdzie bawić, a wracają na weekendy do domów np. z uczelni w Katowicach czy Gliwicach. Wobec okolicznych miast-sypialń, czyli Jastrzębia, Żor czy Wodzisławia, Rybnik jest innym światem w którym coś się dzieje i mentalnie się zmienia. Kiedyś jakiś gościu liczył na forum lokale w promieniu 500 m od rynków w kilku miastach Śląska (Opole, Bielsko, Rybnik i Gliwice) i wyszło że ich ilość jest bardzo podobna. Oczywiście lokale to nie wszystko ale jeśli są to ich właściciele nie prowadzą ich dla frajerstwa tylko muszą przynosić zyski. Cieszy to że centrum Rybnika przyciąga nocą ludzi. Możesz to ocenić wybierając się chociażby dzisiaj na miasto lub obserwując kamery przez internet :)

Kapitalne miejsce! Byłem wczoraj i świetnie się bawiłem.... Ci, ci ri cici ;D

Czyli inna wersja baru mlecznego. Popatrz Arteks do Rybnika też się "dokulało" :)

Co mnie zszokowało to opinia, że nic się nie dzieje w LUBLINIE !! Jeśli byłeś a nie mieszkałeś to się nie udzielaj ;) Mieszkałam tam kilka lat i wiem co tam się dzieje, fakt faktem jak każde miasto "akademickie" latem trochę cichnie ale nigdy nie cichnie do końca. Po drugie w Rybniku może i faktycznie kilka lat temu działo się więcej były zabawy karaoke, koncerty w PRLu i Żelaznej, super dyskoteki w KC ale nie można powiedzieć, że to miasto umarło :) Dzieje się wiele, tylko ludziom się nie chce iść !! Co tydzień było karaoke w Impulsie, i co ?? Było 6 ludzi !! Śmiech na sali ! Sami doprowadzacie do tego, że lokale się nie nadwyrężają by nas zabawiać ;) Jeśli komuś nudzi się w Rybniku zawsze można wybrać się do Katowic ;)