Urzędnicy pokierują ruchem na skrzyżowaniach

Przypomnijmy, autorem tego pomysłu był kandydat na prezydenta Rybnika Rudolf Kołodziejczyk. Podczas jednej z listopadowych debat wyborczych powiedział, że jego receptą na korki w Rybniku jest postawienie urzędnika na newralgicznych skrzyżowaniach. Propozycja wywołała wówczas salwy śmiechu. Okazuje się jednak, że nie minęło pół roku, a pomysł Kołodziejczyka doczeka się realizacji.

- Rzeczywiście, to rozwiązanie początkowo wydawało nam się dziwne. Jednak po przeanalizowaniu wszystkich „za” i „przeciw”, doszliśmy do wniosku, że każda inicjatywa służącą poprawie płynności ruchu warta jest rozważenia – tłumaczy Lucyna Tyl – rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Rybnika.

Z wdrożeniem pomysłu w magistracie czekali do wiosny. Wraz z nadejściem ciepłych dni, na trzech skrzyżowaniach w mieście pojawili się ubrani w pomarańczowe kamizelki urzędnicy. Na początek, do ręcznego sterowania ruchem wytypowano następujące miejsca: Rondo Północnoirlandzkie, skrzyżowanie Miejska – Piłsudskiego – Jankowicka oraz skrzyżowanie Miejska – Hallera – Chrobrego.

„Dniówki” na skrzyżowaniach przepracowywać będzie sześciu inspektorów Wydziału Dróg. Żeby móc rozpocząć kierowanie ruchem na drogach publicznych musieli przejść specjalne szkolenie. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami szkolenia dla funkcjonariuszy cywilnych z zakresu kierowania ruchem przeprowadza Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego – wyjaśnia Paweł Moskwa – Naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Po raz pierwszy rybniccy kierowcy mogli zaobserwować w akcji urzędników wczoraj. Podczas debiutu na skrzyżowaniach towarzyszyli im funkcjonariusze rybnickiej drogówki. - Może to i dobry pomysł, bo nasi decydenci będą mieli okazję osobiście przekonać się jakie decyzje podejmują siedząc za biurkiem – usłyszeliśmy od jednego z kierowców.

Zobacz co powiedział nam jeden z urzędników oraz mieszkańcy Rybnika: