Uwaga! Firma zbiera pieniądze na cele dobroczynne. To może być próba wyłudzenia

Spółka Spełniamy Marzenia zarejestrowana jest w Katowicach przy Al. Bolesława Krzywoustego 4/1. Nazwa firmy jest łudząco podobna do nazwy znanej Fundacji Mam Marzenie.

Firma rozsyła maile o takiej treści:

„Prowadząc akcję Pomocy Dzieciom zwracamy się z prośbą o niewielkie jednorazowe wsparcie finansowe w akcji dla Dzieci z Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii przy ul. Chrobrego 16 w Rybniku. Dzieci zostały zaopatrzone przez firmę Spełniamy Marzenia Sp. z o.o. w potrzebne materiały. Są to m.in. Ręczniki, Kołdry, Globusy szkolne oraz Ilustrowane encyklopedie edukacyjne dla Dzieci. Pozyskiwaniem fundatorów zajęła się firma Spełniamy Marzenia Sp. z o.o. Każda pomoc finansowa ze strony Państwa jest drogocenna i zbliży do zakończenia akcji. W momencie wyrażenia zgody zostanie wystawiona na potwierdzenie faktura VAT. Odbywa się to za pobraniem u kuriera lub w formie przelewu. Są to formy bezpieczne dla Państwa. W momencie wyrażenia zgody zostanie przesłane potwierdzenie świadczące o wiarygodności przedsięwzięcia oraz to iż Dzieci już z nich korzystają. Po zakończeniu akcji są obiecane podziękowania w imieniu Dzieci za okazane Serce oraz wsparcie.”

Spółka do korespondencji załącza zręcznie zredagowany dokument, podpisany przez dyrektorkę Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii w Rybniku. - Faktycznie, firma przekazała naszemu ośrodkowi dary rzeczowe, ale nie było mowy o tym, że w oparciu o potwierdzenie odbioru darów będzie szukała dla nas fundatorów – mówi zaskoczona całą sytuacją dyrektor ośrodka Katarzyna Kusz.

Firmę Spełnione Marzenia chcieliśmy dopytać o „bezpieczne formy” przekazania pieniędzy oraz na jaką dokładnie usługę wystawiona zostanie darczyńcy faktura. Okazało się, że podany numer telefonu firmy nie istnieje. Spółka nie ma też strony internetowej.

Co więcej, wystarczy wpisać w internetowej wyszukiwarce nazwę spółki, a pojawią się ostrzeżenia kilku innych instytucji. Od kontaktów z firmą odżegnuje się m.in. Szpital Śląski w Cieszynie.

Aleksandra Nowara – rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach apeluje, by w okresie przedświątecznym zachować szczególną ostrożność przy przekazywaniu finansowej pomocy potrzebującym. - Najważniejsza rzecz, to zbadać wiarygodność podmiotu, któremu chcemy przekazać pieniądze. Warto też zadać sobie pytanie czy do przekazania pieniędzy na konkretny cel lub organizację, potrzebne jest pośrednictwo osób trzecich – mówi rzecznik.

W podobnym tonie wypowiada się Emil Nagalewski z Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS. - Wspierajmy akcje i organizacje dobroczynne, ale róbmy to z głową. Zanim przekażemy darowiznę czy wesprzemy zbiórkę publiczną sprawdźmy komu przekazujemy pieniądze i czy dany podmiot ma odpowiednie doświadczenie. Nie sugerujmy się chwytającymi za serce spotami czy ulotkami, ale twardymi danymi. To czy dany podmiot w ogóle istnieje możemy sprawdzić na stronach Krajowego Rejestru Sądowego (ems.ms.gov.pl), bądź w przypadku niektórych organizacji także w starostwach powiatowych lub w urzędach miast. A jeśli robi coś sensownego to zazwyczaj zostawia ślad w Internecie – tam znajdziemy informacje o działalności i sprawozdania – radzi Emil Nagalewski.

Czy spotkaliście się z podobnymi, mało wiarygodnymi prośbami o pomoc?