W Rybniku łatwiej zdać prawo jazdy

To Bańczyk mówi, że rybnickie trasy są bardziej przyjazne komunikacyjnie a pan Badziony, że są tak zakorkowane, że woli nie wjeżdżać do centrum. Jakim cudem autor wywnioskował, że ich zdania są podobne?

tak latwo zdac ? moze i to prawda, ale na pewno nijak ma sie to z tym jesli trafi sie na egzaminatora o szlacheckim imieniu Erwin. Z reszta to sie tyczy nie tylko Rybnika lecz kazdej placowki w ktorej danego dnia mozna spotkac tego pana...

Ja tam wierzę, że cuda się zdarzają. Jak wytłumaczyć fakt, że baba która "zdobyła" dopiero co prawo jazdy nie potrafi za cholerę zaparkować ! Ani przodem, ani tyłem, ani w żaden sposób. Pytanie: Jak zdała taki egzamin ?

Co wy ludzie chcecie, ostatnio kobieta koło czterdziestki wpadła samochodem w rów i chciała go idiotka wypchać siłą własnych mięśni. Niektórym po prostu brakuje inteligencji. To tak na marginesie.

~charlie01 rozumiem ze pomogles inteligencie... szpagatowy

~sfjenty: Bańczyk wyraźnie mówi o trasach EGZAMINACYJNYCH, że są przyjazne, a Bodziony potwierdza to zdanie, mówiąc, że centrum jest zakorkowane i dlatego jeździ trasami egzaminacyjnymi w pobliżu elektrowni, czytanie ze zrozumieniem się kładnia, pozdro:)

jak to dobrze ze matematyka wraca na maturę!!!!!....2-3% to statystycznie rzecz biorąc NIC!!i to przy jednorazowym porównaniu....wyciąganie wniosku o treści "łatwiej zdać w rybniku przy różnicy pozytywnie zdanych egzminów 2-3% to jak "wróżenie z fusów"
na dziennikarstwie statystyka też powinna być obowiązkowym przedmiotem (o ile jeszcze nie jest), bo niestety autor artykułu tu nie zabłysnął....tytuł ewidentnie nieadekwatny do treści

~Destiny25 Powiem ci jaki udział w małej liczbie zdającyh mają egzaminatorzy - żadny! Przecież to nie ich wina, że ktoś popełnia błąd. Egzamin to egzamin. To jakbyś zapytał dlaczego np na politechnice tak mało osób zalicza egzamin i jaki w tym jest udział profesora :) Wszędzie są ludzie i LUDZIE ale wierzę że jednak większość egzaminatorów to uczciwi ludzie i jeśli ktoś potrafi to zdaje a jak nie to niech się uczy a nie będzie zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.

moim zdaniem to wcale nie jest łatwo zdać egzamin z jazd,jest tyle osób które oblewają ,że szok,jeden mały błąd a już egzaminator oblewa,najechanie na podwójną ciągłą lekko i już koniec,dlaczego egzaminatorzy mogą jezdzić po liniach ciągłych mogą na nich zawracać,a u nas mały błąd i już oblane,wydaje mi sie że aż tak ostro nie powinno być to oceniane,to jest duży stres i każdy to pewnie rozumie,miałam bardzo dobrego instruktora a mimo to stres mnie pokonał i koniec....