zamknij

Wiadomości

Uwaga na żmije! Jadowite gady zaczynają się pojawiać w naszym regionie. Jak z nimi postępować?

2014-07-23, Autor: 
- Chciałabym poinformować mieszkańców miasta o zagrożeniu ze strony żmij na terenach łąk i lasów- obszar Ligocka Kuźnia. Ostatnio ofiarą padł mój pies – pisze do nas internautka. Upalne lato sprawia, że te jadowite gady mogą wpełznąć nawet do naszych ogródków i działek. Czy rybnicki szpital posiada surowicę na jad żmii? Co robić w momencie spotkania z tym gadem?

Reklama

- Chciałabym poinformować mieszkańców miasta o zagrożeniu od strony żmij na terenach łąk i lasów- obszar Ligocka Kuźnia. Ostatnio ofiarą padł mój pies, który niestety nie przeżył ze względu na to, że w całym mieście nie było antytoksyny jadu żmii. Nawet w szpitalu nie wiedzieli, czy ją posiadają. Jak poinformowałam, że chciałbym ją uzyskać dla psa to wtedy pani z oddziału ratunkowego kategorycznie powiedziała, że dla psa nie dostanę. W żadnej aptece nie była dostępna - jedynie na zamówienie – napisała do nas internautka Karolin.

Całe zdarzenie miało miejsce 16 lipca (środa) na terenie Ligockiej Kuźni. - Weterynarz poinformował nas, że w tym okresie jest bardzo dużo żmij, które potrafią pojawiać się nawet na terenie ogrodów (trochę to dziwne bo o ile wiem zwierzęta te „uciekają” od miejsc, w których bytują ludzie) – dodała.

Skontaktowaliśmy się z mł. bryg. Bogusławem Łabędzkim, rzecznikiem prasowym PSP w Rybniku. Jak nam zdradził strażak, w tym roku jeszcze nie odnotowano żadnej interwencji związanej z pełzającymi gadami – Natomiast w poprzednich latach zdarzało nam się łapać różnorakie węże, które transportowaliśmy z dala od terenów zamieszkanych przez ludzi – powiedział mł. bryg. Bogusław Łabędzki. 

Z kolei Paweł Dzięgielowski z Nadleśnictwa Rybnik wyjaśnił nam, że w naszych lasach cały czas są odnotywane kontakty ludzi z wężami. - Żmija zygzakowata jest widywana w różnych miejscach nadleśnictwa przez naszych pracowników. Dotychczas nie możemy potwierdzić częstszego jej występowania w porównaniu z latami poprzednimi. Warto zauważyć, że mimo stałego przebywania w środowisku leśnym przez pracowników Służby Leśnej, nie odnotowaliśmy żadnych przypadków ukąszeń naszych pracowników – powiedział Paweł Dzięgielowski.

Wróćmy do wątku pogryzionego psa internautki Karolin. Jak wyjaśnił Grzegorz Chłodek - dyrektor do spraw lecznictwa WSS nr 3 w Rybniku, szpital posiada surowice na jad żmii. – Jednakże szpital leczy ludzi, a nie zwierzęta. Co prawda można je zamówić poprzez apteki, ale charakteryzują się one krótkim okresem trwałości – zdradził. 

Surowicy dla zwierząt nie nabędziemy w sanepidzie i w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii. – Niestety, prawo zabrania nam obrotu medykamentami. Jeżeli właściciele szukają surowicy dla swoich pupili, muszą kontaktować się z prywatnymi lecznicami dla zwierząt – powiedział Powiatowy Lekarz Weterynarii Waldemar Kujański. Nie pozostaje więc nam nic innego jak szukać na „własną rękę” odpowiedniej kliniki, która posiada w swoim magazynie surowice na jad żmii. 

Co robić, gdy na naszej drodze zauważymy żmiję zygzakowatą? Jak wyjść z tego spotkania obronną ręką? Przygotowaliśmy dla Was mini poradnik.

Wygląd:
Nazwa „zygzakowata” wzięła się od tego, że po stronie grzbietowej żmii od karku aż po koniec ogona ciągnie się ciemny zygzak. Głowa tego węża jest trójkątna i masywna, oczy z czerwoną/czerwonobrązową tęczówką i pionowymi źrenicami. Ciało – masywne, krępe w przeciwieństwie do zwykłego zaskrońca lub gniewosza.

Występowanie:
Na żmiję zygzakowatą natrafimy najczęściej na podmokłych fragmentach lasów, wilgotnych łąkach, torfowiskach, skałach. Gady te lubią przebywać na słońcu, dlatego spotkamy je np. na środku leśnej ścieżki lub w ogródkach i działkach. 

Zachowanie:
Unika kontaktu z człowiekiem, ale w razie zagrożenia zwija się, unosi głowę i głośno syczy. Musimy w tym momencie zachować dystans przynajmniej jednego metra, nie wykonujemy gwałtownych ruchów i nie drażnimy. Żmija nie ma wtedy podstaw do zaatakowania. 

Profilaktyka:
Jeżeli spodziewamy się spotkać na naszej drodze żmije, uważajmy gdzie stąpamy – patrzmy pod nogi. Zakładajmy wysokie, ciężkie buty – węże te atakują zazwyczaj ciało do wysokości kostki. 

Uwaga: jeśli ukąsiła nas żmija, nie wysysajmy jadu i nie nacinaj miejsca ukąszenia – to tylko może nam zaszkodzić. Próbujmy być spokojni, ponieważ wzrost tętna tylko przyśpiesza rozprzestrzenianie się jadu w organizmie. Czym prędzej zgłośmy się do lekarza lub szpitala po surowicę. 

Na szczęście ukąszenie żmii zygzakowatej bardzo rzadko kończy się śmiercią człowieka. Wywołuje jednak nieprzyjemne skutki dla naszego zdrowia.

Pamiętajmy: w przypadku, kiedy na swojej działce zauważymy żmiję lub innego węża który wzbudza nasz niepokój – dzwońmy do straży pożarnej, która wywiezie gada w głąb lasu.
Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (16):
  • ~l...i 2014-07-23
    15:03:46

    0 23

    Sądzę, że autor powinien jeszcze raz przeczytać tekst...

  • ~Only_human 2014-07-23
    15:15:13

    38 0

    A Ja proponuję aby użytkownik l...i przestał głupio komentować. ;)

  • ~turistas 2014-07-23
    15:15:13

    55 0

    ...opis dokładny - ale kto będzie jej patrzył w oczy? Ze strachu większość spier**la na oślep.

  • ~masteroflamaster 2014-07-23
    15:34:21

    24 1

    l...i: z tego co widzę po wcześniejszych twoich komentarzach, ani razu nie odniosłeś się/odniosłaś do treści artykułu a jedynie ciśniesz po autorach. Pod względem dyskusji reprezentujesz zero. Masz jakieś braki? Zazdrościsz czy co?

  • ~mb3366 2014-07-23
    15:59:11

    14 1

    Z wlasnych obserwacji dodam, że w lesie jeszcze nie widziałem żmiji. Z racji tego, że lubią słońce często siedzą na łąkach i ścieżkach. Osobiście w klapkach nie wyszedłbym na zarośniętą łąkę. Radzę ronież pamięać o porządku. Żmijki poza wygrzewaniem muszą gdzieś "mieszkać" więc stare deski, gałęzie i inne graty leżące nam na działkach miesiącami tylko je zachęcają do przychodzenia do nas. Pozdrawiam

  • ~ 2014-07-23
    16:12:21

    6 0

    "(trochę to dziwne bo o ile wiem zwierzęta te „uciekają” od miejsc, w których bytują ludzie)" - nie do końca "uciekają". Węże są sprytne zdarzają się przypadki, że wlazywały do auta gdzie trudno później ją złapać, a jeżeli chodzi o domu prywatne to zdarzy się że pod wanną się zagnieździ bądź wejdzie do kosza z praniem, pod łóżko nawet pod poduszkę. Ja się praktycznie od 10-12 lat interesuję gadami dużo o nich czytam i śledzę różne niusy ze świata na temat zwierząt.

  • ~jurempus 2014-07-23
    18:58:52

    39 0

    Jak by mnie ukąsila żmija to wszedzie bym pojechał po pomoc tylko nie do orzepowic bo jak tam mam czekać na lekarza który łaskawie przyjdzie po 3 godzinach to dzięki...kostnica nie szpital

  • ~Robin Tell 2014-07-23
    19:27:29

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~Arteks 2014-07-23
    21:19:10

    0 13

    @jurempus - w Rybniku się czeka powiadasz? A w Leszczynach byłbyś totalnie bez szans bo tam czegoś takiego jak szpital w ogóle nie ma. Nie psiocz na nasz szpital bo uratowano tam wiele ludzkich istnień. A to, że ktoś na Izbie Przyjęć czeka ze zwichniętym palcem 3 godziny bo są w międzyczasie znacznie poważniejsze urazy innych które mają pierwszeństwo to chyba normalne.

  • ~ 2014-07-23
    21:53:39

    17 0

    Gdy przeczytałem tytuł newsa, to pierwszym skojarzeniem była Pani Kloc, która w naszym regionie będzie startowała w uzupełniających wyborach do senatu :)

  • ~antek 2014-07-23
    23:44:54

    1 0

    No tak hehe dobre... ja na wybory nie pójdę... ale te hasło super ;-0 Nie dla żmij!!!

  • ~xtrybnik 2014-07-23
    23:44:55

    18 0

    ~jurempus:"Jak by mnie ukąsila żmija to wszedzie bym pojechał po pomoc tylko nie do orzepowic bo jak tam mam czekać na lekarza który łaskawie przyjdzie po 3 godzinach to dzięki...kostnica nie szpital "
    prawda jest taka, że jakby to już nastąpiło, czego ani Tobie ani nikomu nie życzę, z kupą w majtach w 2 min stał byś pod drzwiami najbliższego szpitala, nawet jakby to były Orzepowice. Także skończ p**ić :)

  • ~aaddriaannn 2014-07-24
    11:54:33

    7 0

    Moja kiedyś ukąsił wąż i 9 miesięcy puchła :-)

  • ~jumperxxx 2014-07-25
    00:01:18

    1 0

    Witam,
    Dwa dni temu przerabiałem ten sam temat...
    Po zawiezieniu psa do weterynarza okazało się, że wszystkie objawy wskazują na ukąszenie żmii. Zagrożenie było bardzo realne ponieważ na terenie sąsiadującym z naszą działką (teren zalesiony) od lat jest siedlisko żmii zygzakowatych i kilkakrotnie w roku usuwamy żmije z sąsiadem z terenu naszych działek.
    Weterynarz poinformował, że trzeba zakupić szczepionkę we własnym zakresie, podając kilka adresów klinik weterynaryjnych z terenu Śląska, gdzie można ją kupić. Niestety rzeczywistość nas zaszokowała! Szczepionki nie ma nigdzie! Jedna z hurtowni farmaceutycznej poinformowała, że najkrótszy czas oczekiwania to na następny dzień... Po podaniu sterydów i antybiotyku pies zaczął dochodzić do siebie i żyje, ale to można zawdzięczać tylko szczęściu. Jestem ciekaw jakie ilości szczepionki posiada nasz szpital, ile osób można uratować w jednym dniu? Bo niestety nasze zwierzaki jeżeli zaliczą spotkanie z większym okazem żmiji zygzakowatej to nie mają żadnych szans...

    Uwaga obręb występowania w Kamieniu:
    - nasyp kolejowy i rowy byłych torów kolejowych do CPNu
    - zarośla i las w pobliżu "źródełka"


  • ~Karolin 2014-07-28
    15:14:17

    0 0

    Drogi jumperxxx,
    czy mozesz podać mi namiar na weterynarza do którego się udałeś?
    Napisz też proszę jakiej wielkości jest Twój pies i w które miejsce został ukąszony.
    Mój znajomy lekarz weterynarii postanowił prosić o zezwolenie na posiadanie antytoksyny. Niestety jedyny problem jest w tym, że dedykowana jest tylko dla ludzi i dlatego dla hurtowni weterynaryjnych w ogóle poza zasięgiem.
    Ogólnie jest jakiś problem z antytoksyną- dzwoniłam do kilku aptek- rejon Bielsko Biała i niestety nie posiadali surowicy.
    Podobno jeżeli człowiek waży powyżej 60kg nie trzeba mu jej podawać, co jednak jak ukaszone zostanie dziecko?


  • ~ 2014-08-01
    14:38:29

    0 0

    nam udało się dla kota zdobyć surowice w Cieszynie, kot przeżył.
    Jednak winy żmij w tym ukąszeniu nie było, ona ostrzegała, i uciekała, dopiero po minucie zaatakowała.
    Z moich paru kontaktów (przerażających) wynika że jeżeli damy żmij(??) szansę, to ta ucieknie

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 4989