W powiecie wodzisławskim walczą o zachowanie karetki „S”. Co zrobił Rybnik w tym temacie?

O tym już pisaliśmy – zniknęła karetka typu „S” stacjonująca w Rybniku przy ul. Energetyków 46. To samo stało się z jednym zespołem w Rydułtowach przy ul. Plebiscytowej. >>Rybnik bez karetki pogotowia z lekarzem na pokładzie. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie?<< W zamian pojawiły się karetki typu „P”, czyli wyłącznie z ratownikami na pokładzie. Trzeba przy tym pamiętać, że obsada karetki „P” liczy dwie osoby, zaś karetki „S” - trzy osoby.

Władze starostwa powiatowego naszych sąsiadów postanowiły zaapelować do wojewody śląskiego o zmianę decyzji. Wojewoda w swojej odpowiedzi na apel starostwa tłumaczy, że nie zamierza cofnąć wprowadzonych zmian. Pisze, że decyzję o likwidacji karetki „S” podjęto na podstawie analizy wyjazdów karetek. Wojewoda argumentuje też, że kompetencje ratowników są dziś tak szerokie, iż zapewniają wystarczający poziom bezpieczeństwa.

- Nie zadowalają nas te wyjaśnienia. Stoimy na stanowisku, że jedna karetka „S” ze względu na specyfikę regionu: największy powiat, największe zagęszczenie ludności, obecność autostrady, linie kolejowe z komunikacją międzynarodową, bliskość kopalń, zagrożenia powodziowe to za mało – mówi wicestarosta powiatu wodzisławskiego - Grzegorz Kamiński. Więcej przeczytacie >>Rydułtowy: wojewoda nie zostawia złudzeń w sprawie karetki<<

Jak rybnicki magistrat zareagował na wieść zmian w systemie ratownictwa? Przede wszystkim ze spokojem.- Miasto otrzymało zapewnienie o poprawie jakości opieki w zakresie ratownictwa medycznego a wprowadzone zmiany mają spowodować oszczędności, dzięki którym w systemie wojewódzkim przybędą jeszcze 4 nowe karetki typu „P” - wyjaśnia Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika.

Rozmowy na ten temat były prowadzone już w czerwcu tego roku. Przedstawicielom Miasta została przedstawiona aktualizacja do tzw. Planu Działania Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla Województwa Śląskiego, która zakładała omawiane w tym artykule zmiany. - Ze spotkania wynika, że przygotowane przez Wojewodę Śląskiego zmiany w tym zakresie wynikają z praktycznej analizy wykorzystania karetek typu „S” (brak lekarzy specjalistów do obsadzenia wymaganych etatów przy jednoczesnym rozszerzeniu uprawnień kwalifikowanych ratowników medycznych, których przygotowanie i ścisła współpraca z SOR decyduje faktycznie o jakości udzielanej pomocy doraźnej) – dodaje Agnieszka Skupień.

Asystent prezydenta Rybnika zaznacza, że miasto nie sprawuje pieczy nad systemem ratownictwa medycznego, a wojewoda, który odpowiedzialny jest za planowanie i organizację systemu.

W podobnym tonie wypowiada się starosta rybnicki - Damian Mrowiec. - Przyjęliśmy zasadę, że możemy wspomagać w różny sposób – nawet finansowy, ale zdrowie to zadanie ponadsamorządowe - mówi, po czym dodaje. - Nasza komisja zdrowia ma w swoim składzie kilku lekarzy, którzy interesują się tą sprawą. Trzymamy rękę na pulsie gdyby było jakieś zagrożenie dla ratowania życia. Na pewno wtedy przyłączylibyśmy się do różnego rodzaju apeli. Jednakże rozmawiałem z prezydentem Rybnika. Doszliśmy do wniosku, że możliwości wojewódzkiego pogotowia nie są może idealne, ale nie mieliśmy u siebie trudnych sytuacji, jak to miało miejsce w Wodzisławiu - wyjaśnia.

Tymczasem władze Rydułtów niezależnie od powiatu wodzisławskiego podjęły działania na rzecz ocalenia karetki. Z tą różnicą, że nie wystosowały apelu, a wniosek do wojewody o ponowną analizę Wojewódzkiego Planu Działania Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego i w konsekwencji przywrócenie karetki „S”.

Czy Waszym zdaniem Rybnik jako miasto i powiat rybnicki powinny wspólnym głosem z Rydułtowami i powiatem wodzisławskim walczyć o zachowanie karetek „S”?